Po tym jak Shena odwiózł mnie do domu, leżałam i płakałam na łóżku. Mój Blu, mój Blu którego kochałam jak brata a czasem nawet miałam wrażenie że bardziej, już nie żyje. Już go nigdy nie zobaczę, już nigdy nie zobaczę jak się uśmiecha, już nigdy nie zobaczę jak kłóci się z Aydeyem, już nigdy z nim nie pogadam i już nigdy nie usłyszę jego głosu. Właśnie dzisiaj umarła cząstka mnie. Właśnie dzisiaj moje życie się zjebało i właśnie dzisiaj czuję się jak po stracie mamy i brata. Właśnie dzisiaj mam ochotę się zabić.
Ze snu wyciągnął mnie dźwięk telefonu.
-Nie ma mnie
-Hej Clark co t- Zaczęłam płakać- Clark co się dzieje
-Olivia jestem beznadziejna
-Ale co się stało do cholery Clark!
-Blu miał wypadek przeze mnie
-Co?
-On nie żyje Olivia on zginął przeze mnie!
-O kurwa Clark to nie twoja wina- Słyszałam jak zaczęła płakać. - Clark jutro u ciebie będę a Niall ma być za jakieś pół godziny
-Nie Olivia nie przyjeżdżaj ja przylecę okej? A teraz idę płakać dalej pa- Rozłączyłam się i płakałam dalej, po chwili do pokoju wszedł Niall. Położył się obok mnie na łóżku i mocno do siebie przytulił.
-Niall to moja wina on
-Cicho kochanie to nie twoja wina ej Clark to nie jest twoja wina okej?- Przytuliłam się do chłopaka i płakałam dalej. I tak to jest moja wina. Gdyby nie ja on nadal by żył. Blu by żył siedziałby sobie w domu i do cholery by żył!
-Clark?-Popatrzyłam na Nialla. Siedział na łóżku, a obok niego Olivia. Przyjechała w nocy? Okej jest szesnasta. Czyli spałam prawie dziesięć godzin. Masakra.
-Clark Jezu- Dziewczyna mnie przytuliła a ja zaczęłam płakać. Niall w tym czasie wyszedł z pokoju
-Olivia on.. on umarł przeze mnie to moja wina ja miałam jechać z tyłu to ja powinnam zginąć gdyby nie ja
-Clark ej to nie jest twoja wina zrozum to był wypadek i to nie twoja wina- Przytuliłam się mocniej do dziewczyny i obie płakałyśmy
-Mam imię dla synka- Powiedziałam łamiącym się głosem
-Charlie przecież
-Nie Blu
-Blu Horan
-Ładnie Summer, Blu i Clark Horan
-A ja?- Do pokoju wszedł Niall przytulił mnie z drogiej strony i tak sobie leżeliśmy w łóżku. Już przestałam płakać, już nie miałam czym płakać ale to nie zmienia faktu że i tak wolałabym żebym to ja zginęła a nie Blu.Przeleżałam w łóżku cały dzień. Nie chciałam wstawać, nie chciałam żyć. Ale pomyślałam o Niallu, Olivii, chłopakach i dziecku. Okej straciłam Blu. Straciłam przyjaciela. Ale mam Nialla, Olivię i całą resztę, dla nich muszę żyć. Muszę ruszyć dupę z tego łóżka. Żyć dalej, a przynajmniej spróbować żyć dalej.
Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni. Niall siedział i chyba, płakał? Olivia siedziała i coś do niego mówiła
-Olivia ale ja się boję, ja nadzwyczajniej w świecie się boję. Boje się że nie będę potrafił jej pomóc Wbiegłam do kuchni i wtuliłam się w Nialla
-Damy radę musimy dać- Staliśmy tak wtuleni w siebie, panowała cisza ale nie była ona niezręczna.
-No musimy- Przytuleni do siebie staliśmy tak z trzy minuty. Potem zadzwonił do mnie Aydey.
-Tak?
-Clark jak on
-Ścigał się
-Wygrał?
-Tak- Wygrał. Dzięki niemu ja wygrałam czyli on też wygrał
-On bardzo chciał żebyś była szczęśliwa, miał powiedzieć Niallowi że jak coś ci zrobi to on go zabije ale chyba nie zdązył ale ja zrobie to za brata i mówił też że jak coś mu się stanie to
-Skończ Ay proszę- Mówiłam płacząc
-To masz po nim nie płakać i masz się zawsze uśmiechać
-Proszę Ay skończ- Nie chciałam tego słuchać nie chciałam tego ponieważ..dla mnie Blu jeszcze żyje. Nie wiem czemu ale nie mogę się przestawić na to że go nie ma.
Chłopak się rozłączył a ja z powrotem wtuliłam się w Nialla.
-Kochanie kto dzwonił?
-Brat Blu
-I co?
-Nic właściwie
-Wiem kiedy kłamiesz Clark za długo cię znam- Dobra tu Niall miał rację. Faktycznie on i Olivia zawsze wiedzieli kiedy kłamię co w niektórych momentach było wkurzające. Tak właśnie było teraz. Muszę powiedzieć mu prawdę, a z drugiej strony chciałabym zmienić temat i nie gadać o Blu
-Blu powiedziać Aydeyowi że jak umrze to ja mam po nim nie płakać i dalej się uśmiechać i że jak mi coś zrobisz to Ay cię zabije
-Okej i nic ci nie zrobię obiecuję
-Tak wiem- Pocałowałam chłopaka w policzek i zaczełam pić herbatę Olivii. Bo czemu nie?

CZYTASZ
Story Of My Life; New Beginning
AcakDróga część opowiadania Story Of My Life. Opowiada o dalszych losach Clark i Nialla. Para pragnie zmian jednak te zmiany nie dla wszystkich mogą skończyć się dobrze. Pojawienie się kogoś nowego może diametralnie zmienić życie i zachowanie szczegól...