"Szaro mi"

264 43 39
                                        

Jak mam zachować ciekawość
Kiedy wszystko jest takie samo
Dni właściwie jednakowe
Po prostu różniące się barwami
Kształt jednak identyczny
Nużący...
Różnice między ludźmi
Były interesujące
Do czasu
Gdy zdałem sobie sprawę
Że wszyscy różnią się pod tymi samymi względami
Więc nawet różnice stały się jednakowe
Bez sensu, ale czy kiedykolwiek istniał?
Chyba po prostu go wymyślono
Żeby człowiek mógł sobie znaleźć własny
I trwać
Lecz kiedy już wiesz
Że tak naprawdę miałbyś określić sobie rodzaj iluzji
Nie chcesz jej
Bo jest fałszywa
Wszędzie czerń, biel, szarości
Od czasu do czasu
Przebłyski kolorów spoza psiego spektrum
Lecz i tak zawsze znikają
I wracam do punktu wyjścia
Szarym sercem czuję tą szarość
Wwiercającą się w szary umysł
Szarpiąca szarą duszę
Podobno szary to też kolor, a jeśli tak
To jedyny
Szczery
I prawdziwy

Rzygam szarością, widzę na szaro
Czuję na szaro, o ile w ogóle
Myślę na szaro
Szaro, szaro, szaro
Hah, jak na starych filmach
Uśmiechy też na szaro
Łzy na szaro
Miłość na szaro
Nienawiść na szaro
I chyba tak już trochę
Szary mi się przejadł








~ Chyba już nigdy nie napiszę niczego godnego miana poezji. Wyzbyłem się poetyckiego krasnomówstwa :') ~

Pseudopoezja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz