Blue POV
*DWA DNI PÓŹNIEJ*
W głowie miałam tylko wydarzenia z sprzed dwóch dni, a kolejne wspomnienia to tylko te z dzieciństwa... To okropne uczucie pustki. Nie wiem co się działo trzy dni temu! Nie wiem co się działo miesiąc temu! Bezradność jest okropna. Do sali weszła moja mama, a za nią lekarz.
- Kiedy wyjdę?
- Emm... Jeszcze tydzień. Trzeba poczekać aż wszystko się unormuje. Dziś lepiej się czujesz.
- Tak.
Lekarz wyszedł, a mama podeszła do mojego łóżka.
- Mamo.
- Hym?
- Kim był ten brunet?
- To... Twój chłopak.
- Ołł... Jak się nazywa?
- Leondre Devries.
- Aha.
- Nie pamiętasz Bars and Melody?
- A powinnam?
- Przecież jesteś... Byłaś ich fanką...
- Serio? - zrobiłam wielkie oczy.
- Tak.
Naszą rozmowę przerwał mój dzwoniący telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłam "Misiek ❤". Odebrałam.
- Halo?
- O hej. To ja... Ten brunet.
- Leondre?
- Przypomniałaś sobie?
- Nie... Mama mi powiedziała.
- O...
- Podobno byłeś moim chłopakiem.
- Nadal jestem. - zaśmiał się.
- No tak... Szkoda, że tego nie pamiętam.
- No... Szkoda.
- Po co dzwonisz?
- Żeby usłyszeć twój głos.
- Uroczo.
- Wiem. Ja zawsze taki jestem.
- Pfff...
- I brzmisz jak moja Blue.
- Przykro mi... Ale ja nie pamiętam twojej Blue...
- Wiem, a szkoda. Mam pomysł. Przypomnę ci. Jak tylko wyjdziesz ze szpitala. Kiedy wychodzisz?
- Za tydzień.
- Idealnie. Przypomnę ci wszystko. Obiecuję.
- Okay.
- Dobra ja lecę.
- Pa.
- Bajuu.
Mama patrzyła na mnie cały czas.
- Leo? - zapytała.
- Tak.
To mój chłopak, którego nie pamiętam...
***
Krótki ;-; wiem, ale pisany na szybko xD.
ILYSM ❤❤
