Położyłam się spać, nie miałam na nic siły, czułam pustkę, która dobijała mnie jeszcze bardziej chciałam po prostu usunąć, ale ta data nie dawała mi spokoju. Leżałam myśląc kiedy odzyskam pamięć i czy w ogóle ją odzyskam, ale wiem jedno muszę się spotkać z tym chłopakiem. W końcu usunęłam.
#
Byłam już po rozmowie z psychologiem, leżałam w łóżku a do sali wszedł ten chłopak.
- Hej.. - powiedział.
- Kim jesteś...? - spytałam niepewnie.
- Jestem Charlie, naprawdę nic nie pamiętasz? - widziałam smutek w jego oczach.
- Nic i to jest straszne opowiesz mi coś o moim życiu, a w ogóle znasz mnie? - czułam, że on może mi pomóc, że sobie wszystko przypomnę, że to ktoś ważny.
- No...Do sali weszła kobieta i rzuciła mi się na szyje a Chaliemu przerwała wypowiedź.
- Kim jesteś!? - spytałam przerażona zaistniałą sytuacją.
- Jak to? Jestem twoją matką - bardzo się zdziwiła.
- Przepraszam ja nic nie pamiętam - mówiłam przestraszona.Kobieta spojrzała się na chłopaka zabójczym wzrokiem a on wyszedł z sali na co ja krzyknęłam jego imię, ale nie wrócił.
- Skoro jesteś moją matką to opowiedz mi coś o mnie, nawet najmniejsze szczegóły typu ile mam lat a nawet jak mam na imię.
- To tak. Masz na imię Lena i za dwa miesiące będziesz miała swoje 18 urodziny. Przeprowadziłaś się tutaj po śmierci twojego brata, Nikodem. Pochodzisz z Polski, ale perfekcyjnie mówisz po angielsku i tu zamieszkałaś, sama. Ja z twoim tatą się rozwiedliśmy a on ma nową partnerke z którą ma dziecko.
- A z kim ja tu mieszkam?( To co powie teraz jej mama to kłamstwa.)
- Sama tu mieszkasz. Ja i twój ojciec wynajęliśmy ci mieszkanie, ale teraz myślę, że powinnaś wrócić do Polski.
- A znasz tego chłopaka?
- Nie, pierwszy raz go widzę, a do kiedy będziesz w szpitalu?
- Kilka dni - nie chciało mi sie wierzyć, że go nie znała, ale nie miałam siły na drążenie tego tematu.
- To dobrze. Ja zabiorę twoje rzeczy z mieszkania a za te kilka dni wracamy do Polski.
- Ale ja chce tu zostać. Przecież przez ten rok musiałam znaleźć jakiś przyjaciół a czuję, że znam tego chłopaka.
- Lepiej będzie jak wrócisz do Polski.
- Nie chcę tam wracać i nie wrócę dopóki moja pamięć nie wróci! Ale...
-Ale?
- Dobrze wrócę do Polski - sztucznie się uśmiechnęłam.
- Bardzo się ciesze to na pewno będzie dobra decyzja.Kobieta czyli moja mama została jeszcze chwilę i opowiadała o moim dzieciństwie. Musze przyznać, że było zwariowane, ale jakieś takie jakby udawane?
*Charlie*
Kurwa przecież nie mogę jej tak zostawić, ja ją kocham, ale dziecko przecież one nie jest niczemu winne jego też nie mogę zostawić. Nie wiem co robić, wszystko sie powaliło. Wszedłem do domu a tam czekała wściekła Kate.
- Nie denerwuj się tak, tylko mów co sie stało?
- I ty się jeszcze pytasz co się stało! Dzisiaj była wizyta u ginekologa, kretynie!!
- O matko to przecież nie koniec świata a teraz idę spać bo jestem zmęczony.
- Kurwa nie zachowuj się tak!Ja odeszłem a ona wyszła z domu.
*Lena*
Mama już wyszła a ja zostałam sama, nadal nic nie pamiętam, to straszne.
Pomyślałam, że przecież mam telefon i mogę zobaczyć z kim ostatnio pisałam czy rozmawiałam. Kilka godzin czytałam wiadomości z Megan i Charliem, oczywiście nie wszystkie. Zrozumiałam tylko tyle, że Meg była moją przyjaciółką a Charlie, chłopakiem? Nie wiem, ale zadzwonię do tej dziewczyny.Ja:
Yyy... Cześć.Megan:
Boże Lena, wybudziłaś się! Już do ciebie lece, ale nie mogę jest pierwsza w nocy. To ja przyjdę jutro a teraz kończę bo muszę iść spać.Rozłączyła się a w jej głosie słyszałam niekątrolowaną radość. Po kilku minutach usunęłam.
----------------------------------
Wiemy, że dawno rozdziału nie było, ale ostatnio dużo się działo w naszym życiu i po prostu tak wyszło. Może ☆

CZYTASZ
My life is your life |Ch.L|
FanfictionLena 17 letnia dziewczyna której życie się wali. Rodzice cały czas się kłócą a starszy brat Nikodem nie radzi sobie z problemami pije i ćpa. Czy dzień w którym pojedzie ze swoją przyjaciółką Łucją na young stars festval odmieni jej życie na zawsze...