#14 "- Cześć jestem Emily. "

2K 168 4
                                    

Obudziły mnie promienie słońca. Czułam się o wiele lepiej, więc postanowiłam, że przebiorę się w swoje ubrania, które przyniósł mi Leo. Wybrałam czarne legginsy i sweterek koloru miętowego. Będąc w łazience wyjęłam z kosmetyczki szczotkę to włosów i je poczesałam. Następnie znalazłam metalowy przedmiot i zjechałam plecami po ścianie, aż w końcu wylądowałam w pozycji siedzącej mając blisko przy nadgarstku żyletkę.

***

To za głupstwa, a to za tę męczarnię. Jeszcze kilka krótkich, może nikt nie zobaczy... z resztą u mnie to przecież norma. Wyleczyć tego się nie da, przynajmniej na tym etapie. Co z tego, że jest świetnie, skoro ja jestem uzależniona. 

(...)

Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Schowałam ostry przedmiot i wyszłam z łazienki siadając na łóżko.

- Proszę! - krzyknęłam.

Weszła pielęgniarka informując, iż doktor czeka na mnie w swoim gabinecie. Tak, SZYKUJE się rozmowa, której najbardziej się obawiam.

(...)

- Dzień dobry - przywitałam się wchodząc z pielęgniarką w głąb gabinetu.

- Witam Cię siadaj. - Kobieta wyszła. - A więc, pewnie zastanawiasz się dlaczego tutaj jesteś. Jak ratowaliśmy ciebie w ambulansie zauważyłem twoje blizny i świeże rany. Czy Ty wiesz, że jest to próba samobójstwa?

- Nic z tych rzeczy. Mam w domu kota...

- A właśnie. Gdzie są twoi rodzice?

- Em.. w domu? - Bardziej zapytałam niż odpowiedziałam, tak wiem skłamałam ale już to naprawiam. - To znaczy ja nie mam rodziców... wychowuje mnie moja starsza siostra.

- Jest pełnoletnia i ma do tego prawo?

- Oczywiście, że jest, a co do prawa to nie wiem... żyjemy bez rodziców już dobre 6 lat. Zginęli, gdy miałam 9 lat.

- Dobrze... czy podasz numer swojej siostry?

- Nie znam go na pamięć... a telefonu przy sobie nie mam - Skłamałam znowu...

- Później mi go podasz. Teraz poznaj tą Panią. - Do sali weszła szczupła blondynka, miała może z dwadzieścia parę lat.

- Witam Cię, mam na imię Emily. - Podała mi rękę, uścisnęłam ją po czym kobieta usiadła obok mnie na oddzielnym krześle.

- Emily jest pedagogiem i jednocześnie psychologiem. Podkreślam, że bardzo doświadczonym!

- Nadal nie rozumiem po co tu jestem...

- Mam Ci pomóc wyleczyć się z depresji. - Uśmiechnęła się, nie odwzajemniłam tego, tylko popatrzyłam na nią żenującym wzrokiem.

- Jestem niepełnoletnia i nie możecie tego zrobić bez zgody opiekuna. Więc...

- W takim razie, czy twój opiekun wie, że się tniesz? - zapytała blondynka.

Miałam ochotę ich tam wszystkich pozastrzelać... jednak wiedziałam, że nie wyjdę od tak na pstryknięcie palcami.

- Ałłł - Zaczęłam udawać że boli mnie głowa.

- Co ci jest? - zapytał doktor. - Szybko, trzeba zaprowadzić ją do pokoju!

Koncert, który zmienił moje życie. ||BAM [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz