-12-

346 36 5
                                    

Han's P.O.V.

Usłyszeliśmy piknięcie windy i wszyscy zwróciliśmy oczy w jej stronę. Wyszli z niej Vader, kilku szturmowców i Leia. Bardzo ładnie jej w tej krótkiej, czarnej sukience. Wygląda perfekcyjnie. Okay. Chwila. Ona przyleciała, żeby nas zabić.

-To już koniec, rebelianci - Vader wyjął swój miecz świetlny, którego ostrze zaczęło świecić na czerwono

Leia wydawała się być zdezorientowana. Patrzyła na mnie smutnym wzrokiem i zrobiła to samo, co jej "ojciec".

Leia's P.O.V.

Rebelianci wyglądali na naprawdę spokojnych. Powolnymi ruchami wyjęli swoje blastery i zaczęli strzelać w naszą stronę. To samo zrobili szturmowcy. Ojciec skinął głową na znak, że mamy przystąpić do ataku. Miałam już zabić jedną z będących tam osób, jak sądzę pewnie jakiegoś senatora, ale Luke zablokował mój miecz świetlny swoim. Rozpoczęliśmy walkę. Wymierzyłam w niego kilka ciosów, które bezbłędnie zablokował. Nie sądziłam, że jest aż takim dobrym Jedi.

-Leia, to bez sensu - staliśmy twarzą w twarz, między nami były nasze miecze świetlne, jeden blokujący drugi - Daj spokój, wiem, że nie jesteś zła - dodał - Nie jesteś po Ciemnej Stronie - odsunął się i wyłączył swój miecz świetlny

Przełknęłam ślinę. Zrobiłam to samo co on. "Może on ma rację?" - pomyślałam. Westchnęłam.

-Spójrz - pokazał na Vadera - Chcesz być taka jak on? - położył ręce na moich ramionach
-Nie - powiedziałam cicho
-Musimy to skończyć - stwierdził - Razem - dodał i się uśmiechnął

Nie bardzo wiedziałam, co on ma na myśli. Później zdałam sobie sprawę, że chodzi o zabicie ojca. Przytaknęłam. Zmierzaliśmy w jego stronę, ponieważ był na drugim końcu pomieszczenia. Nie zauważyłam nawet, że Han gdzieś zniknął. Miałam nadzieję tylko, że go nie zabili. Luke włączył już swój miecz świetlny, kiedy jeden ze szturmowców zdjął swój hełm i swoim blasterem zastrzelił Lorda Darth Vadera. Wszyscy, senatorowie, szturmowcy, Kapitan Phasma, Padmé, patrzyli na Vadera, który upadał na ziemię. Przyjrzałam się twarzy tego szturmowca. Była dziwnie znajoma. Kay. Zdecydowanie on. Ja i Luke podbiegliśmy do ojca. Obiema rękami zasłaniał ranę.

-Leia, Luke - szepnął
-Tak? - miałam łzy w oczach
-Wybaczcie mi - mówił bardzo słabym głosem
-Już to zrobiliśmy - odparł Luke
-I wybaczcie mu - pokazał na Kaya - To wasz brat - zakasłał
-Co? - powiedzieliśmy prawie jednocześnie
-Spytajcie ... Padmé ... - powiedział z ostatnim tchem

Brat? Kay naszym bratem? To było coś więcej niż zwykły szok. Do oczu znów napłynęły mi łzy. Luke mnie przytulił. Kay i reszta szturmowców gdzieś zniknęli. Przy oknie stała Padmé, mama, i patrzyła przez nie ze smutkiem. Podeszliśmy do niej.

-Umarł? - zapytała słabo

Luke kiwnął głową.

-Przepraszam, mamo - powiedziałam przez łzy - To moja wina
-Nie mów tak - zganił mnie Luke

W tym momencie winda przyjechała i wysiedli z niej Han i Chewbacca. Solo, jak zwykle miał wymalowany uśmiech. Przebiegł wzrokiem po pomieszczeniu i od razu zmienił nastrój. Wookie ryknął smutno.

-Możemy wracać - oznajmił - Chewie naprawił Sokoła - podszedł do nas

Spojrzałam na niego. Przytulił mnie. W jego ramionach poczułam się bezpiecznie.

-Wracajmy - zadecydowała Padmé

Byliśmy już w statku Hana, startowaliśmy. Razem z Lukiem siedzieliśmy w milczeniu. Przyszła do nas mama.

-Czas, żeby powiedzieć wam, jak było naprawdę - westchnęła

Padmé's P.O.V.

-Słuchamy - powiedzieli zgodnie Luke i Leia
-No więc. Kay urodził się trzy lata wcześniej od was, kiedy Anakin był jeszcze Jedi. Kiedy on przyszedł na świat, Anakin zaczął utrzymywać za bliski kontakt z senatorem Palpatinem. Kay obserwował przejście ojca na Ciemną Stronę Mocy. Kiedy dowiedział się o was, zabrał Kaya i zabrał go do siedziby Imperium. Razem z Obi-Wanem zdecydowaliśmy, że urodzę was na Alderaan, żebyście byli bezpieczni. Uważaliśmy, że nie przyjdzie mu na myśl szukać was tam. Myliliśmy się. Kilka miesięcy po waszym urodzeniu Anakin przyleciał na Alderaan, już jako Lord Darth Vader, razem z 4- letnim Kayem. Obi-Wan zabrał was na Naboo i znalazł dobrą rodzinę, która miała was wychować. Ciebie, Luke na wspaniałego Jedi, a ciebie, Leia, na dobrą i mądrą księżniczkę. Ja zostałam na Alderaan, ale nie na długo. Krótko póżniej Vader zabrał mnie do Imperium.

star love || L.S. & H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz