Lena 17 letnia dziewczyna której życie się wali. Rodzice cały czas się kłócą a starszy brat Nikodem nie radzi sobie z problemami pije i ćpa.
Czy dzień w którym pojedzie ze swoją przyjaciółką Łucją na young stars festval odmieni jej życie na zawsze...
Kolejny dzień, kolejny męczący dzień z powodu braku pamięci. Dzisiaj miała przyjść do mnie Megan, ale ona nawet nie wie, że ja nic nie pamiętam. Jestem ciekawa jak to przyjmie.
Nagle drzwi do sali się otworzyły i zobaczyłam dziewczynę, która tu wchodzi z uśmiechem na twarzy. To pewnie jest Megan!
-Jezu Lena, nareszcie się wybudziłaś nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę! - krzyczała ze szczęścia.
- Cześć, ty jesteś Megan? - zapytałam.
-To ty nie wiesz kim ja jestem? - nie rozumiała co się dzieje, ale w sumie to jej się nie dziwie.
- Nie wiem, bo ja.. ja.. straciłam pamieć - zasmuciłam się.
- Jak to?! Wogóle nic nie pamiętasz? Zupełnie nic?! - była przerażona tą sytuacją.
- Nic nie pamietam, totalna pustka.
-Mam nadzieję że kiedyś odzyskasz pamieć i wszystko będzie tak jak dawniej - miała już łzy w oczach i wybiegła z sali.
Zastanawiam się o co chodzi, czy Charlie i Megan nie mogą mi powiedzieć co tu się do cholery działo!? Chcę znać prawdę, ale nikt nie chcę mi jej powiedzieć. Moje przemyślenia przerwał lekarz wchodząc do sali.
- Jak się czujesz? - powiedział.
- Zajebiście - odpowiedziałam sarkazmem, którego nie wyczuł.
- To dobrze, tu masz wypis - podał mi wypis - Zaraz przyjedzie twoja mama.
- Dziękuję.
#
Czekałam już na samolot, właśnie idę z mamą w stronę odlotów. Poczułam czyjeś ręce na mojej tali, nie odwracałam się, bo wiedziałam, że to Charlie. Poczułam jego perfumy.
- Będę tęsknić... Jak odzyskasz pamięć to napisz - szepnął.
- Jak odzyskam...
Odeszłam od chłopaka i poszłam do mamy chcąc zapomnieć o tym co się stało, bo w końcu miałam zacząć nowe życie w Polsce, ale czułam, że coś mnie z nim łączy.
-------
Siedzę właśnie w taksówce i jadę do mieszkania mojej rodzicielki. Lot minął bardzo dobrze, odrazu po wystartowaniu usunęłam. Właśnie wysiadam z taksówki i wchodzę do mieszkania.
- Pokój masz już na szykowny - powiedziała i zaprowadziła mnie do niego wyglądał tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Jest piękny, dziękuję - uśmiechnęłam się i przytuliłam moją mamę.
- A i jeszcze nie musisz martwić się o szkołę, już wszystko załatwione.
- A kiedy zaczynam?
- W przyszłym tygodniu.
Mama wyszła z pokoju a ja zaczęłam się rozpakować. Zajęło mi to 2 godziny. Po skończeniu poszłam do łazienki się odświeżyć i przebrać. Założyłam czarne getry, szarą bluzę a do tego białe conversy.