- Mike! - krzyknęła Taylor, wtulając się w Michaela tak mocno, że oboje prawie upadli. Tęsknił za nią jak cholera.
Chłopcy właśnie wylądowali w UK na kolejnym odcinku trasy. Mieli dzień wolny, żeby poradzić sobie z jet lagiem i innymi różnymi rzeczami.
Rozbłysły błyski aparatów. Paparazzi tutaj byli. Żaden z chłopaków nie był dokładnie pewien, kiedy pojawili się w ich życiu.
- Cholera, tak strasznie za tobą tęskniłem! - zaśmiał się Michael, odgarniając włosy z jej oczu.
- Ja też za tobą tęskniłam! Ryan nie jest taki fajny jak ty - przyznała Talyor.
Zaczęli iść z powrotem do samochodu, w tym czasie Tay wyjaśniała, że chociaż kocha Ryana i jego rodzinę - on nie był taki jak Michael. Nawet nie lubił Green Day.
- Ryan miał w zwyczaju zabierać mnie i Michaela na imprezy ze swoimi znajomymi ze słabych zespołów, ale było fajnie - przypomniał sobie Ashton, kiedy doszli do samochodu.
Taylor wzruszyła ramionami.
- Jedyne, co robi Ryan to łaskotanie Charliego i Mansona - wyjaśniła. Mike zmarszczył brwi.
- Kim są Charlie i Mason?
- Twoimi bratankami Michael! - jęknął Ashton i go szturchnął. -Jezu, powinieneś odwiedzić ich raz na jakiś czas.
Clifford przewrócił oczami.- Zrobię to jutro - wymamrotał. Irwin wiedział, że kolorowłosy prawdopodobnie nie zrobi tego do końca ich wizyty.
Nie lubił rozmawiać z Ryanem, w końcu nie gadali przez lata... Dodatkowo Michael był trochę zdenerwowany, ze Ryan uciekł, nie zabierając go ze sobą.
- Więc kto chce pizzę? - zawołał Calum, kiedy Ashton zatrzymał się na czerwonym świetle, za pizzerią.
- Ja! - odezwali się Mike, Tay i Luke, wszyscy chórem.
Ashton jęknął, wjeżdżając na parking. Nieważne, gdzie jechali, zawsze kończyli na przerwie na jedzenie.
- Ile masz teraz lat, pięćdziesiąt? - zapytał Calum wesoło, kładąc swoją rękę na ramieniu Taylor. Dziewczyna zaśmiała się.
- Czternaście.
Weszli do środka, siadając przy stolikach. Kelner podszedł do nich prawie natychmiast.
- Witam, mam na imię Liam, witam w...Luke?
Michael położył swoją rękę na kolanie Hemmingsa, mrużąc oczy na Liama.
- Liam, um, hej. Nie widziałem cię od...
-Odkąd wyjęczałeś imię Michaela, kiedy to robiliśmy? Tak. - powiedział gorzko Liam.
Calum zaczął się cicho śmiać, dopóki Ashton, który także powstrzymywał śmiech, nie uderzył go w ramię.
- Tak, to było wieki temu. Więc jeśli mógłbyś przestać o tym mówić, byłoby wspaniale. -Michael rzucił mu gniewne spojrzenie. Taylor przyjrzała się Liamowi.
- Czy ty nie byłeś modelem? - zapytała.
Liam westchnął.
- Tak, byłem - wmamrotał. Zamówili wszystko niezręcznie, widząc jak wkurwiony był Liam na Luke'a. Ten gość nadal trzymał urazę.
Kiedy Liam w końcu odszedł, Luke skrzywił się na Mike'a:
- Możesz już puścić moją nogę. - wyszeptał. Michael potrząsnął głową, zerkając za Lukiem.
-Nie mogę. On nadal się patrzy.
- Aw, Mikey jest zazdrosny? - zagruchał Calum.
- Zamknij się, księżniczko - rzucił mu piorunujące spojrzenie Clifford. Ashton zmarszczył brwi.
- Nie nazywaj go tak.
Luke przewrócił oczami.
- Oh, bo jesteś jedynym, który może nabijać się z Caluma i nazywać go księżniczką? - uniósł brwi. Ashton skinął głową.
-Tak.
Liam podszedł ponownie z napojami, spojrzał gniewnie na Michaela podczas ich stawiania, zanim znowu odszedł.
- Ugh, to były prawie dwa lata! - jęknął Luke, podczas gdy Liam przyglądał im się wściekle z innej części restauracji.
Blondyn wstał, odsuwając za siebie krzesło.
- Gdzie idziesz? - zapytał szybko Michael.
- Do łazienki - wyjaśnił, idąc w kierunku męskiej toalety.
Stanął przy pisuarze, nie zwracając uwagi na mężczyznę, który był dwa pisuary dalej.
- Jesteś w zespole - powiedział przypadkowy mężczyzna. Luke próbował go zignorować i skupić się na oddawaniu moczu. - Moja córka was lubi.
- Fajnie - powiedział szybko Luke, próbując nie zwracać uwagi na niegrzeczność.
- Czy możesz powiedzieć jej „cześć"... Kiedy już skończysz? - zapytał facet.
- Jasne. Wyślij ją do naszego stolika i zrobimy zdjęcie czy coś. - zgodził się blondyn, zapinając z powrotem dżinsy i myjąc ręce. Czuł się strasznie niezręcznie.
Gość klepnął tyłek Luke'a, kiedy wychodził.
Luke westchnął. Wrócił do stolika i usiadł ponownie.
- To było dziwaczne - mruknął.
- Co się stało? - Ashton zmarszczył brwi.
- Był facet w łazience i mówił o swojej córce, która jest naszą fanką. Więc powiedziałem mu, żeby wysłał ją do naszego stolika, a my powiemy jej „cześć", ale wtedy on klepnął mnie w tyłek.
Calum zmarszczył czoło.
-To było jak przyjacielskie klepnięcie, tak jakby klaps? Czy było jak ty się z nim kłócisz, a on cię karze? - zapytał. Każdy przy stoliku przypatrywał mu się.
- Ty masz ciężką chorobę - odparł Luke, potrząsając głową.
Liam wrócił z jedzeniem.
- Oh, rozmawiacie o tamtym gościu? To jest Touchy Dave, mówi ludziom, że jego córka ich kocha i wtedy próbuje ich złap...
- Zamknij się. Moja mała siostra tutaj jest - mruknął Mike.
- Nie żebym nie słyszała o pervy guy* od Michaela. - westchnęła Taylor.
- Próbowałem was tylko ostrzec. - Liam wzruszył ramionami, znowu ich zostawiając.
- Ale naprawdę, które to było? Czy było bardziej jak wtedy, kiedy się kłócisz i... - wypowiedź Caluma została przerwana przez Luke'a.
- Calum! Proszę cię, bądź cicho. - krzyknął blondyn, wzdychając.
pervy guy - mężczyzna w średnim wieku, który za bardzo gapi się i nie jest świadomy tego, że młode dziewczyny nie są nim zainteresowane;
***
skymichael
CZYTASZ
healing | muke | pl ✔️
Fanfiction[fanfiction publikuję ponownie z prostego względu - prosiliście mnie o to, nic nie poprawiałam(choć wiem, że tego wymaga, ale zwyczajnie nie mam na to czasu ani chęci) za co mimo wszystko przepraszam] sequel - bruised oryginał: liamreedus tłumaczeni...