~23~

11.6K 267 1
                                    

Wszystko szło między nami w dobrym kierunku. Sytuacja z goku powtarzała się notorycznie. Lecz i tak zawsze kończyła się niedosytem,przynajmiej za każdym razem emocje były idealne.
Czułam jak zakochuje się w Dawidzie. Stwierdziłam że mu to powiem. Nie znaliśmy się długo ale petting sprawił że moje uczucia wobec niego stawały się silniejsze.
Przerwa. Zobaczyłam Dawida.
Tak to ten moment żeby powiedzieć mu o swoich uczuciach. Niech wie jaka jest sytuacja.
-Dawid możemy porozmawiać?
-tak. Coś poważnego?
-tak. Nie. Nie wiem... -nie wiedziałam sama jak to zacząć-muszę ci coś powiedzieć. Powinieneś... o tym wiedzieć. Bo ja... -i nagle zadzwonił dzwonek na lekcje-kurwa... tylko nie teraz. Chciałam już mieć to za sobą.
-Ada ja muszę iść. Potem pogadamy
Dawid poszedł. Jest na pół piętrze. Stwierdziłam że nie wszystko stracone. Oparłam się o bariejki i zaczęłam krzyczeć. Było głośno na korytarzu. Wszyscy rozchodzili się do klas
-Dawid! Zakochałam się w tobie!-w końcu mu to wykrzyknęłam.
Jego mina się ziemniła
-Ada... porozmawiamy po tej lekcji. Czekaj na mnie na dole.
Bałam się tej rozmowy. Nie mogłam się skupić na lekcji.
W końcu zadzwonił dzwonek na przerwe.
-Ada... czemu ty się zakochałaś? Ja nie jestem w tobie zakochany. Mam serce z kamienia. Nie pokocham ciebie. Nie dam rady. Na tym nasz kontakt się kończy. Koniec z tym.
-po tym wszystkim tak po prostu se odchodzisz bo się zakochałam?!-byłam rozczarowana,wściekła...
-nie zakocham się w Tobie. Wybacz
Czułam się w tedy strasznie. Po tym wszystkim on mówi że nic z Tego! ? Co za palant! Po tym co robiliśmy... jejku :(
W szkole nie przejmowałam się za bardzo. Jak to w szkole. Otoczenie iwgl.
Po zajęciach czekałam jak zwykle na utobus. Poszłam do Rafała i Bartka. Zaczęliśmy rozmawiać.
Było zabawnie. Śmialiśmy i wygłupialiśmy się.Dawid przechodził obok nas. Widział jak się dobrze bawie. Ciekawe co w tedy czuł. Pewnie miał wyjebane.
Zaczęliśmy się ganiać. Ja,Barek i Rafał.
Pobiegli w stronę korytarza prowadzącego do podstawówki. Goniłam ich więc też tam pobiegłam. Stał Dawid.
-Dawid zatrzymaj ją proszę!-krzycZał Rafał. Śmiał się. Nie zwróciłam uwagi na to co mówił. Nie bardzo o tym myślałam.
I stało się. Dawid mnie objął. Nie chciałam tego. Zaczął mnie dotykać po tyłku a ja go po koledze. Pewnie się stęsknił albo był zazdrosny że z chłopakami się dobrze bawię a nie z nim. Jezu a ja znowu mu uległam..
Co on ma takiego w sobie! ?
Nagle zaczął dzwonić mój telefon. To mama. Czekała na mnie pod szkołą.
-muszę iść. Napisze do ciebie na telefon. Pa
I poszłam. Napisałam do niego. Pisaliśmy o tej całej sytuacji. Pogodziliśmy się. Jaka ja byłam w tedy naiwna

SexFriends ¤NA FAKTACH¤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz