~24~

386 45 0
                                    

~~~

- Ryūnoshibe, pilnuj tego bachora. - Warknęła do demona kobieta wskazując na swoją małą pociechę w łóżeczku. Wilk spojrzał na nią i na dziecko. Matka wyszła z domu zostawiając dwuletnią córkę samą ze strasznym chowańcem. Mała strasznie płakała, co doprowadzało do szału rodziców, którzy specjalnie wychodzili z domu.

Demon ruszył powolnym i ostrożnym krokiem do wyjącego dziecka uważając, aby go nie zauważyła. Gdy był wystarczająco blisko skulił się i wystrzelił do góry tak aby wystraszyć dzieciaka. Chwilę przestała płakać i zamiast ryczeć ponownie machała rączkami jakby prosiła stwora o tulenie. Przekrzywił łeb i uniósł wyżej uszy zdziwiony. Podparł się łapami o brzeg łóżeczka sprawiając, że zaczęło się bujać a on miał okazję zbliżyć się jeszcze bliżej do małej istotki. Chwyciła go rączkami o włożyła je do środka oczodołów.

Wilk zdezorientowany podskoczył i uderzając o ścianę wylądował na ziemi koło kołyski. Dziecko znowu zaczęło płakać. Położył uszy po sobie i szybko wyszedł z pokoju szukając zabawki pociechy. Płacz dziecka stawał się coraz intensywniejszy i głośniejszy co nie pozwalało skupić się potworowi w szukaniu. Najeżył się jak jeż o ruszył do pokoju dziecka z pluszowym króliczkiem.
Gdy tylko Aimi go ujrzała przestała płakać i krzyczeć. Ryūnoshibe rzucił króliczka do jej kołyski i ułożył się na ziemi koło kołyski. Gdy usłyszał, że dziecko zaczyna płakać poderwał się i warknął dziecku w twarz.

O dziwo zamiast płakać dziewczynka zaczęła się śmiać i wstała po czym objęła głowę potwora. Zaskoczony uniósł łeb razem z mocno trzymającą się pociechą. Ze zrezygnowaniem odłożył ją z powrotem do łóżeczka, lecz ona dalej się trzymała szyi demona.

- Furu furu! - Krzyknęła radośnie i wtuliła się jeszcze bardziej w przyjemne futro wilka. Wyprostował się i stał w bezruchu. Nigdy wcześniej nie doświadczył takiego przyjemnego uczucia jak bycie przytulanym. Jako chowaniec bezwzględnej matki Aimi od zawsze był uczony co to ból i cierpienie. Spuścił łeb i pozwolił stanąć dziecku na ziemi. Mocno trzymając się sierści wilka zrobiła pierwszy krok. Machała radośnie wolną rączką szła niezdarnie tam, gdzie cierpliwie prowadził ją chowaniec.

W wieku czterech lat Aimi dalej zostawała sama z demonem - niańką. Tym razem nie było inaczej, mimo, że wychowała się w bogatej i wpływowej rodzinie, nie doświadczała miłości rodziców.

- Haha! Caały dom dla nas! - Krzyknęła uradowana dziewczynka podskakując do góry i okrążając wilka dookoła udając samolot. Nianiek usiadł posłusznie i patrzył na poczynania młodej Hanako. - Chodź, Ryu, pozjeżdżamy po schodach ma materacach! - Krzyknęła i poleciała do pokoju po schodach po materac. Wilk leniwie ruszył za nią niechętny do zabawy. Ułożył się wygodnie pod schodami i czekał na dziewczynkę. Po chwili usłyszał jej radosne kroki. Spojrzał w górę i nie musiał długo czekać, aż dziecko zjedzie po schodach po materacu tuż przed jego nosem.

Odwrócił głowę udając, że śpi, na co mała pociecha podeszła do niego i odwróciła go w swoją stronę.

- Ryu. - Zaczęła udając bardzo poważną. - Chodźmy zrobić coś lepszego od zjeżdżania po schodach. - Dokończyła z uśmiechem, na co wilk podniósł cielsko i chwytając zębami za ubranie i prowadząc do salonu. Usadowił ją na narożniku a sam położył się koło niej plackiem dając znać, że żąda pieszczot po brzuchu. - Leń. - Bąknęła i odwróciła się do niego plecami obrażona. Nagle została przyciągnięta do piersi wilka ogromną łapą zabezpieczoną w ostre pazury. Zaśmiała się cicho i odwróciła się do niego przodem po czym wtulona w jego puszystą i gęstą sierść uspokoiła się. Bestia głęboko wpuściła i wypuściła powietrze z ulgą, że udało jej się oswoić energiczną dziewczynkę.

Gdy Aimi miała sześć lat coś stało się w jej życiu, co wstrząsnęło otoczeniem.

- Jesteś beznadziejna! - Krzyknął jej ojciec i szarpnął córeczkę za fraki. Tłumiła w sobie strach i płacz jaki krył się w jej drobnej osobie. - Jak śmiesz przynosić nam taki wstyd?! - Krzyczał dalej zdenerwowany. W pokoju znajdowała się także matka i Ryu. Co jakiś czas podrywał się, jakby chciał pomóc podopiecznej, lecz coś go trzymało na krótkiej smyczy. - Masz się zachowywać jak dama a nie jak wieśniara! - Ryknął dalej i nie mógł dalej znieść milczenia córki. Podniósł rękę i uderzył Aimi w policzek. Wilk nie wytrzymał i ruszył na mężczyznę popychając go na ścianę a sam stanął groźnie wyglądając przed Aimi osłaniając ją.

- Ty psie, jak możesz?! - Oburzyła się kobieta i uderzyła demona w łeb wazonem. Warczał na nią niebezpiecznie i najeżył się broniąc dziecka. Kobieta prychnęła i zacisnęła dłoń na niewidzialnym przez innych łańcuchu pociągając chowańca do siebie. - Skoro tak... - Zaczęła z szyderczym uśmiechem biorąc zabytkowy miecz ze ściany i unosząc go do góry. - Zrywam z tobą więź i przekazuje cię Aimi. - Dokończyła i przecięła łańcuch na co olbrzymi wilk zawył z bólu i upadł na ziemię.

- Ryu! - Krzyknęła przerażona dziewczynka i przykucnęła przy słudze piekła. Wyraźnie cierpiał w środku i nagle rozpłynął się w powietrzu zostawiając po sobie tylko czarne płatki kwiatu. Jedna, samotna łza spłynęła po policzku Aimi, gdy zrozumiała, że jej przyjaciel nie wróci, ponieważ nie potrafiła go przywołać. - Marsz do pokoju. - Powiedziała lodowato jej matka i pokazała palcem na wyjście z gabinetu męża. Córeczka popatrzyła na nią smutno, lecz nie sprzeciwiała się jej dłużej i biegiem weszła do swojego pokoju po czym zanurzyła się pod kołdrą i zaczęła płakać. - Ryu, nie opuszczaj mnie. - Pisnęła cicho i ponownie siorbnęła nosem.

~~~

Dark Memories / Akutagawa ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz