Ja: Jeju zaliczyłam biologię.
Ja: Tak się cieszę.
Luke: Gratuluję;)
Luke: Ja natomiast oblałem chemię:)))))
Ja: Hej misiu, głowa do góry, wszystko będzie dobrze.
Luke: Halo ja tak powiedziałem.
Luke: Czemu kradniesz mi teksty?:/
Ja: Bo mogę:)
Ja: PS. jak się podobały mamię róże?:)
Luke: Żartujesz sobie ze mnie?
Luke: Pytała, która wystawiła mnie do wiatru:)))))))))))))))))))))
Ja: AHAHAHAHAHAHAHAHA.
Ja: Ej ja Ci ich nie kazałam kupować.
Ja: Nie moja wina, że jesteś głupi i kupujesz mi kwiaty na przeprosiny będąc 17 tysięcy kilometrów ode mnie.
Ja: Nie masz na co pieniędzy wydawać?
Luke: W tym problem, że nie.
Luke: Równie dobrze mogę Ci je wysłać, stać mnie na to.
Ja: Nie lubię bogatych dupków:)
Luke: Auć nie jestem dupkiem.
Ja: Ale jesteś bogaty:)
Ja: To się pokrywa Luke.
Luke: Głupi stereotyp.
Luke: Nie każdy jest taki sam.
Ja: Pewnie dlatego też jesteś kapitanem, te puste laski lubią takich.
Luke: Hej hej hej, od mojego kapitanostwa to w bok okej?
Luke: Ciężko na to pracowałem.
Ja: Jasne.
Luke: Nie rozumiem o co Ci w tym momencie chodzi.
Luke: To jakaś zazdrość?:)
Ja: Żadna zazdrość, to realia kotek.
Luke: Chyba w Twoim otoczeniu kotek:)
Ja: Jakoś nie chcę mi się w to wierzyć.
Ja: Ale okej, niech Ci będzie.
Ja: Okażę się jaki jesteś.
Luke: No, okażę:)
×××
KIK: luvhemmingsx
◇◇◇
Znowu drama? Tak bardzo lubię ich kłócić 😂 na pewno jeszcze nie jedna kłótnia przed nami!
CZYTASZ
SMS/21 days | luke hemmings
FanfictionLuke i Dylan nieustannie zakładają się. Tego dnia wygraną był numer kuzynki Dylan'a. Nie był to pierwszy raz, ani drugi, ani nawet dziesiąty. Przyzwyczaiła się do tego. Co jakiś czas dostawała głupie SMS od jego kolegów, ale on był inny. Nie zaczął...