Calum uderzył Michaela w prawą nogę, sprawiając, że chłopak zasyczał z frustracji. Był zły nie dlatego, że go to zabolało, po prostu tego nie poczuł.
Nadal miał czucie tylko w lewej nodze.
- Przestań go bić, przecież jeździ na wózku! - westchnął Ashton, uderzając Caluma w ramię. Brunet sapnął z oburzeniem, chwytając się za rękę.
- Ale on mi kazał - zaskarżył się.
Starszy chłopak zmrużył oczy.
- Więc jeśli Michael kazałby ci skoczyć z mostu, ty...
- Prawdopodobnie - przerwał mu Calum, wywołując śmiech Mike'a. Ash przewrócił oczami i usiadł z powrotem na krześle.
Luke wszedł do pokoju, niosąc swoją walizkę. Musiał za chwilę jechać na lotnisko...
- Jesteś pewien, że poradzisz sobie, kiedy mnie nie będzie? - zapytał, ujmując twarz Michaela w dłonie. Chłopak uśmiechnął się i przytaknął.
- Dam sobie radę. Teraz po prostu idź, baw się dobrze, a ja będę tutaj czekał, aż wrócisz.
Luke skinął głową i delikatnie pocałował Mike'a.- Trzymaj się, kochanie - wyszeptał, na co chłopak przytaknął.
- Ty też. Zadzwoń do mnie, kiedy wylądujesz - powiedział z uśmiechem.
Blondyn pokiwał głową, po czym pocałował czoło Mikey'a i wyszedł z pomieszczenia, by udać się na lotnisko.
Mike odwrócił głowę, aby widzieć Caluma i Ashtona, miał poważny wyraz twarzy.
- Wy dwaj musicie mi pomóc - powiedział cicho Clifford.
Ashton zmarszczył brwi.
- Tak, oczywiście... z czym?
Cal również wyglądał na zmieszanego.
- Chcę znów móc chodzić do czasu powrotu Luke'a. Proszę, po prostu naprawdę chcę go zaskoczyć - wyjaśnił. Brzmiał trochę jak mały chłopiec...
Obaj przytaknęli z uśmiechem.
- Tak, pomożemy - zgodził się Ash.
***
serdeczne podziękowania @kleopatra12321
skymichael
CZYTASZ
healing | muke | pl ✔️
Fanfiction[fanfiction publikuję ponownie z prostego względu - prosiliście mnie o to, nic nie poprawiałam(choć wiem, że tego wymaga, ale zwyczajnie nie mam na to czasu ani chęci) za co mimo wszystko przepraszam] sequel - bruised oryginał: liamreedus tłumaczeni...