ROZDZIAŁ 35

25.4K 1K 180
                                    


Emma P.O.V

No i moje plany co do spania szlak trafił. Jak na złość na dworze rozpętała się burza. Matko jak ja się jej boję. Ale przecież nie pójdę do Nicka i nie będę go budzić z powodu mojego głupiego strachu. Nagle usłyszałam głośny grzmot i wyleciałam w te pędy z mojego pokoju wprost do pokoju chłopaka.

- Nick obudź się – zaczęłam nim potrząsać – proszę

- yyy mmmm Emma? Co się stało? – zapytał zaspany

- Nick jest burza boję się – powiedziałam przez łzy

Na te słowa chłopak podniósł się do pozycji siedzącej i posadził mnie między swoimi nogami, po czym objął od tyłu.

- Nie bój się tu ci nic nie grozi – zapewniał mnie bujając nas w przód i w tył

- Nick a czy mo... mogę s... spać z... z tobą? – spytałam przez łzy

- Oczywiście jeśli chcesz.

Chłopak przesunął się i zrobił dla mnie więcej miejsca na łóżku.

Nick P.O.V

Zdziwiłem się kiedy Emma do mnie przyszła. Chodź nie powiem sprawiło mi to ogromną radość. Przesunąłem się na łóżku i zrobiłem jej więcej miejsca. Gdy ułożyła się wygodnie ja również się położyłem wyłączając lampkę, którą wcześniej włączyłem. Dziewczyna przysunęła się bliżej mnie i położyła głowę na moim torsie. Objąłem ją rękoma w pasie i przysunąłem ją jeszcze bliżej siebie. Głowę zatopiłem w jej miękkich włosach. Zasypiając czułem jej piękny zapach. Gdy rano się obudziłem Emmy nie było w pokoju, co mnie trochę zaniepokoiło. Wstałem z łóżka i zszedłem na dół zobaczyć czy gdzieś się nie kręci. Zobaczyłem ją jak kręci się w kuchni i coś szykuje.

Emma P.O.V

Obudziłam się wtulana w czyjeś ciało. Gdy zobaczyłam, że osobą do której się tulę jest Nick wspomnienia z nocy zaczęły do mnie wracać. Byłam mu strasznie wdzięczna za to co dla mnie zrobił. Pomału wyplątałam się z jego objęć tak, żeby go nie obudzić. Postanowiłam zejść na dół do kuchni i zrobić nam śniadanie. Chciałam przez to podziękować Nickowi za to, że się mną zajął i mnie nie wyśmiał. Kiedy kończyłam szykować jedzenie do kuchnie wszedł chłopak. Miał włosy w nieładzie, co nie było dziwne biorąc pod uwagę to, że pewnie dopiero co wstał. Uśmiechnęłam się do niego co on odwzajemnił i usiadł przy stole.

- Dzień dobry

- Dzień dobry. Wiesz, że to ja powinienem zrobić ci śniadanie a nie ty mi prawda? W końcu jesteś moim gościem.

- Wiem ale chciałam ci podziękować za to co dla mnie zrobiłeś.

- Nie ma za co księżniczko zawsze do usług. – uśmiechnął Siudo mnie w ten swój łobuzerski sposób.

- A teraz nie gadaj i jedz.

Po śniadaniu gdy już się ogarnęliśmy i posprzątaliśmy pojechaliśmy na naszą randkę, jak to powiedział Nick. Niestety nie chciał mi powiedzieć dokąd jedziemy. Po jakimś czasie dojechaliśmy na miejsce. Jak się okazało chłopak zaparkował pod oceanarium. Nie mogłam w to uwierzyć. Skąd on wiedział, że uwielbiam to miejsce?!

Nick P.O.V

Gdy zobaczyłem jej minę uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy. Chwyciłem ją za rękę i zacząłem iść w kierunku oceanarium. Kupiłem nam bilety i weszliśmy do środka. Chodziliśmy po całym obiekcie a dziewczynie uśmiech nie schodził z twarzy.

- I jak księżniczko podoba ci się?

- Bardzo. Dziękuje. – stanęła na palcach i pocałowała mnie w policzek.

Byłem tym zaskoczony, a na twarzy dziewczyny pojawił się soczysty rumieniec, który dodawał jej tylko uroku. W oceanarium spędziliśmy pół dnia. Na obiad pojechaliśmy do KFC, ponieważ Em stwierdziła, że nie chce chodzić po żadnych drogich restauracjach, bo nie czuję się tam dobrze. Wcale się z nią nie sprzeczałem bo i mnie ta opcja bardziej się podobała. Po zjedzonym posiłku pojechaliśmy do wesołego miasteczka. Myślałem, że bardziej szczęśliwa już dzisiejszego dnia nie będzie. Jednak się myliłem. Gdy tylko weszliśmy do wesołego miasteczka chwyciła mnie za rękę i ciągnęła na każdą możliwą atrakcję. Cieszył mnie fakt, że sprawiłem jej tyle frajdy takimi błahostkami. Każdej dziewczynie, z którą do tej pory byłem jak nie dałem jakiegoś droższego prezentu to chodziły naburmuszone jak nie wiem. Nawet gdy tak jak dziś zabrałem którąś do wesołego miasteczka to zrzędziły zamiast się cieszyć, że chociaż gdzieś je zabrałem. To właśnie jedna z rzeczy, które podobają mi się w Emmie. Ona nie oczekuje ode mnie bóg wie czego, po prostu cieszy się z najdrobniejszych rzeczy. Gdy słońce zachodziło zabrałem ją na diabelski młyn. Gdy byliśmy na samej górze koło stanęło. A ja stwierdziłem, że raz się żyje w końcu po to zapłaciłem temu gościowi tam na dole dodatkowo, żeby zatrzymał to koło gdy będziemy na górze.

- Emmo – chwyciłem ją za rękę i spojrzałem w oczy – wiesz o tym, że bardzo mi się podobasz. No cóż mówiąc szczerze to szaleje za tobą jak wariat. I wiem, że uważasz mnie za idiotę, ale czy sprawisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?

Emma P.O.V

Nick zaciągnął mnie na diabelski młyn. Kolejka zatrzymała się gdy byliśmy na samej górze, a słońce zachodziło za horyzontem. Wtedy spojrzałam na chłopaka, który chwycił mnie za rękę i zaczął mówić.

- Emmo wiesz o tym, że bardzo mi się podobasz. No cóż mówiąc szczerze to szaleje za tobą jak wariat. I wiem, że uważasz mnie za idiotę, ale czy sprawisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?

Jak mam być szczera to mnie zamurowało. Nie mogłam uwierzyć, że to dzieję się naprawdę. Najprzystojniejszy chłopak w całej szkole poprosił mnie o chodzenie. Błagam powiedzcie mi, że to nie sen. Spojrzałam na Nicka i zobaczyłam niepokój jaki malował mu się na twarzy. Wtedy do mnie dotarło, że to nie sen. Szybko się ocknęłam, żeby udzielić mu odpowiedzi.

- Tak! Tak Nick zostanę twoją dziewczyną – powiedziałam rzucając mu się na szyję i całując.

Chłopak przerwał pocałunek po czym spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi oczami.

- Dziękuję. Jestem teraz chyba najszczęśliwszym facetem na ziemi.

Po czym ponownie złączył nasze usta. Po chwili kolejka ruszyła dalej a ja usiadłam na kolanach mojego chłopaka. Matko jak to cudownie brzmi mój chłopak.

Nick P.O.V

Byłem mega szczęśliwy, że się zgodziła. W końcu mogłem powiedzieć, że jest moja. Wiem co myślicie sceneria jak z jakiegoś durnego romansidła, ale dla niej byłbym w stanie zrobić więcej niż to. Wystarczy jej słowo. I nie, nie jestem pantoflarzem, po prostu jestem naprawdę szczęśliwy. Resztę weekendu spędziliśmy w łóżku na oglądaniu filmów i wspólnych rozmowach.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Szczęśliwego Nowego Roku oraz  spełnienia marzeń :)

Dziękuje za wszystkie gwiazdki i komentarze ♥

Ja kontra szkolny bad boy: grę uważam za rozpoczętą.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz