11

18 2 0
                                    

Lekarz zbadał Nialla. Okazało się że wszystko jest okej i za jakieś trzy może cztery dni wyjdzie.
Doktor wyszedł z sali chłopaka i dopiero teraz odkąd się obudził  mogłam z nim porozmawiać
-Hej jak się czujesz?- Chłopak leżał na łóżku cały w siniakach. Miał lewą nogę i lewą rękę w gipsie, twarz miał pocharataną więc moje pytanie nie miało sensu. Widać że jest do dupy
-Jak weszłaś to od razu lepiej
-Serio Niall
-Okej da się przeżyć
-Niall ja przepraszam
-Za co?
-Za to wszystko, jak bym cię u siebie zatrzymała to do tego wszystkiego
-Clark powiedziałaś mi to co czujesz i
-Nie Niall właśnie nie powiedziałam ci tego co czuje, ja nie chce żebyś był moim przyjacielem kocham Cię jak cholera a tamto o tej przyjaźni to ja nie wiem co mi odbiło
-Wiem że mnie kochasz
-Jak?
-Siedzisz tutaj, siedziałaś przy mnie cały czas, przynajmniej tak powiedział lekarz przybiegłaś tutaj na bosaka bo  trzeba było założyć reklamówki na buty ale zajeło by ci to za dużo czasu, jesteś bez makijażu, nic nie jadłaś spałaś przy łóżku i cały czas opowiadałaś mi jakieś historie jak byś mnie nie kochał to byś tego nie robiła- Okej tu Niall miał rację. Siadłam u chłopaka na łóżku i zaczeliśmy gadać.
-Niall! No w końcu śpiąca królewno- Do sali wpadł Louis Liam Harry i Olivia
-Musicie się tak drzeć?
-Wyluzuj Niall jak się czujesz mów- Niall zaczoł opowiadać, powiedział to samo co mi czyli że jest dobrze i w ogóle.
Wszyscy pojechali do domu gdzieś około 20 ja siedziałam przy chłopaku dalej. Pielęgniarki nawet nie próbowały mnie wyrzucić bo wiedzą że to i tak się im nie uda
-Clark kiedy Ty coś jadłaś?
-Niall proszę cię mówisz tak samo jak Olivia
-A kiedy spałaś ale tak spałaś spałaś?
-No to właściwie to..no nie pamiętam okej?
-Clark!
-Niall!
-Zachowijesz się jak dziecko!
-To patrz mamy coś wspólnego
-I włśnie dla tego cię kocham
-No wiem jestem zajebista- Chłopak zaczoł się śmiać
-I jaka skromna
-Skromność to moje drógie imię- Chłopak objoł mnie zdrową ręką, popatrzył mi głęboko w oczy a potem
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też- Złączyliśmy nasze usta i oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy zabrakło nam tchu
-Brakowało mi tego
-Mi też- Niall się do mnie uśmiechnoł a ja oczywiście spaliłam buraka.
-Chodz- Chłopak przesunoł się na łóżku
-Co?
-No kładz się dzisiaj się wyśpisz
-Niall idioto nie mogę
-Bo zaczne się drzeć
-Jak dziecko- Wstałam z krzesła i wziełam koc żeby się przykryć. Potem usiadłam na krześle i chwyciłam Nialla za rękę
-Sama chciałaś Siostro! Siostro! -Niall zaczoł krzyczeć jak powalony
-No okej zamknij się już! Debil
-Sios
-Kładę się okej
-Okej- Chłopak powiedział cicho a ja weszłam mu do łóżka. Jutro lekarz mnie zabiję.
- Jesteś głupi
- Wiem Ty też
-Idiota
-Też Cię Kocham- Niall obioł mnie prawą ręką a ja zaraz potem usnełam. Już się nie mogę doczekać aż Niall z tąd wyjdzie...

Obudziłam się o szóstej. Wyszłam z łóżka tak żeby nie obudzić Nialla. Poszłam do toalety załatwiłam swoją potrzebę fizjologiczną i usiadłam przy łóżku chłopaka. Wiedziałam że śpi więc zadzwoniłam do Olivi
-Hej
-Co się stało idiotko?
-Olivia ja...
-No co?
-Ja
-Jak mi powiesz że jesteś w ciąży i to nie jest dziecko Niall to przyjdę do ciebie i cię zabiję- Czekałam na tą reakcję. Potem zaczełam się śmiać

-Nie idiotko tak dzwonię śpisz?
-Włściwie to usenłam jakieś dwie godziny temu bo całą noc myślałam z chłopakami nad rehabilitacją Nialla i

-Rehabilitacją
-No tak bo mamy re papiery od lekarza i wiesz Niall ma jeszcze te swoje kolana teraz ten wypadek więc coś by mu się przydało
-No tak Tylko jak coś to ta rehabilitacja ma być w Hiszpanii
-Jak w Hiszpanii?
-Niall zostaje ze mną
-Ale przecież
-Nie ma nowy zostaje ze mną, ja się nim tu zajmę- W tyk nomęcie poczułam jak chłopak żucił we mne poduszką.
Jak z kimś rozmawiam to nie mogę usiedzieć w miejscu muszę coś robić. Więc chodziłam po pokoju. A że Niall jest przykłuty do łóżka to żucił we mne poduszką. Proste
-Ej idiotio!
-Idioto?!- Olivia zaczeła się śmiać, a ja żuciłam poduszką w chłopaka
-Aułł- Podbiegłam pod uszko.
-Jeju przepraszam nic ci nie jest- Niall zaczął się śmiać a ja walnełam go w ramię
- Ty głupi głupku!
-Też cię kocham- Odwruciłam się do chłopaka i pokazałam mu faka
-Kochanie zachowujesz się jak dziecko- Dalej stałam odwrucona tyłem ale wiedziałam że chłopak się uśmiecha
-No dobra chodź do mnie pszepraszam- Podszedłam do łóżka i chłopak zaczoł mnie łaskotać
-No widze że już panu lepiej
-Dzień dobry
-No to jutro pan wyjdzie a teraz Clark pozwul ze mną- Nie wiedziałam o co chodzi ale poszłam za lekarzem do jego gabinetu. Usiedliśmy przy biurku i przynajmniej mi było trochę niezręcznie
-I?
-A więc tak Clark chodzi mi o to że Niall się o ciebie martwi. Mówił że nic nie jesz i strasznie schudłś z resztą to widać
-Ze mną jest wszystko okej na prawdę
-Clark lekarza nie okłamiesz a to że Nialla i chłopaków znam doś długo jeszcze pogarsza twoją sytuacje bo Niall opowiadał mi o wszystkim i
-Na prawdę nic mi nie jest
-Dobra ile ważysz?
-No nie wiem - Green podał mi wagę
-Serio?
-No już- Weszłam na wagę i wyskoczyło 47
-Clark ważysz 47 za miesiąc masz ważyć przynajmniej 55
-Jesteś okropny
-Wiem wiem dobra to leć do niego- Wróciłam do sali Nialla. Chłopak leżał na łóżku i patrzył się na mnie jak by ducha zobaczył
-Niall do cholery jestś głupi umiem o siebie zadbać!
-Clark ale ja nic
-Dobra nie gadam z tobą przyjdę wieczorem- Wyszłam z sali. Oczywiście nie wruciłam do. Siedzialam na korytarzu. Ciekawe czy my z Niallem jeszcze..

Nie nie myśle o tym!

Ciekawe czy to jest możliwe...

Clark kurwa! Ogarnij się

****
-I tak wiem że stałaś przed salą

-Jeb się
-No Clark wiem że nie jesteś zła
- Jestem
- Kłamiesz- Wsiadłam do auta Liama i pojechaliśmy do domu. Liam nabijał się z Nialla. Czyli norma. Dojechaliśmy pod dom. Weszliśmy do środka. Niall skakałna jednej nodze z ręką w gipsie. Wszyscy oczywiście się śmiali, ale mi nie było do śmiechu. Nie wiedziałam jak mam się zachowywać bo...nie wiem czemu ale jest dziwnie nie wiem czy jestm z Niallem czy z nim nie jestem. Mówi że mnie kocha ale.. Dobra kocha to kocha czyli jest okej.
Clark nie wymyślaj już nic sobie! Jebana wyobraźnia!

------------------------------------------------------

Wrócili do domu, wszystko zaczyna się układać. Jak myślicie czy wszystko będzie takie super, mega i wesołe jak teraz?

Do następnego ;*

Story Of My Life; New BeginningOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz