18.✯

1.4K 148 69
                                    

Gemma pojechała do domu pod wieczór. Cały dzień przesiedziała z nami, zadając tysiąc pytań na minutę. To kierowała je do mnie, to do Mary, to do Nevi. Najczęściej przesłuchiwana była jednak rudowłosa. Dziewczyny polubiły się, co mnie cieszy. Lydia uparła się, że chce spać z Mary, więc zielonooka musiała zostać kolejną noc w moim mieszkaniu. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale to już drugi raz, kiedy ona nocuje u mnie, ale nie w tym samym łóżku co ja. Dziewczynka nie pozwoliła mi się położyć obok jej "najlepszej cioci na świecie, którą kocha nad życie". To urocze, ale chciałem poprzytulać się do swojej dziewczyny, co mi uniemożliwiła. Tak właśnie skończyłem tutaj. Na kanapie w salonie, która jest cholernie nie wygodna. 

Dochodzi godzina siódma rano, a ja już od kilku minut nie śpię. Mimo że czuję zmęczenie, nie mogę odpłynąć do krainy Morfeusza. Jestem ciekaw czy dziewczyny nadal śpią. Nevi to pewne, bo z niej śpioch niesamowity jest. A Mary i Lydia może już wstały... Chociaż, z drugiej strony, szczerze wątpię, aby któraś z nich już nie spała. Jest wcześnie, a poszliśmy spać dość późno. Pomału wstaję z sofy. Moje plecy bolą niemiłosiernie, ale staram się to zignorować. Jeszcze wolniej stawiam kroki, aby dojść do swojej sypialni. Otwieram drzwi i niemal skaczę z radości, bo w końcu jestem u celu. Cicho wchodzę do środka, a tam zastaję Mary i Lydie wtulone w siebie. Mimowolnie na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Podchodzę do łóżka i kładę się za rudowłosą obejmując ją lekko. Dopiero wtedy sen przychodzi do mnie i po chwili usypiam z uśmiechem na ustach.

  ✯   

Czuję, że coś pode mną zaczyna się ruszać, przez co marszczę brwi. Poduszki się przecież nie ruszają. Otwieram oczy. Widząc że jestem w swojej sypialni przypominam sobie o tym, że przyszedłem tutaj rano. Spoglądam na zegarek, który wisi na ścianie, a on ukazuje godzinę jedenastą. Znowu sobie pospałem. Kolejny ruch osoby, która jest pode mną przypomina mi o niej. Biorę głowę z brzucha, zapewne Mary, i podpieram się na łokciu, lustrując twarz osoby przede mną. 

- Co tutaj robisz? - Pyta, zaspanym głosem. Ma poranną chrypkę, jak słodko.

- Nie mogłem spać, więc postanowiłem zobaczyć czy śpicie, a potem nogi same zaprowadziły mnie do tego łóżka. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaka ta sofa w salonie jest twarda! - mówię, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Ma takie piękne zielone oczy.

- Biedny, Harry. A Lydia gdzie zniknęła? - Kiedy słyszę jej pytanie, orientuję się, że mała brunetka zniknęła. Patrzę na drzwi, które są lekko uchylone. Dziewczynka musiała wyjść, jak się obudziła. 

- Zapewne poszła do Nevi lub włączyła sobie telewizor i go ogląda - stwierdzam, wzruszając ramionami.

- Może to sprawdzisz? 

- A może nie? - odpowiadam pytaniem na pytanie. Wtulam się w brzuch dziewczyny, a ta zaczyna bawić się moimi włosami. Niezbyt lubię, kiedy ktoś to robi, ale nie chcę tego przerywać. To dziwne.  

- Ale z ciebie wujek - mruczy pod nosem, a ja się uśmiecham jeszcze szerzej.

- Ale z ciebie ciocia - odgryzam się, podciągając moją koszulkę, którą Mary ma na sobie. Przez chwilę patrzę na jej płaski brzuch, po czym całuję skórę pod pępkiem, a dziewczyna się spina. Po chwili, jednak to mija, kiedy całuję kolejne miejsce na jej brzuchu. - Może jednak chcesz trochę pogalopować? - Pytam, przypominając sobie rozmowę z wczoraj.

- Harry! - Rudowłosa lekko uderza mnie w głowę, przestając bawić się moimi włosami. 

- Nie udawaj cnotki, piękna - odpowiadam, podnosząc się i przenosząc tak, że jej ciało jest pode mną.

- Nie udaję, Harry - powiedziała, a na mojej twarzy, zapewne, malowało się zdziwienie, na co zaśmiała się.

- Naprawdę? Nigdy? - Pytam zdziwiony, a ona parska śmiechem.

- Żartowałam. Mam dwadzieścia dwa lata, a za mną kilka nieudanych związków. Straciłam już wianek, jeżeli ci o to chodzi - odparła, a przez moje ciało przeszła fala złości i zazdrości. Myśl, że ktokolwiek inny mógł ją dotykać przede mną. - Wszystko w porządku? - Pyta. Musiała zorientować się, że cały się spiąłem. 

- Nie, nie. Po prostu... Chyba wolałem żyć z świadomością, że jestem twoim pierwszym. - Śmieję się niepewnie, opadając na jej ciało i wtulając się w jej piesi. Jej małe rączki chwytają mnie za policzki. Stara się unieść moją głowę do góry, a gdy już jej się udaje, całuje mnie namiętnie. 

- Zazdrośnik - Śmieje się, a ja prycham. Odsuwam się od niej, po czym wychodzę z łóżka. Podchodzę do szafy i wyciągam czarne spodenki, a do tego bluzkę z adidasa. - Jesteś zły? - Pyta, a ja odwracam się w jej stronę, ściągając koszulkę w której spałem i naciągając nową, czystą. 

- Nie mam humoru - odpieram, a ona wzdycha i już po chwili staje obok mnie. Wtula się w moje ciało, natomiast ja stoję jak słup. 

- No weź, misiek - mówi, a kąciki moich ust drgają do góry, a w brzuchu czuję motylki. Jedno słowo wypowiedziane z jej ust powoduje tyle emocji w środku mojego ciała. - Harry, kochanie. - Staje na palcach, aby być mniej więcej na poziomie mojego wzroku. Rękoma chwyta za moje policzki i zmusza mnie, abym się na nią spojrzał. - To przeszłość, teraz jestem tutaj z tobą i nawet jestem twoją dziewczyną - mówi, uśmiechając się i składa delikatny pocałunek na moich ustach, który mimowolnie pogłębiam.

- Co nie zmienia faktu, że wolałbym, abyś była czysta - odpowiadam.

- Przecież się myłam. - Próbuje zażartować, a ja wywracam oczami. Kładę ręce po obu stronach jej talii i unoszę tak, aby owinęła nogi wokół mojego pasa. Nie sprzeciwiła się, a na jej ustach maluję się mały uśmiech.

- Nie żartuj, nie teraz.

- Chciałam rozluźnić atmosferę. A z resztą, sam święty nie byłeś. Ile razy na nagłówkach gazet byłeś ty i twoja nowa dziewczyna - mówi, a mi robi się głupio. - Ale to przeszłość, Harry. Przeszłość.

- Jesteś wspaniała, Mary. - Całuję ją w usta, a w tym momencie do pokoju wchodzi mała Lydia.

- Zostaw ciocię! - Krzyczy, na co się śmiejemy.


    ✯ ✯ ✯        

Luźny, słodki rozdział. W następnym rozdziale pożegnamy się z Nevi :/

Zrobiłam to już pod Studio i zrobię to tutaj. A mianowicie, tak zwane - pytania do bohaterów. Chyba wiecie co to jest, no nie? Zadawajcie pytania, które was nurtują, a osoba, do której pytanie kierujecie - odpowie wam! W odpowiedzi pod komentarzem:3 Jak wam się to spodoba, to pod koniec tego ff zrobię to po raz kolejny:3 

Hi, beautiful✯ • stylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz