Prosze leżeć. Proszę nie wstawać- Rozkazy które słyszałem przez ostatnie dziesięć minut.
Poczekałem chwilę aż pielęgniarka wyszła z sali i wyszłem z łóżka. Odpiołem sobie kroplówkę i wyszłam z sali. Zobaczyłem na korytażu chłopaków i Olivie. Podszedłem do nich. Zobaczyłem że Olivia płacze a Harry siedzi cały blady na krześle. Jedyne co przyszło mi do głowy to to że Clark nie żyje.
-Co z Clark?- Zapytałem Olivię i automatycznie wszyscy się odwrucili
-Niall Clark - Po tych słowach do moich oczu napłyneły łzy. Czy ja straciłem Clark przecież ona była taka młoda. Zgineła przezemnie
-Niall ona żyje - Louis chwycił mnie za ramię a ja popatrzyłem na niego i nie wiedziałem o co chodzi
-To może ktoś mi powie do cholery o co chodzi?!
-Clark straciła pamięć- Pamięta tylko to jak spotkaliście się w kawiarnii
-Nie nie ona musi przecież jak? - Usiadłem na krześle i chciałem sobie to wszystko poukładać w głowie. Nie pamięta...jak można nie pamiętać całego swojego życia. Dla czego?
-Niall? Może wrócisz do sali
-Muszę wejść do Clark muszę z nią porozmawiać muszę ja muszę muszę dowiedzieć się nie wiem czego ale jak ona może mnie nie pamiętać ja muszę- Wstałem z krzesła ale Olivia od razu chwyciła mnie za ramię.
-Niall po pierwsze się uspakuj a po drugie na razie nie możesz do niej wejść więc idź połóż sie do łóżka i odpocznij bo wygladasz jak siedem nie szczęść jutro z nią pogadasz może coś sobie przypomnii- Dobra. Może tutaj Olivia miała rację. Przecież jak Clark zobaczy człowieka który wmawia jej że jest jej nażeczonym całego w siniakach z ręką w gipsie i z podartą twarzą. To dostanie zawału. Przynajmniej ja bym dostał
-Okej dobra ale jutro z nią pogadam
-Dobra Niall ale proszę Cię idź już sie połóż bo zaraz tutaj zemdlejesz i tyle z tego będzie- Liam odprowadził mnie do sali a ja położyłem się na łóżku.
Chciałem pujść spać. Żeby jak najszybciej sie obudzić i isc do Clark albo nie wstać już wcale...Clark
Dzisiaj lekaże powiedzieli że mogę wstać.
Nareszcie.
W końcu dowiem sie kim są ludzie którzy cały czas siedzą przed moją salą.
Siedziała tam na sto procęt Olivia i jakiś trzech chłopaków, a i jeszcze jeden chyba gdzieś tu leżał bo codziennie z nimi gadał a potem któryś go gdzieś zaprowadzał.
Chciałam do nich wyjść. Chciałam ale...ale sie bałam się że to ci ludzi coś dla mnie znaczyli. Nie wiem może byli moją rodziną. Może któryś z chłopaków był moim chłopakiem albo nażyczonym czy meżem...bałam się że nie pamiętam bałam się tak cholernia bałam się powiedzieć im że...że nie pamiętam.W końcu postanowiłam wstać z łóżka. Doszlam do tego po jakiejś godzinie ale..no ale wazne jest to ze w końcu wstałam prawda?
Tak wiec. Wstalam z łóżka ubrałam pantofle i wyszlam z sali. Była jakaś ósma rano wiec wszyscy spali na krzesłach. Zastanawialam sie czy ich obudzic czy moze dac pospać ale wtedy onaczyłam w sali obok chlopaka ktory z nimi przesiadywal pod moja sala tego plondyna.
Podeszłam pod drzwi sali wziełam głęboki wdech i weszłam do środka.
- Cześć- Powiedziałam a chłopak prawie spadł z łóżka
-Cześć Clark
-Ja no nie wiem czemu ale skąś Cię kojarze czuje w sobie cos takie dziwne uczucie do ciebie wiem moze to zabrzmiec dziwnie bo nawet nie wiem jak masz na imię ale no tak jeste i proszę wytłumacz mi to- Chłopak patrzyl mi cały czas prosto w oczy to było miłe spojżenie.
Nie śmiał się ze mnie ani mi nie przerywał. Cały czas w skupieniu na mnie patrzył
-Dobra siadaj i postaram Ci sie to wytłumaczyć- Usiadłam po turecku na przeciwko niego. Oparłam się o oparcie łóżka i czekałam aż chłopak się odezwie
-No to tak mam na imię Niall poznaliśmy się tak praktycznie na ulicy bo we mnie wpadłaś potem gadaliśmy w restauracji i tak jakoś wyszło że zostałaś moją dziewczyną
-Tak od razu?
-Nie od razu ale nie będę Ci opowiadać co robiliśmy codziennie
-Okej mów dalej
-No to potem poznałś chłopaków z zespołu to Ci co siedzą tam na korytarzu- Pokiwałam głowa a chłopak mówił dalej- No i byliśmy sobie razem, czasmi sie kłuciliśmy ale to żadko potem twój brat
-Mam brata?
-No miałaś zginoł w wypadku
-A- Wtedy powinno być mi smutno, ale ja go nie znałam. Znaczy znałam ale go nie pamiętam
-No i potem byliśmy dalej super parą potem parą zostali Liam i Olivia mi i po jakimś czasie pojechaliśmy na wakacje i zaszłaś w ciąże. Usiedliśmy w naszym pokoju wszyscy. Całą szustką i myśleliśmy nad imionami dla dziecka
-I co wymyśliliśmy?
-Dla dziewczynki Summer a dla chłopczyka Charlie
-Podobają mi się
-No wiem śliczne są - Gadaliśmy z Niallem doś długo. Opowiedział mi o naszym związku.
Przyjaźni z chłopakami oraz Olivią.
O Zeynie i Vanessie o moich rodzicach bracie i o rodzeństwie które poznałam nie tak dawno.
Opowiedział mi wszystko, wiedział o mnie więcej niż ja sama o sobie.
Wiedział więcej o mojej rodzinie niż wiedziałam ja
CZYTASZ
Story Of My Life; New Beginning
RandomDróga część opowiadania Story Of My Life. Opowiada o dalszych losach Clark i Nialla. Para pragnie zmian jednak te zmiany nie dla wszystkich mogą skończyć się dobrze. Pojawienie się kogoś nowego może diametralnie zmienić życie i zachowanie szczegól...