Tam, gdzie niegdyś leżało źródło oczyszczenia
Widnieje wyschnięty dół
Zgięty w pół
Szuka w nim czegoś wartego podniesienia
O, znalazł coś
Przeżarty na wskroś
Rdzą kawałek stali
A nie, nie rdzą
Chyba jednak krwią...
"Czym oni się stali...
Ten świat się wali
Bólu weń wlali
I się w nim pławią"Wyprostował się i wzruszył ramionami
Odchodząc od dołu pstryknął palcami
Oczyszczenie buchnęło
Ostrze błysnęło
On się odwrócił
I więcej nie wrócił...Notka była, ale się nie sprawdziła :v
~Lohi~
CZYTASZ
Pseudopoezja
PuisiZbiór pseudowierszy pseudopoety #2 miejsce w poezji (24.03.16) Jakim cudem ten szit miał takie powodzenie