Wstałam rano o 6.00 obudzona przez ten cholerny budzik. Boże jak ja nie lubię tak wcześnie wstawać ale co zrobić właśnie zaczął się pierwszy tydzień w nowej szkole, więc wypadałoby pójść. Wstałam po czym poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Weszłam jeszcze tylko do pokoju po jakieś ubrania. Postanowiłam się ubrać w: białą bluzkę w stylu crop top z jakimś nadrukiem, krótkie dżinsowe spodenki, no i do tego białe vansy. Aby dopełnić swój strój wzięłam torbę na ramie do której miałam już spakowane książki.
Zeszłam na dół a tam czekało już na mnie śniadanie przygotowane przesz moją mamę, która akurat wyszła z psem na dwór. Zjadłam je po czym poszłam jeszcze umyć zęby. Miałam jeszcze 15 minut do wyjścia na autobus więc włączyłam fejsa i zaczęłam go przeglądać. Po chwili jednak pożegnałam się z mamą, która weszła do mieszkania i poszłam na przystanek autobusowy. Ogólnie to mieszkam w małej wiosce, która znajduje się jakieś 30 km od miasta, w którym chodzę do szkoły. Gdy tam doszłam zobaczyłam jak moja najlepsza przyjaciółka Bella właśnie wychodzi z klatki i idzie na przystanek. Bella ma 165 cm wzrostu i jest blondynką. Ma oczy koloru piwnego. Przyjaźnimy się od przedszkola więc mamy już niezły staż . Kocham ją jest dla mnie jak siostra zresztą ja dla niej też
Bella jest trochę moim przeciwieństwem. Ona jest blondynką o piwnych oczach a ja brunetką o oczach koloru niebieskiego. No i oczywiście jest ode mnie wyższa aż o 5 cm bo ja miałam tylko 160 cm.
Jestem bardziej otwarta niż ona. Blondynka jest dość nieśmiałą osobą, ale jak już ją poznasz to jest wesoła uśmiechnięta i co najważniejsze lubi się bawić tak jak ja.
Weszłyśmy do autobusu usiadłyśmy razem. Rozmawiałyśmy o tym gdzie wyjeżdżałyśmy na wakacje. Niby widywałyśmy się w wakacje no ale wiecie jak to dziewczyny. Po około 40 minutach. Byłyśmy już w mieście. Wyszłyśmy i zaczęłyśmy iść w stronę szkoły, a w niej przywitałyśmy się z nową klasą. Znamy się już trochę ponieważ dzięki naszemu kochanemu fejsowi zorganizowaliśmy kilka spotkań klasowych. Lekcje mijały nam szybko siedziałam z moimi przyjaciółkami: Bellą, Riki i Ashley na schodach. Nagle usłyszałyśmy piski dziewczyn co oznaczało tylko jedno zbliżał się on bożyszcze nastolatek i najprzystojniejszy chłopak w całym technikum. Miał brązowe włosy postawione do góry oraz ciemne brązowe oczy. Chłopak ma jakieś 190 cm. Jest wysportowany i umięśniony, ma też piękny uśmiech. Może mieć każdą dziewczynę jaką chce.
Myślicie sobie pewnie o boże ideał, ale nie ma tak dobrze ideały nie istnieją w końcu każdy ma jakieś wady i tak było i w przypadku Nicka. Chodzę do tej szkoły pierwszy tydzień a już się o nim nasłuchałam. Jest największym playboyem w szkole. Dziewczyny traktuję jak rozrywkę na jedną noc. Umawia się z nimi zaliczy a potem baj baj maleńka było miło ale się skończyło. Z tego co się dowiedziałam zaliczył już połowę dziewczyn w szkole. Wyszedł właśnie zza rogu a koło niego było już pełno dziewczyn. W jednym momencie spojrzał na nas i uśmiechnął się łobuzersko, po czym przeszedł koło nas i poszedł się przywitać ze swoim kumplem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
CZYTASZ
Ja kontra szkolny bad boy: grę uważam za rozpoczętą.
RomanceOna - Emma ma 16 lat, ma przyjaciółkę, która zawsze ją wspiera, miła, cicha, zwyczajna, dobrze się uczy, właśnie idzie do 1 klasy technikum On - Nick ma 18 lat, szkolny Bad boy i za razem play boy, obiekt westchnień wszystkich dziewczyn, dziew...