SexFriends ¤NA FAKTACH¤

~18~

-zrób mi masarz-poprosił Dawid
-no dobrze- chętnie odpowiedziałam
-ale nie taki normalny. Inny,erotyczny- zaczął mi tłumaczyć co chce-
-czyli jaki? Jak?
-tyłkiem. Dla mojego..-uważnie sprawdzając czy patrzę zaczął spuszczać wzrok niżej. Wziął moją rękę i położył na swoim penisie. -dokładnie tutaj-skończył zdanie
-ale jak? Nie umiem nawet. Nigdy tego nie robiłam- nie miałam pojęcia jak to się robi. Czułam zakłopotanie. JAK DO CHOLRY TYŁKIEM MAM MU KOLEGE WYMASOWAĆ. Nawet nie widziałam skąd ma takie pomysły. Ale nie zapytałam
-Spokojnie. Wytłumaczę Ci- i zaczął
Odwrócił mnie plecami do siebie
-wypnij tyłek i opszyj o mojego.. no wiesz
Obją mnie delikatnie w talii. Chciał coś powiedzieć ale ja już wiedziałam o co chodzi i zaczęłam robić okrążenie tyłkiem po jego penisie. Bałam się że coś mu zrobię.
-o właśnie tak-powiedział chłopak
-nie boli cię to? -zapytałam trochę zdenerwowana
-jest dobrze-po jego słowach robiłam mu "dobrze" tyłkiem przez jakieś 3 minuty. On w tym czasie stał oparty o ściane i dotykał mnie delikatnie po pleach co sprawiało mi przyjemność
Przestałam i odwróciłam się twarzą do niego. Nic nie mówiliśmy. Od razu przyciągnął mnie do sobie bliżej i zaczą namiętnie macać mój tyłek. Przyłożyłam swoją dłoń do jego penisa. Był podniecony. Czułam jak stał. Zaczęłam machać po nim ręką w górę i dół. Jego kolega nie był miękki. Był twardy i stojący. Podobało mi się to.
Dawida mogłam dotykać gdzie tylko chciałam,za to on miał ograniczenie wyznaczone przezemnie. Do jego dyspozycji był tylko mój tyłek,brzuch,plecy i nogi. Nie mógł mnie dotykać po piersiach i "tam" niżej.
Byłam równie podnicona co on. Czułam jak pod wpływem jego dotyku robię się "tam" mokra i gorąca. Ahhh wciąż mi było mało. Chciałam więcej.
Odchylił mi głowę i wpił się w szyje. Całował. Czułam jak zostawiał mokre ślady. To było cudowne.
Odwrócił mnie znów. Jeździłam pupą po jego twardym kumplu. Dawid Obją mnie dłońmi w talli i zbaczał raz na plecy,a raz na brzuch.
Po wszystkim spojrzeliśmy sobie w oczy i się przytulilśmy.