~25~

402 49 1
                                    

               - Obyś tego nie zawalił. - Prychnęła długowłosa kobieta szykując kolacje w domu.

              - Nie mam takiego zamiaru. - Odpowiedział jej brat przeglądając gazetę co chwila spoglądając na wisiorek z czerwonym oczkiem. Zanim się zorientował kolacja pojawiła się przed nim.

             - Co jeśli się mylisz? - Dziewczyna usiadła koło niego na sofie wyczekując odpowiedzi.

             - Nie mylę się. - Odpowiedział odkładając gazetę na bok biorąc kubek z herbatą i upijając łyk. - Wątpisz w to? Wątpisz w Aimi? - Spytał patrząc na nią zimno.

            - Nie o to mi chodzi! Chodziło mi o to, abyśmy nie podejmowali ryzykownych kroków. - Odpowiedziała mu błagalnie.

           - A czy to... - Podsunął jej naszyjnik pod dłonie. - Jest fałszywe? Jak to wyjaśnisz? - Spytał ciekawie.

          - Może ktoś podrzucił to Chuuyi gdy spał, abyśmy myśleli, że tak jest. Pomyśl też o tym. - Odpowiedziała zerkając na błyskotkę. Dłonie jej starszego brata zacisnęły się mocniej.

           - Po co mieliby to robić? - Zdał kolejne pytanie panując nad emocjami.

          - No nie wiem, aby odwrócić naszą uwagę od prawdziwego problemu. - Odpowiedziała po chwili zastanawiania się.

          - A więc wątpisz w jej przeżycie, Gin. - Powiedział ponuro i zabrał się za swoją kolację, ale zamiast jeść przy siostrze ruszył do swojego pokoju.

          - Akutagawa, proszę! - Zaczęła chcąc go zatrzymać, lecz z marnym skutkiem. Przeklnęła cicho pod nosem i postanowiła nie naciskać na niego teraz. Nie do tego zmierzała, po prostu chciała mu uświadomić inną możliwość. Spojrzała na naszyjnik w jej dłoni. - Ja też za nią tęsknię, głupku. - Bąknęła smutno i zacisnęła dłonie, po czym skuliła się w kłębek.

Uważała, że możliwość jej przeżycia jest mała, mimo argumentów jej brata. Poza tym "nadzieja matką głupich", gdyby zaczęła wierzyć w jej przeżycie, a potem została rozczarowana, nie podniosłaby się po takim mentalnym ciosie.

Tymczasem jej brat leżał na łóżku i patrzył na telefon w jego dłoni. Zastanawiał się, czy zadzwonić do szefa o przyjęcie propozycji, czy nie. Było coraz mniej czasu a ta misja jest już jutro. Zaprzysiągł zemstę na gildii za porwanie Aimi. Wreszcie wybrał numer do Ougaia i czekał, aż odbierze.

            - Halo? - Odezwał się głos mężczyzny w telefonie.

             - Przyjmuje tą misję. - Odpowiedział bez zbędnych formalności.
              - Cieszy mnie twoja odpowiedź!  Zaczynasz jutro z samego rana. - Poinformował go radośnie.

               - Dobrze, będę. - Posłusznie odpowiedział i zakończył połączenie. Odłożył telefon na bok i patrzył na sofie z głową pełną myśli. Pierwszy raz był tak zdesperowany. Pierwszy raz tak bardzo mu jej brakowało. Pamięta jak bardzo się dla niego poświęcała.

~~~

Szła zdenerwowana koło swojego przyjaciela.

               - Kogo ci przydzielili? - Spytał chłopak zerkając na dziewczynę.

              - Hirotsu-senseia... Nie wiem czego się spodziewać! - Pisnęła z nerwów gorączkowo bawiąc się kosmykiem ciemnych włosów.

Dark Memories / Akutagawa ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz