Po godzinie drogi dotarliśmy na miejsce, koncert miał się odbywać w jakimś dosyć sporym klubie.
-Miało być kameralnie-wyburczałem pod nosem, kiedy weszliśmy na główną salę przez zaplecze.
Klub był ogromny, gigantyczna sala z barem a nad nią półpiętro, gdzie zrobiona była scena otoczona lożami VIP. Całość prezentowała się bardzo elegancko i nowocześnie, nie chciałem nawet wiedzieć ile kosztuje tutaj zwykłe piwo...jeśli w ogóle tutaj takie sprzedawali. Zajęliśmy swoje miejsca w loży najbliżej sceny, cała reszta jak i sala na dole pękała w szwach od fanów piszczących z radości i trzymających różne karteczki i światełka. "Nigdy nie zrozumiem fenomenu kpopu" wyszeptałem Lee do ucha, gdy tylko zgasły światła. Po chwili wszystkie piski i krzyki ucichły, a na scenę wszedł jakiś człowiek. Było zbyt ciemno bym mógł przyjrzeć się na tyle dobrze, by określić chociaż jego wiek, nie wiedziałem czego się spodziewać.
-Witajcie kochani, tu V!-wydarł się do mikrofonu nadwyraz energicznie-jesteście gotowi na wspólną przygodę?
Wtf, koleś zachowywał się jak by był jedyną "gwiazdą" na tym świecie,a przecież jest jeszcze tyle...
-"Na szczycie tej skończonej melodii
Powstrzymuję się
Powiedz mi teraz
Że to już koniec, daj mi znać..."-nie mogłem już skupić się na niczym innym, kiedy tylko usłyszałem jego głos. Kiedy zaczął śpiewać, ledwo otworzył usta, a ja już nie mogłem zebrać szczęki z podłogi. Co za wokal! Taki męski, niski i seksowny...błagam, niech on nie przestaje!Piosenka za piosenką na moich plecach pojawiały się kolejne, coraz to silniejsze dreszcze. Nim się obejrzałem byłem w nim zakochany, no może nie tyle w nim samym bo nie widziałem nawet dobrze jego twarzy, ale ten jego głos! Nie mogłem się doczekać, aż poznam go osobiście po koncercie i w tym momencie byłem Lee niesamowicie wdzięczny za to, że mnie tu zabrała. Miałem mu tyle do powiedzenia, czułem się jak bym sam był jedną z tych rozpiszczanych faneczek. Też miałem ochotę piszczeć, za każdym razem gdy V wydawał z siebie dźwięk moje serce gwałtownie przyspieszało. Podobało mi się to uczucie i chciałem by trwało wiecznie, dlatego poczułem się bardzo zawiedziony gdy chłopak ogłosił koniec koncertu, żegnając się z fanami. Miałem ochotę wstać i drzeć się, by śpiewał dalej, ale wiedziałem że zaraz poznam go osobiście więc powstrzymałem się przed obciachem.
-Czy to już?- zapytałem Lee, nie kryjąc swojej ekscytacji -to już idziemy? Teraz go poznamy, nie?
-Kookie-ciocia wytrzeszczyła na mnie swoje oczy-co ty tak nagle?
-przecież sama chciałaś żebym go poznał!-szybko zmieniłem swój ton udając wkurzonego-to chcę mieć to jak najszybciej za sobą i iść do domu. Spałbym,wiesz?- mówiłem już że kiepski ze mnie aktor? Ciocia ewidentnie nie dała się nabrać,pokręciła głową śmiejąc się pod nosem i poprowadziła mnie za tzw kulisy gdzie miałem poznać tego człowieka o Diabelskim głosie,w którym się tak zakochałem.
CZYTASZ
The Devil's voice *Vkook*
Hayran KurguJeon Jeongguk jest nastolatkiem, który z brakiem rodziców w swoim życiu poradził sobie na swój sposób. Nie stroniąc od imprez, alkoholu, ulicznych rozrób i szkolnych zadym, dzięki pomocy i wsparciu swoich przyjaciół brnie przez codzienność z uśmiech...