Siedziałem u siebie w pokoju, podczas gdy na dole trwała wizyta rodziny. Nienawidzę dni, w których zjeżdżają nam się na chatę ludzie i próbują mi w czymś doradzić. Ale halo, ja wcale tego nie potrzebuje! Nigdy nie potrzebowałem. Jeśli będę chciał coś zrobić, to i tak to osiągnę w ten, czy inny sposób. Mam ich dość.. Brakowałoby, żeby do posiedzenia dołączył ojciec z nową rodzinką!
„Zayn, wyszedłbyś do ludzi."
„Zayn, kochaniutki, kiedy nas odwiedzisz?"
„A Ty nic nie robisz, tylko siedzisz w tym pokoju. Ruszyłbyś się gdzieś."
Rzygam tym. Usiadłem do laptopa i włączyłem komunikator, na którym rozmawiałem z siostrą.
Obłąkana: Cześć, Zu! :D Wchodziłeś na to forum? 😁
Ty: Nie, daj mi spokój.
Obłąkana: Powinieneś to sprawdzić. 😉
Ty: Odpuść sobie! Nie będę wchodził na żadne fora!
Obłąkana: Przecież będziesz tam anonimowy. Co Tobie szkodzi?
Ty: Nie widzę potrzeby wchodzenia tam.
Obłąkana: Ehee, no pewnie. 😁
Ty: Ze mną wszystko jest w porządku. Odwal się w końcu, co?
Obłąkana: Kiedy zrozumiesz, że się o Ciebie martwię? 😒
Wkurzony wylogowałem się z komunikatora i otworzyłem przeglądarkę. A może gdyby tak tylko zerknąć, co tam jest? Przecież to jeszcze nie jest udzielanie się, prawda? Wklepałem na klawiaturze adres do forum i czekałem, aż się otworzy. W prawym górnym rogu widniały dwa przyciski „Zaloguj się", „Zarejestruj się". Na całej stronie były różne działy, dotyczące każdego rodzaju problemu, z którym ktoś musiał sobie poradzić.. Z ciekawości wszedłem w zakładkę „Problemy w domu". Pierwsze co mi się wyświetliło, to przemoc domowa. Zacisnąłem zęby i już mój palec miał kliknąć lewy przycisk myszy, kiedy to z dołu rozbrzmiało nawoływanie.
- Zu, chodź na dół! Zjedz sobie kawałek placka, czy napij się kawy z wujostwem!
- Nigdzie nie idę! - wydarłem się. - Jestem zmęczony!
- To może coś tobie przyniosę, co? - usłyszałem głos ciotki.
- Nie trzeba!
Wszedłem w interesujący mnie wątek, przeglądając tytuły poruszanych problemów. Nagle usłyszałem, jak ktoś wchodzi mi do pokoju.
- Ciasto i kawa podana do stołu.. - rozbrzmiał głos mamy.
Odwróciłem się w jej stronę, piorunując rodzicielkę wzrokiem.
- Mówiłem, że nie chcę niczego do jedzenia.
Mama wywróciła oczyma i zerknęła przez moje ramię wprost na ekran.
- Co ciekawego robisz? Piszesz z siostrą?
- Już z nią pisałem. - warknąłem, zatrzaskując laptopa. - Sprawdzałem coś.
Kobieta przyglądała się przez chwilę mojej osobie, po czym głęboko westchnęła i odstawiła talerz z kubkiem na stół.
- Jak chcesz. - mruknęła, kierując się do drzwi. - Jeśli będziesz czegoś potrzebował, to wołaj.
Skinąłem głową, po czym rodzicielka wyszła z pomieszczenia. Normalnie podszedł bym i zakluczył drzwi, ale od mojej ostatniej nieudanej próby samobójczej rozmontowano owe urządzenie „dla bezpieczeństwa". Jęknąłem i rzuciłem się na łóżku, kryjąc pod pierzyną. Mam już dość tego wszystkiego!
![](https://img.wattpad.com/cover/72859118-288-k841871.jpg)
CZYTASZ
I.Broken Heart ||Ziam✔
Random"Przeznaczenie to nie wyroki opatrzności, to nie zwoje zapisane ręką demiurga, to nie fatalizm. Przeznaczenie to nadzieja." O prawdziwości tych słów wie ten, który choć raz tego doświadczył. A co jeśli ktoś w pewnym momencie straci grunt pod no...