Rano wziełam prysznic i ubrałam na siebie bokserke i czarne leginsy. Przyrządziłam sobie tosty miałam dzisiaj wyjątkowo dobry humor.
Wziełam talerz tostow do salonu i włączyłam sobie tv. Pogoda za oknem była wysmienita. Słońce świeciło niebo bezchmurne.
Zjadłam śniadanie i poszłam zmyć po sobie. Na lodówce wisiała kartka. Jak mogłam wcześniej jej nie zauważyć.
Jak możesz zrób zakupy wrócę późno pieniadze są na komodzie w szufladzie mama ;*No świetnie. Wziełam wyłączyłam telewizor i wziełam się za ogranianie salonu. Poscierałam kurze i umyłam podłogę. Gdy w domu mniej więcej było czysto wziełam się za ogarniecie siebie.
Wziełam domyłam twarz i dobrze wytarłam. Posmarowałam ją kremem na osuszoną skóre i trącik. Troszke mnie wysypało i trzeba się tego cholerstwa pozbyć.
Oczy pod kreśliłam kredką i pomalowałam tuszem. Na usta nałożyłam błyszczyk. Włosy uczesałam w kucyk z gipsem było troche trudno ale dałam radę.
Wziełam ubrałam buty wziełam pieniądze i wyszłam z domu zakluczając je.
Uwielbiałam taką pogodę. Postanowiłam nie przechodzić koło domu Nicka jego auto stało a to znaczyło że jest w domu. Byłam wciąż w dobrym nastroju nie chciałam go sobie psuć.
Poszłam na około. Zaliczyłam pare spożywczaków kupiłam bułki masło i coś do picia.
Cała w prowiańcie zatrzymałam się przy jednej z kawiarni w mieście.
Usiadłam przy stoliku obok okna. Przeglądając menu. Podszedł do mnie kelner podajac mi latte.
-Nie zamawiałam tego?- spojrzałam na niego ździwiona.
-To od tego pana- wskazał na jednego z chłopaków przy bladzie. Rozpoznalam go po posturze ciała.
-Dziękuje- odparłam biorac kawe i siadając obok Edwarda.
-Czekaj skąd wiesz że pije Latte? - zapytałam śmiejac się
-Od kąd tylko pamiętam - odparł też się śmiejąć.
-To ile ci jestem winna?
-Pff nic kobieto- Edward był taki komiczny gdy robił poważne miny. -Co z ręką?
-To chociaż pozwól że ja cię kiedyś zaprosze na kawe i ja stawiam - za śmiałam się i pogoroziłam mu palcem. - ręka hm spadlam ze schodów- dodalam
-Haha Szalona Vika! - wbił mi palca w brzuch. Oddałam mu bijac go w ramie chodz wiem ze go to nie zabolało.
Edward Postanowił mnie odprowadzić. Całą droge rozmawialiśmy o imprezach u Doriana.
Staliśmy już pod moim domem Edward uwaznie sie mnie przyglądał.
-Zmieniłaś się Viks - odparł troche smutno.
-Zmieniłam się? Jak? - zapytałam ździwiona
-Byłaś kiedyś bardzo wesołą dziewczyną i raczej nie uznawałaś takiego czegoś jak smutek i na imprezy też przyhodziłaś. - Edward miał racje od kąd w życiu pojawił się Nick wszystko się zmieniło. O wilku mowa.
Nick wyszedł z domu i usiadł na ganku chwile potem pojawiła się Cat. Poczułam że mnie obserwuja.
-będę się już zbierać - Uśmiechnełam się - wsumie to Dziękuje za kawe. -
-Dzisiaj impreza u Doriana wpadniesz? - zapytał wskazałam na rękę
-Jeżeli w tym bede wyglądać dobrze To tak - Uśmiechnełam sie
-We wszystkim wyglądasz dobrze no już leć o20 po ciebie przyjade. - za śmiał się pożegnałam sie znim całując go w policzek i wróciłam do domu.