13. To może zawrzemy układ?

1.9K 149 3
                                    

-Bardzo ale to bardzo dużo będzie tych pytań

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Bardzo ale to bardzo dużo będzie tych pytań...- zaczęłam.

-Ech, to nic. Jak będzie już późno to będziesz mogła u mnie przenocować- zażartował Joker- Wiesz co, widzę że niezbyt swobodnie się tu czujesz.

-Masz rację- uśmiechnęłam się- Ładnie to tu nie jest.

-Lubię jak żartujesz i jak się śmiejesz, wiesz o tym?

-Chyba tak, kilka razy już mi pan to powiedział- usmiechnęłam się.

-A, no tak. Zapomniałem- zaśmiał się.

-Wracając, to za dużo o panu nie wiem. W teczce, która dostałam jest bardzo mało informacji o panu, panie J.

Joker nic nie odpowiedział. Więc wzięłam teczkę z kolan, która dotąd tam trzymałam i położyłam przed pacjentem. Joker nadal nic nie mówił.

Czemu się nie odzywa? Może... A właśnie! Przecież ma kaftan!

Otworzyłam teczkę i pokazałam mu kartę z jego informacjami.

-Tak mało?- zapytał się mnie zdziwiony.

-Właśnie i pomyślałam sobie, czy może chciałbyś może coś o sobie opowiedzieć? Zrozumiem, że  może nie będzie pan chciał.

Czekałam aż coś powie. Nic, dalej patrzy na swoją kartę.

-To może zawrzemy układ?- zapytałam z chytrym uśmieszkiem.

Chyba mu się to spodobało, bo spojrzał w końcu na mnie z szerokim uśmiechem.

-Zamieniam się w słuch, kochana.

-Opowie mi pan coś o sobie, np. o swojej przeszłości, jeśli ja panu opowiem moja historię. Zgadza się pan?

Patrzył się na mnie z uśmiechem.

-Coś mi się zdaje, że lubisz układy, co Hay?

- Zgadł pan- usmiechnęłam sie.

Czułam się coraz swobodniej.

-To jak, zgadza się pan?- zapytałam.

-A mogę czas do namysłu? - zażartował.

-Tik-tak, wątpię, panie J.

-No niech będzie, przekonałaś mnie, złotko

Zakochana w szaleńcuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz