Han's P.O.V.
Kiedy wylądowaliśmy na Hoth, Leia bez żadnego słowa wysiadła z Sokoła i poszła ze swoim droidem do techników. Nie wiem czemu tak mnie potraktowała.
-Aggrrgghhh - zawył Chewie kiedy wysiadaliśmy ze statku
-Iść za nią? - zapytałem z wyrzutem i uniosłem jedną brew
-Aaaahhhhrrrggg - przeciągnął
-Żartujesz? Leciałem na Curoscant dla niej, a ona nawet nie podziękowała - skrzyżowałem ręce i oparłem się o ścianęObserwowałem, jak Leia i BB-8 znikają na końcu korytarza.
-Egggrrhhh - kudłaty przyjaciel poklepał mnie po ramieniu
Prychnąłem i zabrałem jego łapę z mojego ramienia
Leia's P.O.V.
-Oczywiście, zajmiemy się tym, Wasza Wysokość - jeden z techników zabrał mojego droida na przegląd
Weszłam do pomieszczenia, które miało być moim mieszkaniem. Rozejrzałam się dookoła. Nawet nieźle to ktoś urządził. Usiadłam na łóżku. Popatrzyłam w okno. Wspaniale. Burza śnieżna. Westchnęłam. Popatrzyłam na srebrną, metalową rękojeść mojego miecza świetlnego. Pokręciłam głową. Na tle dużego okna nagle ujrzałam sylwetkę mojego ojca, Anakina Skywalkera.
-To jakis żart? - szepnęłam z nadzieją w głosie
W tej chwili doszłam do wniosku, że to całe szkolenie i medytacja mi nie służą- mam omamy
-To nie żart - stwierdził z uśmiechem - Dzięki twojemu szkoleniu mogę z tobą rozmawiać - dodał
-Okay - odparłamW sumie to już nic nie mogło mnie (chyba) zaskoczyć
-Co się dzieje? - zapytał troskliwie
-Ja.. Nie wiem - westchnęłam
-Chodzi o.. Hana?Odchrząknęłam
-Też - wykrztusiłam
-Kochasz go? - tym pytaniem zaskoczył mnie najbardziejZastanawiałam się nad odpowiedzią. Chyba tak. Ale co ja mogę wiedzieć o miłości? W odpowiedzi tylko lekko skinęłam głową.
-Wiesz, że Jedi nie...-przerwałam mu
-Wiem, co chcesz powiedzieć - uśmiechnęłam się tryumfalnie - Jedi nie mogą się z nikim związywać. Chyba ty nie będziesz mi o tym mówił - zaśmiałam się
-Tak, chyba rzeczywiście nie jestem do tego najlepszą osobą - również się zaśmiał
-Cóż - westchnęłam - Nie masz się co martwić. Nie wiem, czy on czuje to samo - pokręciłam głową
-Zapytaj go - uśmiechnął się
-Nie ma szans - skwitowałam
-Boisz się uzyskania negatywnej odpowiedzi? - zapytał tonem Mistrza Jedi
-Nie - odparłam - Nie rozmawiam z nim
-Słuchaj, jeśli tylko wasza miłość będzie prawdziła, Rada zaakceptuje wasz zwiazek - ciągle się uśmiechał
-Nie, ja nie wiem - zmieszałam się - Dlaczego w ogóle o tym rozmawiamy? - zapytałam - Mógłbyś mi raczej powiedzieć co się dzieje z Lukiem ? - podrzuciłam kolejne pytanie, ale nie uzyskałam na nie odpowiedzOjciec zniknął w momencie, kiedy do pomieszczenia wparował technik, któremu zleciłam przegląd BB-8
-Co się stało? - zapytałam szybko