-Skąd ty możesz o tym wiedzieć?!- wywróciłam oczami i starałam się ukryć moje zdenerwowanie.
-Wika... to widać.
-Na przykład?- założyłam ręce na krzyż i zaczęłam oglądać wnętrze pokoju.
-Widzę jak na mnie patrzysz, w jaki sposób mnie całujesz i jak reagujesz na mój dotyk.- przejechał dłonią po moim barku, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz.- a sytuacja na imprezie tylko mnie w tym upewniła.
-Jaka sytuacja?- ton mojego głosu całkowicie mnie zdradzał, ale dalej brnęłam w to parszywe kłamstwo.
-Powiedz mi szczerze dlaczego zdecydowałaś się pić?
-Bo miałam ochotę...-splotłam swoje dłonie na kolanach i próbowałam przyjąć jak najbardziej naturalną pozę, niestety bezskutecznie.
-Dobrze wiedziałaś, że Karol się wkurwi jak zauważy cię z jakimkolwiek alkoholem. Zignorowałaś to i zaczęłaś pić. Musiał byc ku temu ogromny powód.- chłopak jedynie zmrużył oczy na moje wybryki pozycyjne i delikatnie się uśmiechnął, przygniatając mnie swoją pewnością siebie do podłogi.
-No zdarza się i tak, że nie ma powodu.- szłam w zaparte, ale coraz bardziej czułam się pod ścianą
-Nie chciałaś się po prostu napić. Chciałaś pokazać mi jak bardzo się nie przejmujesz mną i Natalią.- po tych słowach przed oczami widziałam tylko dzisiejszą sytuacje z mojej łazienki i momentalnie mnie zemdliło.
-Nie miałabym po co udowadniać ci czegokolwiek. Nic dla mnie nie znaczysz tak samo jak i ona. Oboje jesteście siebie warci, a całować z uczuciem nie jest ciężko.- w jego oczach pojawiło się coś na rodzaj smutku mimo, że ciągle zasłaniał się pokerową twarzą. Nie zwracając na to uwagi spojrzałam na niego z wyrzutem i zaczęłam oczekiwać, sama nie wiedząc tak właściwie czego.
-Weronika...- przerwał irytującą mnie ciszę.- nic mnie nie łączy z Natalią oprócz przygodniego seksu. Obu nam pasuje taki układ, nie wchodzą tu w grę żadne uczucia.
-Po co mi to mówisz? Nie rozumiesz, że nie mam zamiaru wkraczać w wasze życie intymne?- odsunęłam rękę, którą właśnie chciał chwycić.
-Chciałem ci tylko powiedzieć, że to, że ją obracam od czasu do czasu nie znaczy, że coś do niej czuję. Jest jedna taka, do której można by powiedzieć, że coś czuję, ale ona ma mnie za totalnego chuja.- brunet przymknął oczy i delikatnie odetchnął.- Nie chcę żebyś przez to cierpiała i doprowadzała się do takiego stanu jak ostatnio.- jego słowa totalnie zbiły mnie z tropu, przez co zapadła niezręczna cisza.
-Wiesz, że ona się w tobie zakochała?- rzuciłam niby od niechcenia.
-Natalia? No proszę cię.- zaczął się śmiać.- sądzisz, że dziewczyna, która daje dupy przy każdej możliwej okazji zwróci na siebie moją uwagę? Jeśli tak to jesteś w ogromnym błędzie.- otarł wyimaginowaną łzę.- Jestem facetem Werka.Wykorzystam i zostawię. - zachowywał się jakby tłumaczył coś małemu dziecku.- Poza tym układ między nami jest jasny i klarowny, nigdy nie dałem jej żadnej gwarancji chociażby najmniejszych uczuć.
-A ona robi wszystko, żebyś spojrzał na nią jak na potencjalną kandydatkę na żonę.- prychnęłam śmiechem widząc jego zażenowaną minę.
-I myśli, że jak zrobi mi laskę to zwrócę na nią większą uwagę niż na dziewczynę, o którą muszę się starać?- chłopak wydał się niezwykle rozbawiony z całej sytuacji.
-Tak robi jakieś dziewięćdziesiąt procent facetów.- przewróciłam oczami.- jesteście wzrokowcami i lubicie mieć przyniesione wszystko na tacy.- zaczęłam odnosić wrażenie, że bierzemy udział w jakimś teleturnieju o to, czyja racja ma większe prawo bytu.
CZYTASZ
Ukochany Wróg
Teen FictionNienawiść, zaraz obok miłości to dwie najmocniejsze i zarazem najbardziej przeciwstawne emocje, które możemy odczuwać. Jednakże czy jesteśmy w stanie darzyć nienawiścią i miłością jedną i tą samą osobę? Nastoletnia Weronika stara się wieść stabilne...