Rozdział 9

831 29 1
                                    

Pov's Aron
Nie śpię już z godzinę i nadal patrzę na tą małą istotkę przytuloną do mojego boku. Jesteśmy na miejscu, chłopaki właśnie poszli wszystko wypakować, gdy wrócili ponownie do samochodu podszedł do mnie Jack :
- Stary jest problem bo są tylko trzy pokoje w czym dwa są z łóżkami małżeńskimi więc ty masz pokój z Mils, ja z Ethanem, a Nick sam.
- Czemu Nick ma sam?
- Bo nikt nie chcę widzieć, jak śpi nago.
-Aha Okey. - Wziąłem delikatnie mruknęła blondynkę na ręce, coś i zaraz z powrotem się we mnie wtuliła. Wszedłem do domu i ostrożnie skierowałem się po schodach na górę do naszego pokoju. Gdy wszedłem do pokoju, nie zważając na to iż Milena była w ciuchach po prostu położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą. Wyszedłem z pokoju i poszedłem na dół do salonu, gdzie obecnie siedzieli chłopacy.
- Chłopaki ja idę spać a wy jak se chcecie. - I z powrotem poszedłem do pokoju przebrałem się w krótkie spodenki i koszulkę, żeby Mili się.rano nie przestraszyła. Położyłem się i odraz usunąłem.

Pov's Milena
Obudziłam, się w ogóle w innym miejscu. Byłam na miękkim łóżku w ubraniach a po prawej stronie spał Aron.~ Czekaj, kurde co!? Co tu robi Aron, no tak znając Jacka pewnie czegoś mi nie powiedział... Ale jak ja się znalazłam w tym pieprzonym pokoju?! ~ Wygramoliłam się z łóżka i jak najciszej potrafiłam wyszłam z pokoju. Gdy zamknęłam za sobą drzwi, od razu pobiegłam na dół do salonu. Wpadłam tam jak burza, i nie spał tylko mój braciszek ~ wyczujcie ten pieprzony sarkazm ~ i Nick. Podeszłam do Jack'a i stanęłam przed nim z założonymi rękoma na piersi.
- Hej Mils. Jak się spało?
- Oj, a żebyś wiedział jak kurewsko dobrze. - Powiedziałam wściekła, na co Nick zaczął się śmiać, więc zgromiłam go wzrokiem i rzuciłam w niego poduszką.
- Eeeej, młoda co wstałaś lewą nogą? - Zapytał Nick, zdejmując z siebie poduszkę, którą chciał rzucić we mnie, ale szybko uchyliłam się w bok i poduszką oberwał Jack na co zachichotałam dosyć głośno skoro zauważył to Nick.
- No, od razu lepiej. Widzisz Jack odkryłem jak rozśmieszyć naszą małą Milenkę. ~ Teraz przegiął, kur** kiedy oni zrozumieją, że ja nie jestem mała tylko niska! ~ Nie wytrzymałam musiałam się odgryźć.
- Mała... - Nie zdążyłam tego powiedzieć bo ktoś zasłonił moje usta ręką, i zamiast słów bełkotałam. Po chwili miałam się zamachnąć i przyłożyć w brzuch ale zostałam pociągnięta do kuchni przez co wiedziałam, że to nie Jack bo ten ch*j siedział na kanapie i tylko rżał. ~ No co za skurwibąk ~ W kuchni już normalnie mogłam mówić bo nie miałam ręki na ustach, rozważałam dwie opcje :
1. Obrócić się i zobaczyć kto mi przerwał i ewentualnie mu przywalić.
2. Iść do salonu i dokończyć to co zaczęłam.
Wybieram opcje pierwszą. Odwróciłam się i zobaczyłam Ethana:
- Mogę wiedzieć, czemu mi przerwałeś?
- Owszem, nie chciałabyś widzieć nic co mogłabyś zobaczyć po tym jak byś to powiedziała.
- Czyli? Mógłbyś jaśniej, bo coś ciemno to widzę?
- Ehhh... Nick to cholerny Debil...
- No to już wiem.
- Nie przerywaj mi. Tak jak mówiłem Nick to cholerny Debil i on jest strasznie zboczony i śpi bez gaci...- nie dałam mu dokończyć tylko wcięłam się w słowo.
- Okey, tyle wystarczy lepiej nic więcej nie mów, nie chcę tego słyszeć, a teraz przepraszam ale idę przywalić mojemu bratu, że nic mi nie powiedział, że będę miała jeden pokój z Aron'em.
- Okey, tylko nie obij go za bardzo, a tak nawiasem mówiąc co chcesz na śniadanie?
- Ja to sałatkę, ale chłopaki to pewnie naleśniki.
- Nie zjesz z nami?
- Nie dzięki, jak dla mnie naleśniki na śniadanie to nie najlepszy pomysł, a tak w ogóle ty umiesz gotować?
- No, jak wyjeżdżamy na weekendy i tym podobne to ktoś musi tych debili nakarmić.
- Jasne, jak skończę mordować Jack'a przyjdę ci pomóc.
- Okey, czekam. - Poszłam do salonu stanęłam przed Jackiem i zrobiłam coś co pokazało, że nie daje sobie rady z przeszłością :
- JACK DEBILU CZEMU MI NIE POWIEDZIAŁEŚ KURWA, ŻE BĘDĘ MIAŁA JEDEN POKÓJ Z ARONEM, DOBRA TO JESZCZE NIC ALE CZEMU MI NIE POWIEDZIAŁEŚ, ŻE MAM Z NIM SPAĆ W JEDNYM ŁÓŻKU. TY JESTEŚ JAKIŚ POJEB*** CZY CO?!!?! - Gdy zdałam sobie sprawę co wykrzyczałam moje oczy zaszły łzami, a ja zaczęłam się wycofywać i kręcąc głową powtarzałam pod nosem :
- Nie, nie, nie, nie.... - Wyszłam z salonu i wbiegłam po schodach na samą górę widząc, jeszcze jak Ethan wychodzi z kuchni i łapie Jack'a by nie pobiegł za mną. Wbiegłam do pokoju w którym obecnie nie było Aron'a i wyszłam na balkon, tutaj nie miałam worka, ani mojej Aprili... Patrzyłam tak jeszcze w dal wpatrując się, w morze ze łzami spływającymi po moich policzkach, gdy słyszę :
- Co się stało? - ~ Aron, zawsze jest tu gdzie go potrzeba. Jak On to robi? ~ zapytał z takim spokojem . Po chwili usiadł obok mnie a ja nic nie mówiąc przytuliłam się do niego.

Zacząć Nowe ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz