~32~

8.5K 210 4
                                    

Gimnazjum jak to gimnazjum. Nastolatkowie są głodni miłości i wrażeń.
Dzisiaj miałam zajęcia w szkole z matematyki na 8 godzinie lekcyjnej. Autobus miałam od razu po 7 lekcjach więc zostawał mi stop i pks. Czasem mama mnie odbierała.
Zimny, dzień. Akuart twra zima. Dobrze się czułam. Nic mi nie było.
-idziemy do goku? - podszedł dom mnie Dawid gdy Zobaczył jak wracam szybciej z zajęć. Nauczyciel musiał gdzieś jechać więc mogłam więcej cZasu spędzić z przyjacielem.
-możemy iść. Tylko chodź wezmę rzeczy.
-spoko. Też muszę wziąć kurtkę.
Ubraliśmy się i poszliśmy. Nie było aż tak zimno. No ale Dawid zaczął "ciągać" nosem.
- co ci? -zapytałam go
-zimno mi
-przecież dopiero wyszliśmy ze szkoły.
-no to co? Ale jest zimno. Nie lubię zimna. Wolę ciepło
-no widzisz to tak jak ja
Zaraz doszliśmy do goku. Ludzi nie było więc bez spiny. Zdjęłam kurtkę i usiadłam przy stole. Dawid chodził po sali,a ja uważnie mu się przyglądałam.
-Chodź zagramy- wziął paletki i piłeczke. Chciał grać w pin-ponga.
Wstałam i ustałam na drugi koniec stołu. Grało nam się śmiesznie. Jak to ja,często nie trafiałam. Fajne to były czasy. Teraz nie chodzę do goku. Jest już drugie półrocze a ja tam byłam tylko 2 razy.
Skończyliśmy grę. Nagle zadzwonił jego telefon.
-kurde muszę wracać stopen- powiedział do mnie odkładając telefon
-nie mogą po ciebie przyjechać rodzice. Tata na przykład?
-tata mieszka gdzie indziej- jego oczy zesmutniały. Straciły iskierke radości
-no a mama nie przyjedzie?
Nastała cisza. Dawid spojrzał na mnie. Jego oczy zrobiły się szklane
-myślałem że wiesz-chwila ciszy-nie mieszkam z rodzicami. Oni się rozstali. Mama w Holandii a ojciec mieszka nie daleko mnie ale nie ze mną. Mnie i brata wychowują babcia i dziadek-nagle mu prZetrwałam. Było mi głupio. Jego rodzice nie żyją razem a ja z takimi tekstami do niego
-nie kończ. Przepraszam,nie wiedziałam-po tych słowach wtuliłam się mocno w niego. Było mi przykro z powodu jego sytuacji.
W tedy zrozumiałam jego zachowanie. Dla tego był zamknięty w sobie i małomówny. Taki tajemniczy. To przykre. Wychowuje się praktycznie bez rodziców. Może dla tego tak ugania się za dziewczynami? To trochę tłumaczy.
Jego ręce zjechały na mój tyłek. Zaczął go macać. Jeśli zaczynał to że się za niego brałam. Było trzeba jakoś się rozluźnić bo na spinie byliśmy przez tą rozmowę.
-chodź do łazienki bo jeszcze ktoś zobaczy.
Wziął mnie za dłoń i poszliśmy.
Weszliśmy do pomieszczenia gdzie stał kibel. Było tam w miarę miejsca.
Postawił mnie wyżej i podniósł mi koszulkę. Zaczął całować mój brzuch. Robił to powoli i dokładnie. Każdy centymetr mojego brzucha był wycałowany jego ustami. Ohhh cZuje jak jest co raz niżej. W okolicach bioder. I co raz, co raz schodził w dół. Jest już tak nisko że robię się "tam" mokra. Dotyka mnie tam ręką Mmm <3
Nagle postawił mnie na podległe. Oparł się o ścianę. Podeszłam do niego. Spojrzałam mu w oczy, i nagle wpiłam się w jego szyję. Jego ręce zeszły na mój tyłek. Ja swoimi jeździłam mu po brzuchu. Nie przestaje całować. Dotykam jego kolegę. Dokładnie go macam. Stoi mu <3
-nie bój się Ada-po tych słowach wziął moją rękę i wsadził ją sobie w spodnie. Chciał więcej.
Byłam trochę zmieszana. Czułam jaki jest tam gorący. Pomyślałam sobie- fajnego ma. Był na baczności i nabrzmiały przez podniecenie. Lubiłam to.
Teraz to on muskał wargami mi szyję. Taki delikatny. Podniecało mnie to.
Dobra rozgrzaliśmy się.
Odwracam się tyłem do niego. Nachylam się i przykładam tyłek do jego kolegi. Zaczynam powoli. On trzyma dłonie mi na biodrach. Czuję na tyłku jego kumpla. Chwilami udaje mi się dotknąć moją gorąca i mokrą koleżanką jego kolegę (przyjaciele się styknęli ) co sprawiało że czułam dreszcze i jeszcze większe podniecenie. To było cudowne uczucie. Oddech mój przyśpiesza. Nagle stop.
Wolno,mocno,z uczuciem,z góry do dołu ocieram się o niego. Tak jakbyście oglądali film w zwolnionym tępie, tak samo ja wykonywałam swoje ruchy. To było i dla mnie i dla niego ekscytujące.
Odwrócił mnie w swoją stronę. Spojrzał na moją twarz. Moje ciało było rozpalone. W moich oczach na pewno widział te płonące płomienie. Moje usta były delikatnie rozchylone przez zmęczenie. Pozytywne zmęczenie. Takie którego mogło być więcej. Przyglądał mi się. I bum! Jego ręce dotykają mój tyłek, a obojczyki są całowane przez chłopaka. Odchyliłam głowę żeby miał lepszy dostęp. Swoje założyłam mu na szyję.
Koniec.
-podobało ci się Dawid?
-tak. Jesteś wspaniała.
Wyszliśmy z łazienki. Zabraliśmy swoje rzeczy i wyszliśmy z goku. Przytulił mnie na pożegnanie. Rozeszliśmy się w przeciwne strony.
Cały wieczór pisaliśmy o nas i o tym co było w goku. Oboje byliśmy zadowoleni.
Działo się co? Wiecie... fajnie było. Naprawdę. Chyba bym chciała do tego wrócić. Nie wiem. Mieszane uczucie. Wspominam to dobrze i źle. Tylko szkoda że miałam 14 lat i tak szybko omotał mnie chłopak...

SexFriends ¤NA FAKTACH¤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz