#10 "...gotowa na niespodziankę?"

2.8K 214 4
                                    

 Zgasiłam światło w pokoju, nałożyłam bordową, rozpinaną bluzę z białymi sznureczkami po bokach i związałam swoje blond włosy w luźnego koka. Wzięłam pod pachę moją ukochaną, różową fiszkę i wyszłam przez okno razem z brunetem. 

 On również miał deskorolkę, tylko, że błękitną, co było dla mnie zaskoczeniem. Wiedziałam, że coś planuje. Jechaliśmy przez miasto nocą, dosłownie, była już 21. Zrobiliśmy sobie parę fajnych zdjęć, głównie z fiszkami. Było genialnie! Ale w sumie to nie koniec. Najlepsze przede mną. 

 Po długim jeżdżeniu zajęliśmy wolną ławkę w parku, w sumie to wszystkie były wolne o tej godzinie. 

- To co gotowa na tę niespodziankę? - zapytał słodko uśmiechając się.

- Wiesz, że nie musisz?

- Ale chcę. - Czułam że się rumienię.

 Złapał mnie za rękę i lekko pociągnął. Tym razem szliśmy pieszo. Zajęło nam to około pół godziny.

- Pozwolisz, że zakryję twoje oczy? - zapytał innym tonem, cichym i tajemniczym.

- Okej. - odpowiedziałam trochę bojąc się jego czynów, ale w głębi śmiałam się z tego.

 Szłam powoli przed nim z zakrytymi oczami, czułam pod swoimi stopami piasek. Powiedział, żebym usiadła, więc to zrobiłam. Gdy otworzyłam oczy ujrzałam plażę, znajdowałam się na kocu, przede mną stał wielki koszyk. Lekki wiatr rozdmuchiwał moje włosy, blask księżyca i gwiazd oślepiał oczy. (przepraszam że przypomina to tanie romansidło xD)

- Leo... - Stanęłam przed brunetem. - ...ale naprawdę po co? Nie to, że mi się nie podoba, bo jest cudnie...

- Lubię być romantyczny... - zaśmiał się. 

- Fajnie, że ktoś się dla mnie stara. - Lekko uniosłam kąciki ust do góry.

- To początek naszej terapii. - Usiedliśmy na kocu.  

- Wow, to masz już jakieś plany dotyczące leczenia? - Chłopak podał mi jedną truskawkę w czekoladzie. - Dzięki.

- Tak. Nie myśl, że jestem dziwny. - Uśmiechnął się pod nosem.

- Jasne, że nie. - JESTEŚ DZIWNY.

  Położyłam się. Gwiazdy tworzyły naprawdę ciekawe wzory, wystarczyło tylko je połączyć. Rozmawialiśmy jeszcze długo o innych rzeczach. Głównie o jego karierze i moim beznadziejnym świecie. Było wspaniale. Śmialiśmy się z żartów, które nie są nawet śmieszne, jego uśmiech jest idealny, wszystko co w sobie ma jest wspaniałe - taki crush idol...

 Po 2 godzinach odprowadził mnie do okna (xD nie do drzwi xD). Podziękowałam mu za ten wspaniały wieczór, przytuliłam go i weszłam do środka. Na szczęście Zoe (siostra) nie zauważyła że uciekłam. Tym razem miałam wielkie szczęście. 

 Poszłam do łazienki, wzięłam gorącą kąpiel z bąbelkami, która trwała prawie 15 minut. Przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu.

Leo: 

Słodkich snów, myślę o tobie :*

Szybko odpisałam.

Ja: 

Nawzajem i co? haha

Leo:

Znaczy o terapii XDDDD

Ja: 

Aaa okej ♥


Podłączyłam telefon do ładowarki. Ułożyłam się wygodnie w łóżku i zaczęłam myśleć nad wszystkim. Jedyne czego się trzymałam to tego, żeby pomógł mi w terapii i był wspaniałym przyjacielem.

Koncert, który zmienił moje życie. ||BAM [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz