- Ciekawe czy tęsknią..- zamyślił się chichocząc.
- Ta, z pewnością. A szczególnie Luke tęskni za twoim wyczuciem czasu!
- No weź, przynajmniej ty tego nie przerwałaś. Wtedy by go to trochę zabolało.
- Przestań bo zacznę mieć wyrzuty.
- Cnotka.- prychnął śmiejąc się.
- Gadasz jak Julia! Nie zapominajmy, że mam trochę ponad 16 lat!
- Ja miałem swój pierwszy raz w wieku 16, Ash w 18, Mike 17, a Luke.. Ta ciota czekała do 19!
- Dwadzieścia lat miał? Cierpiał na brak dziewczyn czy chęci?
- Brak chęci do posiadania dziewczyn!- zaśmiał się.
- Ale mieliście wszyscy groupie, więc nie mógł czekać aż tak długo.
- Załóżmy, że nie liczymy tego jako udane stosunki.
- Jak sobie chcesz.
- Panie przodem.- otworzył jej drzwi od stołówki i przepuścił ją wygłupiając się.
- Ależ z ciebie dżentelmen Cal!- zażartowała.
- No ba!- zawołał z uśmiechem, kiedy oboje podeszli do stołu, przy którym siedzieli pozostali.
Julia siedziała obok Hemmingsa intensywnie debatując z nim na jakiś temat. Na przeciwko nich siedział Irwin i Mel również pochłonięci rozmową.
- Hej wszystkim!- zawołał Hood siadając obok Mel.
- Gdzie Mike?- zapytała Julia.
- Jest już lepiej, chyba wiemy co się wtedy działo, ale musimy jeszcze to z Cal'em potwierdzić..- powiedziała Patty siadając obok Juliette.
* * *
- Ok, ja i Pat idziemy zanieść Michael'owi żarcie, jak coś to będziemy u niego.- powiedział Hood, który tak jak i Patty zjadł najszybciej posiłek.
- Wpadnę do was jak skończę.- powiedział z pełną buzią Luke.
- Jak pies je to nie szczeka, skarbie.- Patrycja posłała mu uśmiech i ruszyła za Calum'em niosącym jedzenie dla Clifford'a zapakowane w pojemniki.
- Typowe.- prychnął Hemmo.
- Ale wracając do naszej rozmowy Luke..- zaczęła Julia.- Myślę, że to spodobałoby się naszej cnotce.
- Wtajemniczycie nas?- zapytał Ash mając na myśli siebie i Parker.
- Planujemy najzajebistszą pierwszą randkę w historii, którą Pats będzie pamiętać do końca życia!- sprostowała Julia.
- Zamierzasz zostać ojcem, Luke!?- zawołała Melannie.
- Nie! Zgłupiałaś!? Chodzi o to, żeby to była rand..- przerwał kiedy zdanie zakłóciło któreś z kolei brzęczenie telefonu.
Wyciągnął smartfon i zirytowany przeszkadzającym mu przedmiotem spojrzał na wyświetlacz.
od: Pedzio Calum
14:58 ' Stary, na tej sali jest pełno dziennikarzy'
14:58 ' Oni wiedzą o rozstaniu Mike'a i Val.. Zaczyna się to o czym gadaliśmy w Świnoujściu..'
15:00 ' Jesteśmy już u Mike'a, kończcie jak najszybciej i stamtąd spierdalajcie, bo podobno już nas sparowali.. Pogadamy jak przyjdziesz do Mike'a.'
- Ludzie, idziemy stąd..- zaczął Luke.- Tylko nie rozglądajcie się po sali.. Jest tu podobno kilku dziennikarzy, którzy będą od dzisiaj najprawdopodobniej nas nękać.
CZYTASZ
Game From Gods | L.H. ✔
FanfictionA co jeśli pewnego dnia wszyscy znikną? A twoje życie wykona obrót o 180° i zostawi cię na pastwę losu? Ja już nie wierzę w przypadki, a ty? Marzenia, miłość, przyjaźń, niebezpieczeństwo, strach i stworzenia nadnaturalne. Przeczytaj historię Ostatni...