Ja: Jesteś?
Dylan: Jestem.
Dylan: Co się dzieje?
Dylan: Co Ci zrobił ten debil?
Dylan: Mam go zabić?
Ja: Dylan:))))))))))
Dylan: No co, nie piszesz do mnie codziennie więc na pewno coś się stało.
Ja: Powiesz mi coś o Luke'u?
Dylan: Zależy co chcesz wiedzieć.
Ja: Jaki on jest naprawdę? No wiesz, jest jakiś arogancki, czuje się "wyższy"?
Dylan: Dowiedziałaś się, że ma pieniądze?
Ja: Może...
Dylan: Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek czuł się od nas lepszy, jest w porządku.
Dylan: No i jest szczery, więc w 99% wszystko co mówi powinno być prawdą.
Dylan: No a ten 1% to drobne kłamstewka.
Ja: A dziewczyny?
Dylan: Co dziewczyny? Czy kręcą się przy nas?
Dylan: HEJ HEJ STÓJ.
Dylan: Czy Ty jesteś zazdrosna?
Ja: Porąbało Cię idioto?
Dylan: Grzeczniej.
Ja: Odpowiesz mi?
Dylan: To chyba logiczne, halo jesteśmy piłkarzami, lecą na nas.
Ja: Nie wiem które polecą na takich.... No:)
Dylan: Masz wielkie szczęście, że nie skończyłaś:)
Ja: Tak jasne.
Dylan: Właściwie to po co Ci to wiedzieć?
Dylan: Mówiłem Ci, że Luke nie jest odpowiednim chłopakiem.
Ja: Z tego co napisałeś wyżej wnioskuje, że nie jest taki zły.
Dylan: Nie wiesz jak się zachowuje.
Ja: Niby jak?
Dylan: Eh... Bawi się.
Ja: Nie wydaje mi się.
Dylan: Nie znasz go.
Ja: Nieważne.
Ja: Mogę mieć do Ciebie prośbę?
Dylan: Zależy jak bardzo będę musiał się poświecić.
Ja: DYLAN.
Dylan: No mów.
Ja: Zostanie to między nami, okej?
Dylan: A jak nie to co?
Ja: Jezu........:)
Dylan: Znasz mnie tyle lat...
Dylan: Kiedy się nauczysz, że możesz mi ufać?
Ja: Hm... Nigdy?
Dylan: Kiedykolwiek Cię podkablowałem w dzieciństwie?
Dylan: Nie? No właśnie.
Dylan: Zawsze obrywałem za Ciebie...
Dylan: Ciekawe kiedy mi się odpłacisz:)
Ja: Chyba mnie wołają:))))) Paaaaa.
×××
KIK: luvhemmingsx
◇◇◇
Zaktualizowałam opis opowiadania więc możecie zerknąć jak chcecie:)
CZYTASZ
SMS/21 days | luke hemmings
FanfictionLuke i Dylan nieustannie zakładają się. Tego dnia wygraną był numer kuzynki Dylan'a. Nie był to pierwszy raz, ani drugi, ani nawet dziesiąty. Przyzwyczaiła się do tego. Co jakiś czas dostawała głupie SMS od jego kolegów, ale on był inny. Nie zaczął...