Obudziły mnie promienie słońca, które w tamtej chwili zacząłem nienawidzić, sprawiały, że głowa bolała mnie sto razy bardziej.
Otworzyłem powoli oczy, co okazało się złym pomysłem, nawet bardzo złym, bo promienie od razu dostały się do moich oczu.
-Jak się czujesz?- spytał Loczek, siadając koło mnie na łóżku.
- Zkacowany - wydusiłem, po chwili dodając - Wiesz jak ja cię kocham?
- Przynieść ci aspiryny? - zgadł.
- Dziękuje - powiedziałem.Gdy poczułem się lepiej, w pierwszej kolejności chciałem naładować telefon. Tylko najpierw wypadałoby go znaleźć.
Po mniej więcej trzydziestu minutach przetrząsania moich rzeczy, poddałem się.
- Zgubiłem telefon - Powiedziałem zrezygnowany.
- Gdzie? - spytał Harry.
- Zgaduje, że na koncercie, ale nie wiem, kiedy dokładnie - odparłem.- Zadzwonię do biura rzeczy znalezionych, może się znajdzie. - rzekł chłopak spokojnie.
Na obiad zielonooki zabrał mnie do tradycyjnej Japońskiej restauracji, jedzenie było przepyszne, niemalże warte godzinnego szkolenia jedzenia pałeczkami.
- Harry! - powiedziałem, kiedy po raz kolejny oberwałem ziarenkiem ryżu. Oddałem mu z uśmiechem na twarzy.O dziewiętnastej zaczynał się wielki festyn przy wodzie. Bawiliśmy się świetnie, wszyscy puszczali lampiony. Ja z loczkiem zapaliliśmy jeden i gdy poleciał w powietrze, Harry pocałował mnie namiętnie, po prostu staliśmy tam i łapaliśmy chwilę, cieszyłem się samą jego obecnością.
Wracaliśmy cichą uliczką, trzymając się za ręce. Gdy doszliśmy już do domu, Harry przyparł mnie do drzwi i pocałował, przekręcając klucz w zamku.
Gdy weszliśmy do pomieszczenia , zdjął mi koszulkę, a po chwili zrobił to samo z własną. Chciałem go objąć, lecz ten chwycił moje ręce i podniósł do góry.
- Chyba nie myślałeś, że ominie cię kara za to, co zrobiłeś na koncercie, co? - zamruczał z tajemniczym uśmieszkiem.Chwycił puchowe kajdanki i założył mi je na ręce.
- Ale Harry ...- próbowałem się jakoś wyrwać. Nie do końca wiedziałem, co zamierza zrobić.
Loczek położył mnie na brzuchu, przesuwał opuszkami palców od samego karku po ostatnie kręgi kręgosłupa.
Gdy dotarł do pośladków, wymierzył mi mocnego klapsa, przez co podskoczyłem lekko z cichym piskiem.
- Za wczorajsze pijactwo i zgubienie telefonu dostaniesz dziesięć klapsów księżniczko - powiedział delikatnie, ale tonem, który nie przyjmuje sprzeciwu - to był jeden.Harry zamachnął się i wykonał dwa kolejne, bolało, ale nie było to jakoś specjalnie nieprzyjemne.
- Ała, tatusiu - zapłakałem po trzecim wyjątkowo mocnym uderzeniu.
Po wszystkich dziesięciu chłopak przewrócił mnie na plecy i wpił się w moje usta.
- Tatusiu rozwiąż mnie - poprosiłem drżącym głosem.
- Ale kruszynko, jeżeli to zrobię, będziesz się wiercił, a tego nie chcemy. - powiedział i zrobił mi pokaźną malinkę na szyi, po czym podmuchał ją czule. Chwycił niespodziewanie ręką mojego penisa i zaczął poruszać nią rytmicznie, po czym wstał, by po chwili wrócić z przepaską na oczy.
- Po co to? - spytałem.
- Po prostu mi zaufaj i korzystaj - powiedział, po czym założył mi ją. Przez następną minutę noc się nie działo, myślałem, że Harry poszedł po inną zabawkę, gdy nagle wziął mnie całego do ust, co wprowadziło mnie w stan euforii. Moja klatka piersiowa poruszała się gwałtownie. Chłopak włożył we mnie jeden palec i poruszył nim kilka razy, by potem dorzucić dwa kolejne. Zaczął gwałtownie i mocno wbijać je we mnie. Po kilku sekundach ból zniknął całkowicie, a następnie zastąpiła go tylko przyjemność.
Po chwili chłopak zamienił palce na swojego penisa, doprowadzając mnie do szału. Nie dając mi chwili na przyzwyczajenie, zaczął poruszać się we mnie coraz szybciej i mocniej. Jęczałem jak mała dziwka, ale było mi tak niesamowicie dobrze. Poczułem, jak po chwili wypełnia mnie płyn, przez co doszedłem na swój i Harry'ego brzuch.
- Taki piękny - Powiedział chłopak - I tylko mój.*******
Hejj :) 1/3
Możliwe ze nie wszystkie trzy będą dzisiaj.

CZYTASZ
That's my Daddy | Larry Stylinson +18
RomanceLouis jest siedemnastolatkiem maltretowanym przez ojca. Tajemniczy mężczyzna ratuje go przed śmiercią, ale prawda o nim musi wyjść na jaw. Czy ciemnowłosy mężczyzna będzie mógł zaopiekować się Louiskiem i zostac jego tatusiem? W tym opowiadaniu sa...