Nick P.O.V
Dzień jak co dzień gdy pojechałem do budy już na samym wejściu czekała na mnie Chloe. Długo nie trwało a zawisła mi na szyi. Więc od samego rana miałem dość. Doszliśmy do wniosku z Jackiem, że nic nam się nie chce i jedziemy do niego pograć na konsoli. Cały czas nie dawało mi spokoju dlaczego chłopak się wtedy tak uparł, żeby iść na to karaoke, więc postanowiłem się go o to wypytać. Tak wiem jestem ciekawski ale Jack to mój kumpel i wie o mnie chyba wszystko ja o nim też więc to chyba normalne, że chce wiedzieć co było powodem tego uporu, za który później byłem mu wdzięczny. Właśnie siedzimy na kanapie popijając pepsi i grając w wyścigi.
- Stary powiedz mi coś ty się tak wtedy uparł na to karaoke co?
- A nic po prostu tak chciałem iść – powiedział do mnie z przekonaniem ale i tak wiedziałem, że kłamie
- Czy ty myślisz, że ja się urodziłem wczoraj? Chłopie znamy się od małego i wiem kiedy ściemniasz. Więc nie rób ze mnie frajera i gadaj mi tu prawdę – powiedziałem do niego, po czym chłopak westchnął i zaczął mówić
- Po prostu wiedziałem, że będzie tam Emma i chciałem zobaczyć twoją minę i reakcję na taką niespodziankę.
- Aha i co do tego bo nie uwierzę, że tylko o to chodziło – naprawdę czy on myśli że jestem aż taki głupi, że nie zauważę, że coś jest z nim nie tak – chłopie przecież widzę, że to nie wszystko każdy głupi by zauważył, że coś z tobą nie tak. Kiedy ostatnio przeleciałeś jakąś panienkę co? – chłopak zamyślił się na chwilę – no właśnie – powiedziałem
- I kto to mówi co ty to już chyba nie pamiętasz jak to smakuje
- No co. Czy to moja wina że te laski mnie już nie podniecają? – powiedziałem niby urażony
- Ta za to na samą myśl o Emmie ci staje – powiedział śmiejąc się
- Ta za to tobie o Belli – palnąłem w ciemno po czym chłopak przestał się śmiać i spojrzał na mnie
- Skąd ty o tym...
- Strzelałem i jak widać trafiłem – zaśmiałem się – Długo to trwa?
- Z około tydzień – powiedział
- A mogę wiedzieć co takiego zrobiła?
- Niby nic specjalnego byłem z moją siostrą na placu bo mama mnie poprosiła żebym z nią poszedł. Gdy tam byliśmy ja poszedłem nam kupić lody bo młoda chciała. Kiedy wróciłem zobaczyłem jak Katy się wywraca i zaczyna płakać. Byłem daleko więc zanim do niej doszedłem to trochę trwało. Tyle ludzi koło niej przeszło i nikt jej nie pomógł. Nagle zobaczyłem jak podbiega do niej mała blondynka. Wzięła ją na ręce i posadziła na ławce. Nakleiła jej plaster i zaczęła z nią rozmawiać. Już po chwili moja siostra śmiała się jak gdyby nigdy nic. Podszedłem i podziękowałem tej dziewczynie. Kiedy na mnie spojrzała zorientowałem się, że to Bella. Od tamtego czasu obserwowałem ją i zacząłem się zadłużać. Chciałem jej się jakoś odwdzięczyć za pomoc mojej siostrze. Ale powiedziała, że to nic takiego, po czym poszła.
- A wiesz, że ona ma chłopaka tak? - spytałem
- Tak wiem debilu. Dlatego do niej nie zarywam – powiedział – a jak to było z tobą co?
- Pamiętasz tą zabawę wiejską z której cię zabierałem? – pokiwał głową – a więc tam pierwszy raz ją spotkałem jak kłóciła się z jakimś gościem, co wyglądało mega zabawnie bo gość był mniej więcej naszego wzrostu a ona taka malutka – na moje słowa chłopak się zaśmiał – to był pierwszy raz kiedy przyciągnęła moją uwagę. Potem spotkałem ją w szkole, a później coraz częściej. Za każdym razem poznawałem ją trochę lepiej i nawet nie wiem kiedy wpadłem. – wyjaśniłem mu
- Ta takie z nas debile kto to widział największe ciacha i ruchacze w szkole się zadłużyły – na te słowa oboje zaczęliśmy się śmiać – ale i tak masz lepiej bo Emma przynajmniej nie ma chłopaka
- Niby tak, ale jak mam być szczery to i tak jestem o nią mega zazdrosny nie wiem co ona mi zrobiła ale tak jest. Byłem nawet zazdrosny o jakiegoś starszego gościa, który potem okazał się być jej ojcem.
- Co? Nie no to mi aż tak nie odwala jak tobie – powiedział ze śmiechem
- Poczekamy zobaczymy. Dobra koniec tych wyznań. Co my jesteśmy? Baby? Wracamy do gry!
Dalej nie ciągnęliśmy tego tematu i wróciliśmy do naszego poprzedniego zajęcia.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej wszystkim
No i mamy rozdział zwierzeń chłopaków
Rozdział pojawił się wcześniej dlatego, że w piątek i weekend nie mam czasu. Życzę wszystkim miłego czytania ☺☻
CZYTASZ
Ja kontra szkolny bad boy: grę uważam za rozpoczętą.
RomanceOna - Emma ma 16 lat, ma przyjaciółkę, która zawsze ją wspiera, miła, cicha, zwyczajna, dobrze się uczy, właśnie idzie do 1 klasy technikum On - Nick ma 18 lat, szkolny Bad boy i za razem play boy, obiekt westchnień wszystkich dziewczyn, dziew...