Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.*
Połączyło ich mieszkanie koło siebie, a tak właściwie wspólny balkon oddzielony jedynie barierką. Wzloty, jak i upadki były w ich znajomości, która na początku mogła wydawać się taką, która nie będzie trwała za długo, jednak to były tylko pozory. Wszystko przez małą iskierką, która zapaliła się w sercach tych dwóch ludzi. Mary i Harry, kiedyś tylko sąsiedzi, teraz mąż i żona. Wiele się pozmieniało w przeciągu trzech lat, które przeżyli ze sobą. Niechęć Mary do tego koszykarza zamieniła się w coś o wiele lepszego i wspanialszego i można nawet powiedzieć, że w uwielbienie. A zainteresowanie Harry'ego tą modelką było jak najbardziej trafne.
Każdego dnia witał ją słowami — Witaj piękna.
Każdego dnia, zastanawiała się o co mu chodzi.
Każdego dnia, poznawał ją coraz bardziej.
Każdego dnia, wychodziła na balkon z nadzieją, że on tam też będzie.
Każdego dnia, przekonywał się, że nie jest piękna tylko z twarzy.
Każdego dnia, zakochiwali się w sobie na nowo.
Każdego dnia, uzależniali się w sobie coraz bardziej.
Każdego dnia...
Ich historia może być dowodem na to, że miłość można znaleźć wszędzie. Często jej nie dostrzegamy, ignorujemy, ale ona i tak w końcu nam się pokaże, i może wtedy, to Ty i twoja druga połówka będziecie Mary oraz Harry'm.
"Piękno to nie piękna twarz. To piękny umysł, serce i piękna dusza."
K O N I E C
*Phil Bosmans
Nie napisałabym tutaj już nic więcej, chodzi mi o rozdziały, więc stwierdziłam, że napiszę epilog, aby ta praca była skończona. Nie mam pojęcia ile z Was to przeczyta, bo ostatni rozdział pojawił się z pół roku temu? Bardzo za to przepraszam, ale wena i chęci mnie opuściły:/ Udostępniłam nową pracę i mam nadzieję, że uda mi się ją napisać całą. HB było bardzo ważne dla mnie, ale chyba się wypaliłam jeżeli chodzi o historię Mary i Harry'ego, która, jak widzę, spodobała Wam się, co mnie niezwykle cieszy!
PODSUMOWUJĄC, w tej chwili jest:
votes: 4,6K
komentarzy: 473
wyświetleń: 50,4K
CZYTASZ
Hi, beautiful✯ • styles
FanfictionWychodzę na balkon z paczką papierosów. Wyciągam jednego szluga ze środka, zapalając go. Spoglądam w prawą stronę. Siedzi tam. Rudowłosa o pięknych rysach twarzy z kobiecymi krągłościami. Wkładam papierosa pomiędzy wargi i wciągam dym do płuc, aby z...