~31~

8.5K 229 9
                                    

Już nie rozmawialiśmy na temat czy się szanuję czy nie. W mojej głowie urodziło się coś nowego. Nowe uzależnienie. Dawid*petting.
Nie zawsze miałam na to ochotę co było u mnie rzadkością.

Odmawiałam tylko w tedy kiedy miałam "swoje dni". Ale nie zawsze. Mu to nie przeszkadzało tak bardzo. No jednak kiedy chłopak ma "chcice" to wszystko dobre.
Zwykły dzień. Nudny i śpiący. Bez większych wrażeń. Jak zwykle zemdlałam. Nic nowego. Nikomu. Zmuszanie do jedzenia-też nic nowego. Nawet w szkole mnie pilnowali. Przesada.
Patrzyłam jak Dawid rozmawia z inną dziewczyną. Wkurzało mnie to i budziło we mnie zazdrość. Tak dobrze przeczytałaś\przeczytałeś. Zazdrość. Byłam o niego bardzo zazdrosna. Jednak to ja go zaspokajałam, a nie jakieś inne laski. Skąd wiem że z nimi tego nie robił? Bo każdą wolną godzinę spędzaliśmy razem i mu ufałam . W szkole uważali że z nim seks uprawiam i dla tego ze mną gada. Ale nie,nie było tak wcale. Dawid nie chciał tego. Albo chciał? Nie nie jak narazie aż tak go nie kusiłam chyba.
Było mi z nim dobrze. Nie chciałam go stracić. Na myśl że on odjedzie z tej szkoły,że jest w niej ostatni rok,chciało mi się płakać. Byłam cholernie do niego przywiązana. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Bliska wam osoba,przyjaciel czy chłopak,przyjaciółka czy dziewczyna która-który sprawia że chce wam się żyć,chodzić do szkoły. Jesteście bardzo blisko siebie. Widzisz ją codziennie. Troszczy się o ciebie itd uczy się w twojej szkole ostatni rok. Jesteś świadom tego że wszystko się zmieni. Już nic nie będzie takie same. To smutne co? Ja się tego najbardziej bałam.
Nie wiem czy go kochałam. Byłam pewna że coś do niego czuje. Oooo! Kochałam go jak przyjaciela. Tak właśnie. To była miłość just friends. Dziś ją wspominam z bólem. Tęsknię za nim :(
Ostatnio włączyło się we mnie coś co mnie męczy. Brak Dawida,brak jego bliskości. Bardzo go chcę ale to jest nie możliwe. Ciekawe czy o mnie myśli czasami....
W szkole wielu chłopaków ze mną rozmawiało. Dawidowi nie bardzo to się podobało. Czasami robił mi niepotrzebne wyżuty. Chciał mnie mieć tylko dla siebie. Nie chciał się mną dzielić,no ale nie miał prawa mi na ten temat co kolwiek wspominać bo sam był nie lepszy. Co raz z inną rozmawiał. To było trochę śmieszne. Byliśmy o siebie zazdrośni,pragnęlismy swoich ciał,siebie. Ale nie byliśmy razem. Po prostu przyjaźń.

"Jest miłość bez związków i związki bez miłości"

SexFriends ¤NA FAKTACH¤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz