0.5

400 42 10
                                    

Luke obudził się i nie zajęło mu długo, aby przypomnieć sobie wydarzenia z ostatniego wieczoru.

Zsunął nogi z brzegu swojego bunku, usiadł i przetarł oczy. Łóżko Michaela było puste. Blondyn odsunął rękę od swojego oka, gdy pierścionek na palcu zahaczył o nie. Wyglądało na to, że teraz był bezużyteczny. Obietnica nie miała znaczenia. Oderwał wzrok od pierścionka, bo wiedział, że jeśli wciąż by się w niego wpatrywał, zniknąłby w morzu łez.

Wyszedł z pokoju sypialnego do salonu, gdzie Calum i Ashton oglądali telewizję w samej bieliźnie jedząc płatki z mlekiem.

- Gdzie jest Michael? - zapytał Hemmings trochę ich zaskakując, gdyż wcześniej nie zauważyli jego obecności.

- Hmm? Myśleliśmy, że był z tobą w łóżku - odparł Calum marszcząc brwi, na co Luke potrząsnął głową.

- Był wczoraj w twoim łóżku. Obaj się przytulaliście - powiedział Ash.

- Nie, kłóciliśmy się. Mike spał w swoim bunku - zaprzeczył, na co blondyn wzruszył ramionami.

- Z pewnością był w twoim, kiedy przyszliśmy.

Hemmings uniósł brwi i wziął swój telefon z blatu kuchennego, aby zadzwonić do Michaela.

- Halo? - powiedział ktoś, to była dziewczyna.

- Cześć, zastałem Michaela? - zapytał Luke, a Ashton i Cal wrócili do oglądania ich programu w telewizji.

- Jasne. Właśnie robi sobie tatuaż - odparła.

- Tatuaż? Oh.. Jasne. Po prostu... powiedz mu, by do mnie zadzwonił, kiedy skończy - westchnął.

- Nie ma problemu. Jesteś Luke, prawda? - zapytała.

- Tak. Dziękuję, pa - rozłączył się i rzucił swoim telefonem, wściekły. Urządzenie uderzyło Caluma w tył głowy i spadło na podłogę.

Cal sapnął łapiąc się za bolące miejsce.

- Uderzyłeś mnie w głowę telefonem! - wrzasnął, wgapiając się w Luke'a.

- Przepraszam, Calum. Ja po prostu... Michael, ugh - wybełkotał, odnosząc telefon i siadając na fotelu naprzeciw przyjaciół.

- On jest dużym chłopcem, Lukey, nie musisz go pilnować dwadzieścia cztery na dobę. - wzruszył ramionami Ashton.

- Wiem. Po prostu coś dziwnego się z nim dzieje. Dużo się kłócimy, nie zadzwonił do Taylor żeby powiedzieć jej "dobranoc" i uciekł ze sceny, żeby zrobić sobie tatuaże! - jęknął.

Calum zmarszczył brwi.

- Jakie tatuaże sobie zrobił? - zapytał, na co Luke wzruszył ramionami.

- Kilka na dłoniach, jeden na ramieniu.

- Chcę zrobić sobie jeden na tyłku! - powiedział Calum, a Ash go wyśmiał.

- Nie ma mowy! - potrząsnął jego głową i przyciągnął go do swojej klatki piersiowej, przez co Cal zmarszczył brwi i odpowiedział.

- Nie jesteś moim ojcem, a ja mam osiemnaście lat, mogę sobie zrobić tatuaż gdziekolwiek zechcę.

- Jesteśmy w związku, a ten tyłek jest po części mój, więc ja mówię, że nie zrobisz sobie tam tatuażu - wyjaśnił chłopak, a Luke zaśmiał się cicho.

- A co jeśli wytatuowałbym sobie twoje imię? - zasugerował unosząc brwi, a niebieskooki nie był pewien, czy jego przyjaciel żartuje.

- Odpowiedź wciąż brzmi nie - zaśmiał się Ashton, a Calum jęknął.

healing | muke | pl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz