Takie niewinne
Potrzebują powietrza
Płyną ku górze
Nie mogąc się przebić
Przez pokrywę lodu
Duszą się
I opadają ku mułowi
Na ich miejscu
Pojawiają się nowe
Równie słabe
Też zdychają
A ocean zapełnia się ścierwami
Coraz bardziej zabrudzony
Zanieczyszczony
Zniszczony
Nie minie długo, a stanie się
Niezdatny do życia
Dla nich
Za słabych, by przebić się przez lód~×~
To nie wierszyk... Nie wiem co to jest, uznajmy, że nie podlega ocenie hah
Tak się zastanawiam czy ktoś w ogóle ogarnia te moje metafory... A z resztą :v
![](https://img.wattpad.com/cover/52775362-288-k755441.jpg)
CZYTASZ
Pseudopoezja
PoesíaZbiór pseudowierszy pseudopoety #2 miejsce w poezji (24.03.16) Jakim cudem ten szit miał takie powodzenie