10

17 2 0
                                    

Niall już piąty dzień jest w śpiączce. Siedzę przy nim cały czas. Wychodzę tylko do toalety i po kawę do automatu. Chłopcy z Olivią przychodzą tutaj codziennie. W nocy są u mnie. Oczywiście Olivia drze się na mnie że nic nie jem i powinna iść do domu się pożądnie wyspać. Ale nie mogę zostawić tu chlopaka samego. Lekarze powiedzieli mi żebym do niego mówiła. Więc opowiadam mu jakieś nudne historie z mojego życia. Pielęgniarki które siedzą w sali chyba mają już tego dość no ale muszę mu coś mówić

-Clark idź do domu- Olivia powiedział powiedział to dzisiaj już chyba setny
-Olivia nie ma szans

-Jadłaś coś dzisiaj?

-Jeszcze nie

-Clark jest szesnasta a Ty od pięciu nic nie jadłaś

-Przeżyję

-Nie Clark! Do cholery masz coś zjeść i się przespać! Schudłaś już chyba z piętnaście kilo!

-Trzy
-Trzy kilo w pięć dni no brawo
-Olivia nie dramatyzuj proszę cię jak Niall się obudzi to zadbam o siebie a teraz mogła byś mi przynieść kawę?

Olivia wyszła z sali i poszła po kawę.

Siedziałam dalej i opowiadałam Niallowie jak w dzieciństwie wywaliłam się stojąc w miejscu. Pielęgniarka miała niezły ubaw.
-Trzymaj- Olivia weszła i podała mi kubek z kawą. Wziełam go i dalej siedziałam przy Niallu

Olivia
Niall jest w szpitalu. Jak dowiedziałam się z chłopakami że nie jest z nim wesoło to od razu do niego polecieliśmy. Jaki szczęście że chłopcy mają swój samolt.
Clark już tam była. Siedziała przy łóżlu Nialla i piła kawę, opowiadała Niallowi jakieś historie swojego życiasw. Weszliśmy do sali. Clark od razu mnie przytuliła i zaczeła płakać
-To moja wina ja przepraszam
-Ej kochanie nie płacz to nie twoja wina- Chłopcy poszli gadać z lekarzem a ja próbowałam przekonać Clark żeby wróciła do domu. Coś zjadła i się przespała. Jednak Clark jest uparta. Uparta jak jakiś osioł. Wyszłam z sali i poszłam na dół do restauracji czy coś takiego. Kupiłam zupę i trzy naleśniki dwa z nutellą i jednego z dżemem. Wziełam na wynos i zaniosłam dziewczynie do sali. No bez jaj musi przecież coś jeść.
-Proszę
-Olivia ja nie
-Tylko nie mów mi że nie jesteś głodna masz to zjeść i tyle

Clark
Olivia dała mi jedzenie i kazała jeść. Nie byłam głodna na prawdę. Ale zjadłam dla świętego spokoju.
-Clark wróć do domu proszę cię ja z chłopakami tutaj zostanę i jak co
-Olivia nie ma szans ja go kocham i nie mogę gonzostawić
-Ale Ty wyglądasz gorzej od niego
-Dzięki Olivia zawsze mażyłam żeby to usłyszeć
-Jezu Clark jesteś głupia
-Olivia, wróćcie do domu ja z nim zostanę nie ma sensu żebyśmy tu w 5 siedzieli
-Na pewno?
-Tak - Pożegnałam się z dziewczyną, Olivia z Liamem i Harrym pojechali do domu. Musieli załatwić papiery od mamy Nialla i poszukać.lepszego szpitala. Ja z Louisem zostaliśmy przy chłopaku i Lu opowiadał o tym jak kręcili teledysk do What Makes You Beautiful, a potem poszedł po kawę.  A ja zaczełam gadać z Niallem. Byłam strasznie zmęczona, trzymałam chłopaka za rękę oparłam głowę o łóżko i zaczełam zasypiać
-Kocham Cię Niall wiesz?
-Wiem- Zerwałam się z łóżka jak poparzona. Popatrzyłam się na chłopaka, który próbował otworzyć oczy. Pielęgniarka pobiegła po lekarza a ja patrzyłam na Niall. Jak dobrze że się obudził. Tak bardzo za nim tęskniłam.

-------- --- --- --- --- --- --- --- --- --- --- ---------
I jak wam się podoba dzisiejszy rozdział? Mogę liczyć na jakieś gwiazdki albo komentarze?
Z góry przepraszam za jakie kolwiek błędy ale pisze na relefoni..

Następny rozdział dodam jutro albo jeszcze dzisiaj. Się zobaczy

Do Następnego ;*

Story Of My Life; New BeginningOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz