Rozdział 1

1.1K 43 5
                                    

   10 lat później........

Wstałam tak jak zwykle parę minut przed siódmą. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i zrobiłam delikatny makijaż. Wcisnęłam się w czarne spodnie z wysokim stanem i rozdarciami na kolanach , do tego czerwone Conversy i crop top w tym samym kolorze z logiem Coca-Coli.

Chwyciłam torbę z książkami i zbiegłam po schodach do kuchni.

Mama smaży moje ulubione naleśniki z jagodami. Z radia leci piosenka I Took A Pill In Ibiza Mika Posnera.

Nucę sobie ją pod nosem i zajmuje miejsce przy stole.

Przyglądam się poczynaniom mamy. W jej ruchach jest coś dziwnego. Jakby była zdenerwowana , zestresowana? 

Gdy odwraca się do mnie twarzą już jestem pewna co to

za uczucie. W jej szarych oczach widać strach , ale czego ona się znowu boi?

Stawia przede mną dwa  naleśniki z jagodami , a ja nakładam na nie bitą śmietanę i czekoladę. Nabijam pierwszy  

kawałek na widelec , ale zatrzymuje go w połowie drogi do moich

już otwartych ust.

- Mamo? 

- Hmmm?- wyrywa się z zamyślenia ,a ja gestem głowy wskazuje jej na palącego się naleśnika na patelni. - Jezus!- krzyknęła i wyłączyła płytę indukcyjną. Wrzuciła patelnie z palącym się naleśnikiem do zlewu i zalała ją zimną wodą. W pomieszczeni śmierdzi spalenizną. Ale smród...

- Co się stało?- pytam kobiety , a ona podnosi na mnie spanikowany wzrok.

- Jak to ? Nie wiesz co dzisiaj jest Sky?- jej głos coraz bardziej mnie niepokoi. Trzęsącą się ręką wskazuje na kalendarz.

A gdy ja zauważam dzisiejszą datę , wypluwam sok pomarańczowy z powrotem do szklanki....

23 listopad..... Już znam powód strachu mamy. Dzisiaj ojciec wychodzi z więzienia.Ręce zaczynają mi się trząść , a ja zaciskam je w pięści.

- Niech ten chuj się tylko tutaj zjawi....- cedzę przez zaciśnięte zęby i przypominam sobie zdarzenia sprzed 10 lat.

Krew, poronienie mamy , wstrząs mózgu , złamane żebra, znalezienie nas przez sąsiada, policja , aresztowanie ojca i przesłuchania.

Wszytko wraca do mnie ze zdwojoną siłą. Pierdolony.....jak on mógł nam to robić? Jak ja go nienawidzę! Zniszczył mi życie . Mi i mamie.

Miesiącami chodziłyśmy do psychologa , żeby wyleczyć się z tego stanu , w który wprowadził nas ten pieprzony damski bokser.

Josh zaraz po jego aresztowaniu ukradł wszystkie pieniądze mamy i zniknął bez śladu. Od tamtej pory nie słyszałam ani o nim ani o ojcu.Nienawidzę ich obu...  

-Ekhem - mama chrząka , a ja uświadamiam sobie jedną istotną sprawę. Dotyk....Żeby zrobić mu krzywdę będę musiała go dotknąć.... Nie dałabym rady tego zrobić.

Nie dałabym rady go dotknąć. To on mnie zniszczył i przez niego się tak tego boję. Boję się męskiego dotyku....

No to się porobiło. Psychopatyczny ojciec Sky wychodzi  na wolność .... :/ I do tego ten dziwny lęk Sky. Jakoś to będzie.... Jak Wam się podoba pierwszy rozdział?  Nie żebrze o komentarze , ale było by mi miło gdyby ktoś coś napisał .

Dotyk || Część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz