Ranek:
Obudziły mnie promienie słoneczne, które o dziwo mi nie przeszkadzały. Otarłam swoje oczy. Dopiero teraz zobaczyłam, że nie jestem u siebie w pokoju, tylko w hotelu. Odwróciłam się na bok, a tam spokojnie sobie śpi Leo. Myślałam, że zaraz wybuchnę. Na szczęście nie zrobiłby tego (bez zboczonych komentarzy proszę XD). W sumie to w nocy po ciemku bym nie wróciła... dobra ma te usprawiedliwienie, niech mu będzie.
Po cichu zeszłam z łóżka. Ogarnęłam swoje włosy i wzięłam torebkę. Napisałam mu karteczkę, którą położyłam na poduszce obok. Wychodząc z pokoju przejrzałam telefon. Trochę nieodebranych połączeń od Zoe, dobra z piętnaście... oddzwonię do niej.
- Cześć Zoe. - Odebrała po kilku próbach. - Ja właśnie wracam do domu, przepraszam że mnie nie było, ale wszystko ci wytłumaczę na miejscu.
- Jezu, martwiłam się. Nie rób tak nigdy więcej. Informuj mnie gdzie wychodzisz. - Bla, bla, bla.
- Tak, tak dobra to ja już się rozłączam, pa! - krzyknęłam i nacisnęłam czerwoną słuchawkę.
Chowając telefon do torebki byłam już przed hotelem. Nie udało mi się złapać żadnej taksówki więc poszłam pieszo, co mi tam.
- Hej mogę zdjęcie? - Podeszła do mnie dziewczyna i to chyba w moim wieku.
- Jasne. - Zgodziłam się.
Porozmawiałyśmy chwilę i odeszła, a ja ruszyłam dalej, kiedy stanęłam przed drzwiami domu dostałam sms'a. Weszłam do środka zdjęłam kurtkę i buty.
- Hej! - krzyknęłam.
- Cześć. - Usłyszałam odpowiedź.
Poszłam do swojego pokoju czytając wiadomość od Leo.
Leo:
Ej :/ Czemu poszłaś?
Ja:
I tak wytrzymałeś ze mną dłużej niż nikt inny. :P
Leo:
Wytrzymam jeszcze, jeżeli dzisiaj się spotkamy... :*
Ja:
Mam się bać?
Leo:
Ym.. jak chcesz. Zleży kogo.
Ja:
Ciebie xD
Leo:
Nie, nie jestem groźny. Przyjdziesz na koncert?
Ja:
Nie wiem...
Leo:
Bilet będzie na ciebie czekał :D
Ja:
Może...
Leo: :*
Ja:
Nie wkurzaj mnie tymi buźkami...
Leo:
Te lepsze " <3 " ??? XDD
Ja:
Zależy...
Leo:
Wiedziałem!
Ja:
Co wiedziałeś?
Leo:
CZYTASZ
Koncert, który zmienił moje życie. ||BAM [ZAWIESZONE]
Fanfiction| KSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWIANIA BŁĘDÓW! | Piętnastoletnia Nicole w końcu wybiera się na koncert Bars And Melody, czyli jej ulubionego zespołu. Tam na M&G chłopaki zauważają jej rany po samookaleczeniu się, dziewczyna nie chce być znowu czyimś proble...