10

1 0 1
                                    

Wróciłyśmy do domu mama odrazu wzieła się za kolacje. Postanowiłam wsiąść prysznic. Wychodzac z toalety usłyszałam znajomy głos. To był Nick. Szybko ubrałam szorty i koszulke o dwa rozmiary za dużą. Nick siedział w kuchni z mamą. Cieszyło mnie to że tak dobrze się z nią dogadywał.

-O Viki już się wykąpałaś? - spytała mama Uśmiechnełam się wstrone Nicka.

-Fajnie że wpadłeś - odparłam naprawdę ciesząc się z jego przyjscia.
-Ja też się ciesze że cię widzę.

-Masz ochotę znami zjeść? - spytała mama.

-Nie dziękuje ja tylko wpadłem zapytać Viki czy wpadnie na impreze zaczyna się o 21. - uśmiechnął się.

-Wsumie czemu nie moge? - spojrzałam na mamę od razu się zgodziła.

-Tylko ma cała wrócić do domu- za śmiała się a my wraz po niej.

Nick wrócił do domu a ja poszłam się szykować. Wziełam prysznic i ubrałam na siebie nową sukienke. Włosy wysuszyłam i zwiazałam w kucyka. Oczy pomalowałam a usta pomalowałam błyszczykiem.

Byłam już gotowa spakowałam telefon do torebki. I zeszłam na dół do mamy.

-Wyglądasz ślicznie - odparła a ja jej uwierzyłam.

-Dziękuje mamo- Uśmiechnełam się w jej oczach znów panował smutek. -coś sie stalo?

-Tesknie za tatą. Nie martw się idz i się dobrze baw. - było mi jej szkoda teraz zostawiać ale po jej dłuzszym namawianiem wyszłam z domu.

Stanełam przed domem Nicka. Policzylam do 10 i zapukałam. Drzwi otworzyła mi Cat byłam zawiedziona. Ja tez zaprosił a wiedział co się wydarzyło dnia poprzedniego. Poczułam złość.

-Eh Jest nick? - zapytałam wiadomo że jest to jego dom idiotka.

-Jasne wychodz - wpuscila mnie odrazu co było dziwne jeszcze dzień wczesniej wydrapała by mi oczy.

-O juz jesteś ! - usłyszałam Nicka z kuchni wyszedł w fartuszku mamy. Miał na sobie bialy T-shirt i czarne rurki. Cat i ja wybuchnełyśmy śmiechem. Tak bardzo mi tego brakowało.

-Wyglądasz no trochę...

-komicznie - dokonczyła za mnie Cat. Spójrzałam na nią i posłałam jej uśmiech. Wszystko minelo ta cała złość.

Impreza się rozpoczeła ja i Cat znów zaczełyśmy rozmawiać jak wczesniej. Wszystko wróciło do normy.

-Ej w pokoju obok grają w butelke idziecie? - krzyknał jakiś rudy chłopak. Cat pociagneła mnie za rękę i zaciagneła do pokoju. Wszyscy siedzieli w kułku włącznie z Nickiem Cat usiadła obok niego znów poczułam się zazdrosna. Postanowiłam mimo swoich uczuć jej go ostąpić.

-Gramy na całowanie- zarzucił Bradley. Wszyscy sie zgodzili tylko ja byłam nie pewna co do tego. Nick posyłał mi czasami swój uśmiech.

Rudy piegowaty chłopak o imieniu Rodley pokręcił butelką modliłam się by tylko nie wpadło na mnie. Całe szczęście trafiło na szatynke która musiała pocałować blondynke czyli Cat. Zabawne bo Cat nie prostestowała. Wszyscyw pokoju gwizdali i wywatowali.

Tym razem kręciła Cat. Butelka zatrzymała się na mnie. Spiełam się lekko. Cat zamysliła sie i wskazała ja Nicka. Co miałam go pocałować? Cat mi kaze go pocałować? To dziwne jeszcze niedawno chciała sie dobrac do jego diamentow.

-No calujesz?- krzyknął Niall jasnowłosu chłopak siedzacy obok Nicka.

Nick wstanął i podsunał sie blizej.

-Jeśli nie chcesz nie musisz - szepnal mi do ucha. Poczułam wszystkie spojrzenia na sobie. Wziełam ręką dotknelam jego policzka. Nasze usta złączyłam w pocałunku. Nick musnał moją warge. Nasz języki toczyly wspólną walke. Czułam w brzuchu tysiąc motyli. Czułam sie pierszy raz w życiu dobrze.

Oderwałam się i wróciliśmy do gry. Nick wyszedł z Cat z pokoju. Zrobiło mi się duszno i poczułam się zazdrosna.

Nie mogłam wytrzymac tego napięcia i wyszłam z pokoju. Chciałam wejść do kuchni gdy zobaczyłam Cat i Nicka całujących się namiętnie. Poczułam ogromny ból

My Story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz