08

2.1K 168 41
                                    

Hej, doskwiera mi brak weny ;___;
Ma ktoś jakąś na zbyciu?
Ale mimo wszystko zapraszam na...

Rozdział! :D (już widzę jak się cieszycie xD)

Podał mi rękę i pomógł wstać.

- Puścisz mnie w końcu?

- A moja nagroda? - westchnęłam.

- Ale ja nie wiem co jest "naszą" nagrodą... - Akashi uśmiechnął się złośliwie. Przyciągnął mnie do siebie.

- To może chcesz się dowiedzieć? - zaczynałam się denerwować.

- Zrób to w końcu i wyjdź. - posłałam mu pośpieszające spojrzenie.

Czerwonowłosy przybliżył się, a ja zamarłam. Co on zamierza zrobić? Przymknęłam oczy. Czyżby zamierzał mnie pocałować? Niee... to nie w jego stylu, nie odważył by się. Moje rozmyślania przerwał dotyk czegoś miękkiego na moim policzku. Otworzyłam jedno oko, Akashi był blisko, za blisko, a jego usta dotykały mojej skóry. Gdy otworzyłam drugie oko, by upewnić się, że to nie sen chłopak się odsunął. Posłał mi jeszcze rozbrajający uśmiech i wyszedł. Zamrugałam oszołomiona. Na coś takiego nie byłam przygotowana. Spodziewałam się wszystkiego tylko nie tego.  Nie powiem, to było przyjemne uczucie, ale nie powinnam tak myśleć. W ogóle nie powinnam o nim myśleć, skarciłam się. Zerknęłam w bok na zdjęcie moje i Seijūro, gdy jeszcze byliśmy w gimnazjum, stare dobre czasy...

(Retrospekcja)
Siedzieliśmy z Akashim w parku przy naszym ulubionym drzewie wiśni i wesoło się śmialiśmy. Zawsze potrafił mnie rozśmieszyć. Gdy się opanowałam postanowiłam zapytać czeronowłosego o coś ba co od dawna się zbierałam.

- Sei-chan... - mruknęłam cicho. Chłopak od razu na mnie spojrzał.

- Co?

- Dlaczego nie masz dziewczyny? - z jego twarzy zniknął uśmiech. Nie odezwał się.

- Z-znaczy.. no wiesz.. masz dużo fanek, a i tak z nimi nie rozmawiasz, do tego z innymi dziewczynami też i.. - zaczęłam chaotycznie wyrzucać z siebie słowa przy tym machając rękami. Nawet nie zauważyłam, że na twarz Akashiego powrócił uśmiech. Złapał mnie za dłonie pokazując, że mam się uspokoić. Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam mu w oczy.

- A ty? Dlaczego nie masz chłopaka? - odpowiedział pytaniem. Zatkało mnie. Co niby miałam mu powiedzieć?

- Ja... um.. chyba nie jestem jeszcze gotowa. - odparłam zarumieniona. Między nami zapanowała niezręczna cisza, którą postanowiłam przerwać.

- To.. dlaczego nie masz dziewczyny? - dopytywałam wpatrując się w niego z zaciekawieniem.

- Bo nie jesteś jeszcze gotowa. - powiedział jakby nigdy nic. Roześmiałam się nerwowo i klepnęłam go lekko w ramię.

- Świetny żart, ale jeśli nie chcesz mówić to po prostu powiedz, że to drażliwy temat czy coś.. - widziałam zdziwienie na jego twarzy.

- Taa.. - podrapał się po karku z zażenowaniem.

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mówił poważnie...
(Koniec retrospekcji) 

Ubrałam czyste ciuchy i wyszłam z pokoju. Szłam korytarzem w stronę ogrodu, potrzebowałam świeżego powietrza. Usiadłam pod wielką wiśni plecami opierając się o jej pień. Przymknęłam oczy relaksując się. Zero Mei. Zero Akashiego. Zero stresu.

Akashi Seijūro xOCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz