Przez całe następne trzy dni Akashi nieco zmienił swoje podejście do mnie. Miałam wrażenie, że próbował się jeszcze bardziej zbliżyć.
Poza tym nasza relacja jeszcze bardziej przypominała tę z rodzaju chłopak - dziewczyna. Coraz częściej składał mi pocałunki czy też się przytulał, a czasami nawet mówił do mnie "kochanie".
Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk sms-a. Sięgnęłam po telefon, który leżał na szafce i sprawdziłam kto to.
Od Akashi:
Przyjdź do mnie.Do Akashi:
Jesteś w swoim pokoju?Od Akashi:
Tak.Do Akashi:
W takim razie jak coś chcesz to sam rusz tyłek.Od Akashi:
Chodź tutaj.Do Akashi:
Przypominam Ci, że jesteśmy sąsiadami, więc wbrew pozorom wcale nie masz tak daleko.Od Akashi:
Przypominam Ci, że z naszej dwójki to ja jestem ABSOLUTEM.Do Akashi:
Już do ciebie idę, paniczu.Prychnęłam pod nosem, serio? Nie może przejść nawet kilku metrów? To takie ciężkie? Wstałam z łóżka poprawiając włosy po czym wyszłam z pokoju.
Chwilę potem stałam pod sypialnią czerwonowłosego. Zapukałam i weszłam do środka.
- O co chodzi, paniczu? - zapytałam z nutką złośliwości.
Chłopak spojrzał na mnie po czym poklepał miejsce obok siebie na łóżku. Położyłam się koło niego i spojrzałam na sufit.
- Zastanawiałaś się kiedyś co będzie dalej? - odezwał się nagle,a ja na niego zerknęłam.
Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Takie myślenie o przyszłości nie jest w twoim stylu.
- Nie odpowiedziałaś na pytanie.
- Ożenisz się z Mei, a potem nie wiem.
Skrzywił się, gdy wspomniałam o mojej siostrze.
- Tak bardzo tego nie chcę.
- A niby czego chcesz?
- Chcę ciebie, kochanie.
Westchnęłam cicho.
- Już to przerabialiśmy Akashi, masz narzeczoną.
Nagle chłopak się podniósł i zawisnął nade mną podpierając się na rękach.
- A gdybym zmienił narzeczoną? - zapytał patrząc mi w oczy. Miałam wrażenie, że istniejemy tylko my.
- Nie możesz.. - szepnęłam patrząc w jego czerwone tęczówki.
- Jestem Absolutem, ja mogę wszystko. - odparł uśmiechając się.
![](https://img.wattpad.com/cover/82928580-288-k810898.jpg)
CZYTASZ
Akashi Seijūro xOC
Fanfiction- Tęsknię.. - Za kim? - Za nim... - Przecież nawet nie byliście razem.. - No właśnie, tęsknię za czymś czego nie było.. Wolno pisane.