ROZDZIAŁ 7

39.4K 1.3K 153
                                    

Emma P.O.V

Siedziałam z Lukasem u siebie w pokoju i nadrabialiśmy stracony czas. Ja mu opowiadałam jak tam u mnie, a on co tam u niego i tak w kółko. No dobra zmieniając trochę temat wytłumaczę jak to właściwie z nami jest. A wiec tak Lukas to naprawdę mój kuzyn. Ma 21 lata i jest synem brata mojego taty. Mieszka sam z ojcem w wiosce niedaleko mojej. Jego matka po rozwodzie z jego ojcem zabrała Angele i się wyprowadziły. Angela jest ode mnie młodsza ma 14 lat, i zachowuje się jak dziwka! Dokładnie tak jak jej matka! Stąd ten rozwód, ale pomijając. Wiem może to nie ładnie mówić tak o własnej kuzynce i ciotce ale taka jest prawda. Lukas został z ojcem i nie utrzymuje kontaktu z matką i siostrą. Rzadko kiedy się spotykali przez te 12 lat. Lukas po rozwodzie rodziców miał tylko 11 lat, a jego ojciec był bardzo Zajęty więc dużo czasu spędzał u nas ja miałam wtedy tylko 6 lat. Moich rodziców też często nie było bo byli w pracy. Lukas często się ze mną bawił i opiekował się mną. Można powiedzieć, że zastąpiłam mu młodszą siostrę, za którą szczerze mówiąc nie przepada dlatego, że jak już wcześniej wspomniałam nie widują się prawie w cale i ona zachowuje się jak dziwka, no ale mniejsza o to. Z biegiem czasu stałam się dla niego jak on to mówi „oczkiem w głowie" traktuje mnie jak swoją młodszą siostrzyczkę, a ja go jak starszego brata, dla którego jestem w stanie zrobić wszystko z resztą tak jak on dla mnie. Zawsze się wspieramy. Jak mam być szczera to kocham go jak diabli jest dla mnie jedną z najważniejszych osób w życiu i bardzo liczę się z jego zdaniem. No ale oczywiście jak każdy ma swoje za uszami. Bardzo łatwo się denerwuje, a zwłaszcza kiedy ma wypite. Lukas jest szczupły i umięśniony możecie myśleć, że nie stanowi większego zagrożenia ale to błąd! Raz tak się zdenerwował na faceta, który prawdę mówiąc był od niego 3 razy szerszy i można by pomyśleć że silniejszy, ale nie. Lukas tak go pokiereszował, że facet Miał złamany nos i rękę próbowali go odciągnąć od przeciwnika, który już ledwo stał ale nic nie działało nagle jeden ze znajomych Lukasa przyszedł do mnie i powiedział co się dzieje. Biegiem pobiegłam do Lukasa, niestety te głupie chuje nie chciały mnie do niego dopuścić ale wtedy z pomocą przyszedł mi ten sam chłopak, który mi o tym powiedział i mnie przepuścili. Rzuciłam się na Lukasa i go przytuliłam prosząc aby przestał ale to nic nie dało i wyrywał się coraz bardziej. W końcu nie wytrzymałam i strzeliłam mu liścia w twarz. Ludzie patrzyli się na mnie jak na idiotkę no bo w końcu tamtego gościa omal nie zabił a ja go tu po pysku bije. No ale nie obchodziło mnie ich zdanie ważne że podziałało i Lukas oprzytomniał i na mnie spojrzał, a po chwili mocno mnie do siebie przytulił. Miny wszystkich były nie do opisania, no bo w końcu jak takiej małej lasce udało się opanować jak to oni ujęli „ taką bestie" od tamtej pory Lukas jest nazywany bestią albo wściekłym psem a ja jego księżniczką. Okazało się, że gdy ma taki napad wściekłości to o dziwo tylko ja jestem go w stanie kontrolować. I w sumie to dlatego możemy też po części wyglądać jak para. No ale dobra tam. Aktualnie siedzę z Lukasem i oglądamy film zostaje dzisiaj u nas na noc bo jest późno i nie chce aby wracał o tej godzinie sam do domu bo po prostu się o niego martwię po skończonym filmie poszliśmy spać.

Nick P.O.V

Siedziałem w pokoju wkurwiony jak osa! Co ten chuj od niej chce?! I czemu nazywa ją swoją księżniczką do cholery?! Nie mogłem już wysiedzieć, więc żeby odreagować zadzwoniłem do Jacka i razem pojechaliśmy na salę w której trenowaliśmy MMA tak właśnie trenuje MMA. Dzięki ostremu treningowi udało mi się na trochę zapomnieć o Emmie ale nie na długo. Moje rozmyślania przerwał Jack.

- Hej ocknij się bałwanie!!!!!!!!!!!

- No przecież cie słyszę kretynie nie drzyj tej mordy! Co jest?

- Idziemy dzisiaj do klubu, żebyś zapomniał o słodkiej Emmie. Jedź się ogarnij.

- No ok.

Nie miałem najmniejszej ochoty na imprezę no ale już pójdę niech mu będzie. W końcu co ja się będę nią przejmował laska jak każda inna. Te piękne niebieskie oczy i długie brązowe włosy. No i oczywiście te słodkie malinowe usta których jak już spróbujesz to nie chcesz przestać ich smakować. EJ NICK CHŁOPIE OGARNIJ SIĘ TO TYLKO GŁUPIA LASKA!!!!!! Karciłem sam siebie, no ale co ja za to mogę, że ta dziewczyna jest dla mnie jak narkotyk. Siedziałem z Jackiem w klubie i popijałem piwo. Co chwile tańczyłem z jakąś dziewczyną. Sam już nie wiem czy wszystko ze mną w porządku, co tańczyłem z jakąś dupą to porównywałem ją do Emmy. Kurde albo mi się zdawało albo każda laska, z którą dziś tańczyłem miała na ryju kilo tapety! Nie to co moja Emma ona była sobą, była piękna, a co najważniejsze była naturalna. Po jakimś czasie nieźle się schlałem i Jack wezwał taksówkę, po czym odwiózł mnie do domu a ja odpłynąłem do krainy Morfeusza myśląc o słodkich ustach Emmy.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rozdziały mogą pojawiać się nieco później, ponieważ zaczął się rok szkolny a plan mam tak ułożony, że w tygodniu nie mam czasu na pisanie. Nowe rozdziały postaram się dodawać co tydzień ale nie wiem jak to będzie.

Proszę zostawcie po sobie ślad :) 

Ja kontra szkolny bad boy: grę uważam za rozpoczętą.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz