Rosse: Zaraz się popłaczę.
Rosse: Jest mi tak cholernie źle.
Rosse: Z jednej strony chcę mi się skakać i śmiać.
Rosse: Z drugiej położyć pod ciepłym kocem i płakać.
Rosse: Luke:))))))))))
Ja: To ten moment gdy dziewczyna ma okres i liczy, że chłopak przybiegnie do niej z dobrym jedzeniem i tabletkami na ból brzucha?
Ja: Idę na samolot:)
Rosse: 😭
Ja: Żartowałem, idę do domu.
Rosse: Nienawidzę Cię debilu:)))))
Ja: Też Cię kocham.
Twoja wiadomość nie została wysłana.Ja: Boże.
Twoja wiadomość nie została wysłana.*Połączenie wychodzące do Rosse*
*Połączenie zostało odrzucone*
Rosse: Wal się.
Rosse: Nie pisz do mnie.
Rosse: Nie dzwoń.
Ja: Sama zaczęłaś rozmowę.
Ja: Przepraszam?
Rosse: Akurat nie jest mi do śmiechu i Twoje docinki są zbędne:)
Rosse: Normalnie bym miała to gdzieś, ale nie dziś:)
Rosse: Potrzebuję zwykłego, głupiego przytulenia.
Rosse: Gdzie jesteś Luke:)
Ja: Chyba przed Twoimi drzwiami.
Ja: *zdjęcie w załączniku*
Rosse: Luke.............
Ja: Nie no żartuję misiu:)
Ja: Ale muszę Ci powiedzieć, że Twoja huśtawka nastrojów miło mnie zaskakuję.
Ja: Pewnie jutro znowu będziesz chamska, więc chcę nacieszyć się tą chwilą i nawet nie próbuj mnie dziś wyzywać.
Rosse: Dopóki mnie nie zdenerwujesz.
Ja: Chciałem coś powiedzieć, ale lepiej nie.
Rosse: Masz rację, lepiej nie:)
Ja: Gdybym mieszkał bliżej już dawno bym stał pod drzwiami z czekoladkami:(
Rosse: To długo byś postał.
Rosse: Nie lubię czekolady;)
Ja: Żelki?
Rosse: Kocham.
Ja: 5kg starczy?
Rosse: Chcesz żeby mi zęby wypadły?
Ja: Szczerbatą też Cię pokocham:))))))
Rosse: Jezu.........
Ja: Wystarczy Luke, misiu.
×××
KIK: luvhemmingsx
◇◇◇
Jak myślicie, Luke ją rozkocha w sobie?
CZYTASZ
SMS/21 days | luke hemmings
FanfictionLuke i Dylan nieustannie zakładają się. Tego dnia wygraną był numer kuzynki Dylan'a. Nie był to pierwszy raz, ani drugi, ani nawet dziesiąty. Przyzwyczaiła się do tego. Co jakiś czas dostawała głupie SMS od jego kolegów, ale on był inny. Nie zaczął...