Po chwili cały jej smutek zniknął. W oczach Lei pojawiły się iskierki nienawiści. Anakin z kieszeni wyjął swój stary miecz świetlny. Podał go Lei. Wzięła go. Włączyła. Podeszła do dwóch szturmowców. Wykonała kilka ruchów mieczem świetlnym i uwolniła Padmé, która natychmiast pobiegła do Anakina patrzącego na wszystko z dumą. Leia miała w sobie coraz więcej odwagi, napędzanej nienawiścią. Szła w stronę Imperatora. Nie był nawet świadomy, że "księżniczka" zaraz go zabije. Tak się stało. Leia Skywalker zabiła Imperatora dosłownie jednym ruchem miecza świetlnego. Tym samym czyniąc Anakina Władcą Imperium. Ojciec patrzył na córkę z uśmiechem, w przeciwieństwie do zapłakanej Padmé. Kobieta nie chciała, żeby jej dzieci stanęły po Ciemnej Stronie Mocy.
-Dobra robota - pochwalił ją Anakin
Leia wyłączyła miecz świetlny. Chciała oddać do ojcu.
-Nie oddawaj go. Może ci się jeszcze przydać. Jest twój - Leia uśmiechnęła się
-Córeczko, dlaczego to zrobiłaś? - pytała zapłakana Padmé
-To źli ludzie, mamo - tłumaczyłaPrzez czas spędzony z Anakinem Lei wydawało się, że to co zrobiła było słuszne.
-Zostawiam was na chwilę - powiedział Anakin i wyszedł
Leia chodziła w kółko po pomieszczeniu patrząc na kosmos przez szybę.
-Co z Lukiem? - dopytywała Padmé
-Luke jest zdrajcą - stwierdziła
-Leia, nie możesz być jak twój ojciec - podeszła do niej
-Co w tym złego? - warknęła Leia
-Nie wierzę to - próbowała się uspokoić Padmé - To tylko zły sen
-Raczej nie - stwierdziła
-Leia, córeczko, opamiętaj się - prosiła - Wrócimy razem na Naboo
-Nie - odparła - Zostaję tutaj z ojcem. Wracaj, jeśli chcesz*Naboo*
Han i Luke wsiadali do statku, który miał ich zabrać do Imperium.
-Myślisz, że się zgodzi? - zapytał Han
-Ojciec musiałby się nieźle postarać - startowali
-Ja uważam, że mu się nie uda - stwierdził Han
-Hm.. Nie byłbym tego taki pewien*Imperium*
-Leia, przyjmij ode mnie ten skromny podarunek - Vader podał jej pudełko średnich rozmiarów
-Co to jest? - zapytała podekscytowana -Zobacz - powiedziałLeia rozpakowała pudełko. W środku była czarna sukienka przed kolano z paskiem w talii tego samego koloru. Pasek miał specjalne miejsce na miecz świetlny.
-Podoba ci się?
-Jest śliczna. Idę ją przymierzyć.Leia poszła do swojego "nowego pokoju" i przebrała się w sukienkę sprezentowaną przez ojca. Wyglądała w niej ślicznie. Do specjalnej kieszeni włożyła miecz świetlny. Przez okno zobaczyła statek Luka. Zdziwiła się. Udała się do Vadera.
-Ojcze, Luke tu leci - powiedziała szybko
-Luke? - zdziwił się
-Tak
-Przygotujemy dla niego niespodziankę - chwycił mały nadajnik - Wyłączyć osłonę - rozkazał - To będzie twoje pierwsze samodzielne zadanieStatek Luka bezpiecznie wylądował w bazie Imperium. Razem z Hanem wysiedli i rozejrzeli się. Po chwili grupka szturmowców zauważyła ich i związali. Kiedy ci skończyli przyszła do nich Leia.
-Wow, nieźle wyglądasz - powiedział Han
Leia zignorowała go.
-Vader na was czeka - odparła i szturmowcy zabrali ich do Lorda
Leia poszła przodem uprzedzić ojca o przybyciu Luka. Kiedy dotarli Vader już czekał.
-Luke, miło cię widzieć - zakpił
-Nie uda ci się mnie przekonać do Ciemnej Strony, tak, jak przkeonałeś Leię - dziewczyna się zdenerwowała i wyjęła miecz świetlnyVader zaśmiał się, a później westchnął.
-Muszę coś pilnie załatwić - powiedział do Lei - chodzi o Padmé - dodał ciszej - Ty ich zabijesz. To twoje pierwsze zadanie
