~36~

6.6K 183 3
                                    

Dziś miałam 7 lekcji. Potem idę na zajęcia z matmy. Co znaczyło,że po zajęciach będę z Dawidem. Chociaż nie koniecznie. Plany zawsze mogą niespodziewanie się zmienić.

Moja choroba się poszerzała. Byłam co raz chudsza i bardziej osłabiona. Cudem zaliczałam sprawdziany. Zdarzało się,że chodziłam na poprawki,gdzie nauczyciele się litowali nade mną i naciągli mi oceny na 2. Wszyscy wiedzieli że jest źle. Już prawie nie jadłam. "Umierałam". Dawid dalej nic nie wiedział. Nie powiedziała mu.
Siedzę na lekcji. Geografia. Czuję jak ledwo siedzę w ławce. Oczy mi się chwilami przymykają z braku sił.
-Ado, źle się czujesz?
-tylko trochę,więc spokojnie.
-jak coś to mów-uśmiechnęła się do mnie nauczycielka
Za chwilę zadzwonił dzwonek. Musiałam wyjść z klasy. Ciężko było. Szłam podtrzymując się o ścianę. Nagle zasłabłam. Już nie mogłam iść dłużej. Nie dałam rady. Dla osób które mnie nie lubiły po prostu to wydawało się śmieszne.
Moim zdaniem to jest głupie i nie dojrzałe. Bo co może być zabawnego w tym że mdleje? To nie było jak dla mnie śmieszne.
Ktoś mnie podniósł i zaprowadził na ławkę. Jakiś chłopak. Nie pamiętam jaki. Nie "kontaktowałam". Miałam zbyt wycieńczony organizm. Nauczycielka była przerażona. Zadzwonili po moją mamę,przynieśli mi wszystkie rzeczy.
W szkole już tego dnia nie zostałam. Do szpitala też nie chciałam jechać.
-zawieź mnie do domu.
-Ada,co się z tobą dzieję? !-mama była zła na mnie. Jednak tego dnia nic nie jadłam. Brak apetytu. Jedyne co czułam w środku to ból.
Myślałam że posiedzę z Dawidem. Nie wyszło. Szkoda.
Gdy wróciłam do domu pierwsze co do mnie powiedzieli?
-masz zjeść
-nie jestem głodna!
-a umierać to chcesz? ! Najwięcej bólu zadajesz nam a nie sobie. Musimy patrzeć jak ty cierpisz bo nie jesz. Nie oszczędzasz ani nas ani siebie.
Nic na to nie odpowiedziałam. Usiadłam i zaczęłam jeść. Siedzieliśmy bez słów. Potem poszłam do swojego pokoju i zasnęłam.
Wieczorem próbowałam się uczyć, co nie bardzo mi szło. Wzięłam telefon i weszłam na fb.
Był dostępny Dawid. Wiedziałam że zaraz napisze więc nie wychodziłam,a telefon położyłam obok siebie. Nagle zawibrował.
-"co tam? " -tak,to była wiadomość od Dawida

SexFriends ¤NA FAKTACH¤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz