ROZDZIAŁ 23

28K 1.2K 118
                                    

Emma P.O.V

Wczorajszy dzień można zaliczyć do naprawdę dziwnych. Cały czas się zastanawiałam, dlaczego nie odepchnęłam wczoraj Nicka. Nie dawało mi to spokoju, tak jak to, że moje serce biło tak szybko. Przecież to był Nick! Największy podrywacz w szkole. No nic podobno każdy może się zmienić.

- Emma – wyrwał mnie z zamyślenia głos przyjaciółki

- O hej Bella

- Hej, o czym tak myślałaś, że nawet nie zauważyłaś, że przyszłam co? A może raczej o kim hymm?

- Oj daj spokój, po prostu się zamyśliłam. No ale nie ważne. Opowiadaj jak tam było wczoraj na randce z Jackiem.

- Było dobrze

- Tylko dobrze?

- Oj no dobra masz mnie, było świetnie. Jack był miły i romantyczny. Zachowywał się jak dżentelmen, a wiemy, że to gatunek na wymarciu. – zaśmiałyśmy się – Zabrał mnie najpierw do kina, później poszliśmy coś zjeść. Ja mogłabym iść nawet do KFC, ale Jack stwierdził, że na pierwszej randce nie zabierze dziewczyny ani do McDonalda, ani do KFC, więc poszliśmy do restauracji. Była naprawdę piękna. No oczywiście ja jak to ja nie wstydzę się jeść przy innych, więc gdy przynieśli mi moje danie zaczęłam jeść, a gdy się spojrzałam na Jacka to się uśmiechał. Spytałam go czy się nie dziwi ilością jedzenia, które zjadłam. A on stwierdził, że go to nie rusza i cieszy się, że mam apetyt, bo nie lubi dziewczyn, które przy nim jedzą bo jedzą, a gdy są same to wpierdalają na umór lub się głodzą. Na koniec poszliśmy na romantyczny spacer, a po wszystkim Jack odwiózł mnie do domu. A jutro znowu idziemy na randkę.

- No to widzę, że chłopak zapulsował co?

- Tak. A jak tam u ciebie?

- A normalny dzień z ASEM podczas pilnowania jego rodzeństwa.

- Yhy. Mnie nie oszukasz, mów co się stało.

- Nic się nie stało.

- Emma, czy ty myślisz, że ja się wczoraj urodziłam?

- Och no dobra. Spałam z nim.

- CO???

- Oj no normalnie w jednym łóżku ale bez SEKSU! O czym ty myślisz?

- Aha

- No i jak to mam w nawyku tuliłam się do niego całą noc, później powiedziałam, że to z przyzwyczajenia, bo sypiam tak z Lukasem. A ten idiota oskarżył mnie o kazirodztwo.

- Co?

- No to, ale później przyszedł i mnie przeprosił. Powiedziałam, że mu wybaczę jeśli spędzi wczorajszy dzień z rodzeństwem.

- Cała ty.

- Tak, tak. No, a wracając gdy mnie odwiózł to mnie pocałował, a ja go nie odepchnęłam.

- Czyżbyś się zakochała?

- Daj spokój, przecież to Nick.

- Miłość nie wybiera i podobno jest ślepa.

- No proszę jaka nam się tu specjalistka znalazła.

- Co ja na to poradzę, po prostu taka już jestem.

Spędziłyśmy ten dzień na pogaduchach, bo i tak miałyśmy luźne lekcje, ponieważ nauczycielom też się nic nie chciało.

Nick P.O.V

Cały czas mam w głowie pocałunek z Emmą. Było cudownie! Jednak mam też żal do siebie o to, że posądziłem ją o kazirodztwo. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że jestem zazdrosny o każdego chłopaka, który się koło niej kręci, ale nie podejrzewałem, że będę aż tak zazdrosny o jej kuzyna. Boże co ta miłość robi z człowiekiem! Ja chyba wariuje. Dzisiaj zrobiłem sobie z Jackiem wagary i poszliśmy na chale, w której trenujemy MMA. Chłopak jest tak pod jarany wczorajszą randką z Bellą, że nie może usiedzieć na miejscu. Zaczęliśmy się przepychać i śmiać jak małe dzieci. Trzymałem Jacka za głowę i tarmosiłem po włosach, kiedy wszedł nasz trener.

- No panowie widzę, że dzisiaj pełni energii! No to na początek na glebę i po 100 pompek każdy. – widząc nasze miny zaśmiał się – no dalej na co czekacie?

Oboje runęliśmy na ziemie i zaczęliśmy robić pompki. To był jeden z najbardziej wyczerpujących treningów w moim życiu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Życzę wszystkim miłego czytania, zdrowych i wesołych świąt, smacznego jajka oraz mokrego dyngusa. ☻ 

Ja kontra szkolny bad boy: grę uważam za rozpoczętą.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz