Dark Memories / Akutagawa ff

~16~

~~~

4 lata wcześniej.

            - Dazai, przestań wreszcie nazywać kota sensei! - jąknęła nastolatka zabierając kota jak najdalej od przyjaciela.

            - Ale Aimi-chan! - zaczął się bronić. Nagle usłyszeli czyjeś kroki.

            - Oda-san! - krzyknęła szczęśliwa zielonooka i podskoczyła w miejscu płosząc kocura.

            - Aimi-chan też przyszłaś? - spytał mężczyzna zdziwiony.

             - Ten debil w bandażach mnie namówił. - pokazała palcem na chłopaka. Oda w duchu uśmiechnął się. I tak zaczął się przyjemny wieczór z przyjaciółmi, lecz niestety kobietka musiała opuścić zgromadzenie.

Na następny dzień wstała leniwie i poszła na trening z nauczycielem, gdy po drodze dostała wiadomość.

~~~~~
Hirotsu - Dzisiaj trening odwołany, przyjdź do portu głównego.
~~~~~

Zdziwiła ją ta wiadomość, ale skoro rozkaz to rozkaz. Zmieniła kurs podróży i udała się od razu do portu. Na miejscu zastała nauczyciela.

             - Hirotsu-sensei, co się stało? - spytała podchodząc bliżej mężczyzny.

             - Zabójstwo. - wyjaśnił krótko. Aimi zesztywniała na moment.

             - Ilu? - spytała cicho.

             - Trzech. - odpowiedział zapalając papierosa. Wyraźnie posmutniała, ale musiała być silna. Bez słowa poszła do ludzi w czarnych garniturach i przyjrzała się ciałom.

              - Zmarli stosunkowo niedawno. - powiedziała przyglądając się krwi na koszulkach i ranach. Przykucnęła przy trupach i zaczęła ruszać nadgarstkami w taki sposób, że jej kości zgrzytały.

            - Wzywaliście mnie, prawda? - za nimi siedział Dazai zajęty grą.

            - Ja osobiście cię nie zapraszałam tutaj. - prychnęła dziewczyna i wróciła do analizowania sytuacji i możliwych rozwiązań. W ranie jednego z trupów zauważyła coś. Przyłożyła dłoń do rany i płynnym ruchem używając mocy krew wypchnęła na zewnątrz kule. Chwyciła ją i pokazała reszcie.

            - Czyli mamy pewność, że narzędziem zbrodni była stara broń palna. - powiedział Dazai przyglądając się kuli w palcach Aimi.