-Teraz mi nie uciekniesz- po tych słowach zaczął mnie łaskotać. A ja nie mogłam przestać się śmiać. Krzyczałam aby przestał, ale on nie zamierzał tego robić.
Nagle przestał łaskotać i znieruchomiał. Przez głos wchodzącej po schodach mojej mamy.
-Alice co tam się dzieje!?-każdy krok odbijał się echem po całym pokoju. Zaczełam panikować, nie zwracałam nawet uwagi, że Luke jest nad moim ciałem. Nie no co ja mówie jak mogłam nie spojrzeć na jego pożerające mnie oczy i seksowne umięśnione ciało. Byłam po prostu w niego wgapiona. Halo Ali co ty robisz? Ogarnij się!
-Ali co teraz?-wyszeptał. Patrzył na mnie tymi oczami z nadzieją, że coś wymyśle.
-Uciekaj tak jak przyszedłeś-wskazałam na okno.-później się odezwę!
Powiedziałam, a on szybko wstał i wyskoczył, a ja wzięłam telefon i udawałam jakby nigdy nic się nie stało.Po chwili do pokoju zapukała mama.
-Otwarte...!-krzyknęłam. Po czym do pokoju weszła moja zamartwiona rodzicielka.
-Ali co się stało?
-Nic takiego oglądałam śmieszny film... przepraszam jak cię zaniepokoiłam.
-Nie no już jest dobrze... dopóki wiem, że jest wszystko w porządku . Dużo się przez ten czas wydarzyło i chciałabym abyś mi wszystko mówiła jakby było coś nie tak. Dobrze?
-Tak, wszystko jest w porządku... nie martw się.-Ostatnim zdaniem chyba uspokoiłam Madeleine, ponieważ wyszła jakaś taka bardziej spokojna i uśmiechnięta.
Gdy wyszła wzięłam telefon i wybrałam numer do Scarlett. Pierwszy sygnał...., drugi....., trzeci...., czwarty.....w końcu usłyszałam zachrypły głos przyjaciółki.
-Halo?-myślę, że mogłam ją obudzić. Po jej głosie słychać było nieogarnięcie i senność. Spojrzałam na zegarek dochodziła dziesiąta wieczorem. Zazwyczaj chodziła później spać, ale najwyraźniej miała ciężki dzień.
-Halooo? Ali...?-Scarlett miała się już rozłączyć, ale w ostatniej chwili usłyszała mój głos.
-Przepraszam Cię...... za dzisiaj, głupio wyszło.
-Nie no... okay
-Scay ale tak naprawdę mówię. Przez ten czas wydarzyło się tak dużo, że straciłam głowę. Myślałam tylko o sobie, zapominając o tych których kocham.
-Ali spokojnie z tą miłością, bo coś za miła się robisz-powiedziała ze śmiechem.
-Jutro umówmy się pod szkołą o ósmej, wszystko ci powiem. Ale obiecaj, że nie uciekniesz odemnie i nikomu nic nie powiesz.
-Obiecuje...
Po rozmowie byłam na tyle zmęczona, że poszłam spać. Obudziłam się dopiero o siódmej rano przez budzik. Bez zastanowienia szybko wstałam, bo nie chciałam się spóźnić. Włączyłam ulubioną muzykę z laptopa, który leżał na szafce nocnej przy łóżku. Tym razem pamiętałam o zabraniu ubrań z szafy.... Hmmm co ja dzisiaj ubiorę? Otworzyłam okno i sprawdziłam pogodę. Było gorąco, na niebie nie było ani jednej chmury. Popatrzyłam tak jeszcze chwilę, a następnie zamknęłam okno. Na dzisiejszy dzień postawiłam na krótkie dżinsowe spodenki i białą bluzkę na ramiączkach. Wzięłam wszystko i udałam się do łazienki, gdzie szybko się umyłam. Na końcu związałam włosy w wysoki kucyk i biorąc torebkę zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i spojrzałam na zegarek było w pół do ósmej. Przy stole siedział mój tata z kanapkami. Nie czekając wzięłam jedną i usiadłam obok.
-Ej.. to...
-Teraz moje!-wyrwałam się ze słowami, a on odłożył swojego laptopa i spojrzał na moją uśmiechniętą twarz.
-Za ile wychodzisz do pracy?
-Już teraz. Jedziesz ze mną? W sumie po co się pytam przecież znam odpowiedź.-wstaliśmy i udaliśmy się do samochodu. Przez całą drogę rozmawialiśmu na różne tematy. Zawsze żałowałam, że spędzamy tak mało czasu. Jego praca jest ważna i musi poświęcać jej dużo czasu.
Pod szkołę dojechaliśmy dość szybko. Wysiadłam żegnając tate i udałam się pod budynek, gdzie usiadłam na schodach. Wyciągnęłam telefon i napisałam do Scarlett:
Już jestem czekam na schodach. :)
Szybko po mojej wiadomości pojawiła się informacja od przyjaciółki:
Będę za kilka minut.
Czekałam wpatrzona w uczniów, którzy udawali się pod swoje sale.Wolicie jak piszę tak czy gdy wszystko jest bez odstępów?
CZYTASZ
Naznaczona Alfa
LobisomemZapowiedź :) Hej,jestem Alice mam 17 lat.Mieszkam razem z moimi rodzicami w Austin . Moją mamą Madeline i tatą Markiem. Przez pewien czas wiodłam nudne życie nastolatki. Aż do czasu gdy wszystko nabrało inny obrót sprawy.